Zdjęcia z dnia dzisiejszego, odwiedziłam Milusię, zawiozłam jej krople Bacha. Podała od razu na smakołykach które przywiozłam jej. Tak zjadła zachłannie, az mi rękę wylizała, bo trochę kropli mi się wylało.
Ponoć apetyt jej dopisuje, energii też ma dużo zwłaszcza wieczorami, jak szaleje po mieszkaniu. Ale coś mnie martwi, jest widać zestresowana, lub coś jej dolega. Jest wyraźnie szczuplejsza. Może to przez tą przemianę materii - załatwia się dwa razy dziennie.
A oto zdjęcia dla porównania.

