
Moderator: Estraven
Pleiades pisze:Ja juz pisałam, że kotkę dam radę złapać, przetrzymać u siebie w pożyczonej klatce, itd. Prosiłabym tylko Jopop i fundację o pomoc w sfinansowaniu sterylki
Pleiades pisze:Dzisiaj kotka, ta druga, niesterylizowana, nie pokazała się na karmieniu.. Może ruszyła w "romanse"Nie wiem, mam nadzieje, że jutro się zjawi, bo nie chciałabym jej spotkać za 2 miesiące z brzuchem!
Aha, z innych wieści, dzisiaj ktoś mi z mieszkańców powiedział, że moja kotka-matka w zeszłym roku w lipcu urodziła czwórkę młodych. Ludziom oczywiście się kotki mogą mylic, bo i to bure, i to bure, ale jeśli to nie pomyłka, to okazuje się, że... ona może być matką moich śmietnikowych kotów! Chociaż ona jest taka drobna, że wydaje mi się że ma niespełna rok, więc może jednak nie była matką tamtych kociąt :/
Mam pytanie dla celów poznawczych - kojarzycie jakieś wątki z miau, gdzie pisali ludzie z malutkimi kociętami? Chciałabym wiedzieć, co im doradziliście, czy kocięta uśpili, czy odchowali i jak potoczyły się dalsze losy. Jestem ciekawa, jakie decyzje podjęli inni, którzy też mieli dylematy moralne.
Pleiades pisze:Na razie z tej historii lekcję wyciągnęłam taką, że jak spotkam brzuchatą kotkę, to obojętnie jak dzika by nie była, będę ją łapać (ewentualnie zwracać się na forum miau o pomoc w łapaniu), bo po prostu nie ma co czekać aż kocięta gdzieś powije! Trzeba robić sterylki, nawet te aborcyjne. Może wtedy ta plaga bezdomności w mojej okolicy się zmniejszy.
Pleiades pisze:Dzisiaj kotka, ta druga, niesterylizowana, nie pokazała się na karmieniu.. Może ruszyła w "romanse"Nie wiem, mam nadzieje, że jutro się zjawi, bo nie chciałabym jej spotkać za 2 miesiące z brzuchem!
Aha, z innych wieści, dzisiaj ktoś mi z mieszkańców powiedział, że moja kotka-matka w zeszłym roku w lipcu urodziła czwórkę młodych. Ludziom oczywiście się kotki mogą mylic, bo i to bure, i to bure, ale jeśli to nie pomyłka, to okazuje się, że... ona może być matką moich śmietnikowych kotów! Chociaż ona jest taka drobna, że wydaje mi się że ma niespełna rok, więc może jednak nie była matką tamtych kociąt :/
Mam pytanie dla celów poznawczych - kojarzycie jakieś wątki z miau, gdzie pisali ludzie z malutkimi kociętami? Chciałabym wiedzieć, co im doradziliście, czy kocięta uśpili, czy odchowali i jak potoczyły się dalsze losy. Jestem ciekawa, jakie decyzje podjęli inni, którzy też mieli dylematy moralne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 195 gości