Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anulcia pisze:Weterynarz powiedzial ze kot jest odwodniony i ze mam mu dawac duzo pic, a on nie chce nic pic. mokre jedzenia tez watpie by zalatwily sprawe! stad to Bebiko! jedno to bedzie whiskas... nie wiedzialam ze jest zle, a drugie dostalam ze schroniska w paczce dla kota: sensitivity control czy jakos tak. ma staly dostep do wody.
BOZENAZWISNIEWA pisze:Anulcia
Ja uzyłam "przenośni',bo tłumaczyłas ,ze "sąsiadki kot to i tamto"z polskim masz kłopoty,bo jestes matematyczką
Wiesz od kilkunastu lat zajmuje się porzuconymi dziecmi...które były w domach dziecka.Zabieramy je z męzem i staramy się pokazac im,ze nie wszyscy dorosli "zawalają",że w tym swiecie miłosc i wrazliwosc na krzywde innych jest mozliwa.Dzieci nauczyły się szacunku do innych poprzez to,ze zajmowały się z nami okaleczonymi zwierzetami...własnie takimi "sprzetami",które ktos kiedys wział sobie i nie dobił,a wyrzucił,abo skrzywdził...Nabrały szacunku do nas i zaufały...i teraz z " rynsztoku",z opinia "opóxnionych"wykształciły sie ,trójka z szóstki dzieci skończyła studia.Ale ja wiem,ze one maja praktyke i swój zawód będa wykonywac jak należy.POZA TYM WIEM,ZE PRZYKŁADEM wychowuje się innych...no cóż...masz dziecko...sama sobie odpowiedz ,czy bys chciał,zeby Twoje dziecko tak do ciebie mówiło jak Ty do mnie.Pracuje tez społecznie z więźniami,z "menelami"jak kto woli tak nazwę..i naprawde wiekszosc z nich nigdy w tak przedmiotowy sposób nie mówiło o zwierzętach/ludziach jak Ty...Przykro czytac ten watek,bo wyglada jakbys się z choinki urwała w środku lata![]()
Pomysl po co to robisz,dlaczego przyspazaśz celowo cierpienie zwierzakowi,rozmnazasz psy...bo co?maja ciagoty?Wystarczy je wysterylizować...to tez za duzo dla wykształconej osoby.?Szkoda mi Ciebie..naprawdę...
Ja mam 38 lat,wychowałam 6 dzieci (mam jeszcze 2 chłopców)+kilkunastu wychowanków zaprzyjaźnionych.Rzuciłam studia-resocjalizacje gdy dostałam telefon "pani Bozenko ,maluszek porzucony szuka rodziców,takich jak państwo".Nie mam nawet licencjata...podjełam decyzję...
w domu mam 20 kalekich kotów,(z wydłubanymi oczami,z urwanymi nogami,obcietym ogonem,poskładanymi kregosłupem)-chorych na białaczkę+2 psy w wieku 8 lat i 14prawie kaukaz.
Wszystkie zwierzaki sa wysterylizowane...Mam tylko 8 duzych kuwet,jakie sprzatam co najmniej 2xdziennie...Kiedy zwierze choruje moze smierdziec w domu(np.przy trzustce ,watrobie),ale normalni ludzie sprzataja po swoich pupilach...Przemyśl to sobie i podejmij decyzje:OD DZISIAJ JESTEM DOBRYM CZŁOWIEKIEM,bo jestem człowiekiem to oczywista prawda...
doczytałam,ze chcesz kotke wysterylizowac ,to mnie bardzo cieszy,psy tez należałoby ciachnąć,bo szczeniaki "hurtowo zdychaja"w schroniskach i rowach...
Anulcia pisze:Jednego psa, tego najstarszego nie chcemy wysterylizowac bo to rasowy pies (Collie) i chcemy ja dopuscic, jednak ona mimo ze ma cieczke nie chce zadnego innego psa...
Ta mlodsza rozrabiara... hmm no coz... myslelismy ze jest jeszcze czas, uciekla nam i wrocila z 4 malych w brzuchy... Ja jestem rpzeciwna usypianiu zwierzat jeszcze slepych wiec odchowalam je i oddalam w dobre rece. Mam kontakt z nowymi wlascicielami, a jednych mam odwiedzic niebawem bo zostalam zaproszona.
W takim razie przepraszam ze sie tak zachowalam. Faktycznie moze przesadzila, normalnie sie tak nie zachowuje. Jestem dobrym czlowiekiem, ale jestem tez zbyt wybuchowa i jak ktos na mnie nagaduje to ja odpowiadam tym samym.
I podziwiam poswiecenie
Anulcia pisze:Weterynarz powiedzial ze kot jest odwodniony i ze mam mu dawac duzo pic, a on nie chce nic pic. mokre jedzenia tez watpie by zalatwily sprawe! stad to Bebiko! jedno to bedzie whiskas... nie wiedzialam ze jest zle, a drugie dostalam ze schroniska w paczce dla kota: sensitivity control czy jakos tak. ma staly dostep do wody.
bodzia_56 pisze:anulka111 pisze:Anulcia jak chcesz kogoś poznać ,to nie zaczynaj od obrażania go-weszłas na miau w celu pomocy? Czy chcesz się kłocić?
Z mojego doświadczenia życiowego wynika,że albo chcesz się uczyć ,doczytasz to co wkleilam i zmienisz swoją postawę,albo tu nikogo nie zdążysz poznać ,bo miłosników kotów zrażasz do siebie z prędkością nadświetlna.Można popełniać błedy,ale należy się na nich uczyć,a nie w nich trwać.
Można mieć podstawowe wykształcenie i umieć z ludźmi rozmawiać, wykształcenie nie świadczy o tym jakim jesteś człowiekiem.
Natomiast to co piszesz i jak piszesz mówi o Tobie dużo.Jeszcze więcej o Tobie powie to, jak sie zachowasz w sprawie zwierzęcia z którym zetknął Cię los.
Mam dwa fakultety i 26 lat doświadczenia zawodowego odpowiadając na Twoje pytanie o wykształcenie. Uczę się każdego dnia czegoś nowego ,bo takie jest życie.
W kotach jestem początkująca, mam je dopiero 5 lat. Gdy mój kot jest chory pędzę z nadświetlna do najlepszego weterynarza w okolicy.
Wsparcie na forum można dostać ,ale trzeba chcieć je wyczytać. Nie każdy ma anielską cierpliwość,a jak piszesz agresywnie ,to nie dziw się ,ze ktos z forumowiczów pisze w tym samym stylu.
I ta wypowiedź jest tu najrozsądniejsza, nie napastliwa, ani obrażająca młodą dziewczynę, która jak widzę ma też inne jeszcze problemy i masę obowiązków. Myślę, że właśnie w taki sposób argumenty bardziej trafiają do osób, które wchodząc tu chcą się czegoś dowiedzieć. Nie skreślajmy jej od razu i nie obrażajmy, bo o nas to też nie ładnie świadczy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 162 gości