Czarny Bojownik [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 04, 2011 11:05 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Szalony Kot pisze:
PcimOlki pisze:
Agneska pisze:Kot jest u mnie w domu, będzie badany i leczony w lecznicy, z którą Fundacja JOKOT stale współpracuje.
Leczenie będzie zgodne z zaleceniami lekarza weterynarii, nie z internetowymi poradami.
Dodajmy: DYPLOMOWANEGO.
Taki dupochron.
Pod dyplom tegoż zamiecie sie śmiertelne dla kota skutki fiaska, wynikającego z braku diagnostyki i nieprawidłowego postępowania z kotem. Diagnostyki i postępowania dobrze opisanych w podręcznikach dla Lekarzy weterynarii, którego przeczytanie jednak jest zadaniem przekraczającym możliwości osób zajmujących sie kotem. Włącznie z obsadą współpracującej z fundacją JOKOT lecznicy. To jest przyczyna rozsypywania się bojowników - żadna metafizyka.

Czy leczysz tam swoje koty?
Czy znasz kogoś, kto leczył tam swoje koty i wyniósł negatywną opinię?
Czy jesteś pewien, że znasz WSZYSTKIE zalecone przez lekarza środki, że wiesz o każdym badaniu, które zostało przeprowadzone?

Rzucasz poważne oskarżenia na weta, którego w ogóle nie znasz, a ponieważ nie wiesz też tak naprawdę NIC o jego działaniach - jest to bardzo niepoważne zachowanie.
Mało tego, jest to zachowanie, za które rzeczony może wytoczyć Ci proces.

Agnesko - pewnie Alix będzie miała specjalistów i badania do polecenia, w końcu też miała z tym przejścia :(


wyżej zaproponowałam dwie wetki. Myślę że co do dr. Neska z Konstancina nie powinien miec nikt wątpliwości.
Znam dr. Lepka osobiście .

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt lis 04, 2011 11:11 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Eeee, to nie wiesz, że dr Neska też już niepoważana? :>

Ale ogólnie to wierzę, że Agneska da z siebie wszystko.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lis 04, 2011 11:22 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Martyna , ja zupełnie rozumiem PcimOlki. Tyle razy zawiodłam się na wiedzy wetów i ich chęciach działania , że rozumiem takie osądy. Idąc do lekarza , z góry zakładam, że muszę mieć odrobione lekcje. Wiedzieć z czym mam do czynienia i kiedy ufac a kiedy szukac potwierdzenia lub zaprzeczenia u innego weta. Leczenie, któremu będzie poddany Bojownik musi byc przemyślane i oparte na doświadczeniu a nie na próbach. Nie twierdzę że tak jest w tym przypadku ale rozumiem niepokój PcimOlki. Dobro kota a nie przywiązanie do weta nim powoduje. Co nie oznacza, nie chcę byc źle zrozumiana , że w Waszym przypadku jest odwrotnie. Myślę że Agneska zadecyduje właściwie.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt lis 04, 2011 11:52 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Bojownik jest pod dobrą opieką, zarówno w postaci Agneski, jak i stałą weterynaryjną. Będziemy robić dla Niego co najlepsze i za konsultacją weta (który uważam, że jest solidny - sama leczę u Nich swojego psa i jeszcze nigdy się nie nacięłam). Nie opisuje WSZYSTKIEGO jak leci, bo żadnego "dyplomu" nie posiadam i o rzetelne informacje nt. zdrowia kota i Jego wyników badań należy skierować się prosto do lekarza prowadzącego. My tutaj tylko zawiadamiamy co się ogólnie z kotem dzieje dla osób, które Jego losem się przejęły i służą radą/wsparciem.
eot

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt lis 04, 2011 11:54 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

A ja nie rozumiem, czemu PcimOlki wchodzi na kolejny wątek i odsądza weta, którego nie zna, od czci i wiary. Niezależnie od tego, czy wie coś o metodach jego leczenia czy nie.

Asiu, to nie jest kwestia Bojownika, tylko zacięcia PcimOlka. Zacięcia, które wcale kotom nie pomaga.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt lis 04, 2011 12:15 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Wiem, że marudzę, ale co u Bojownika? Tak go lubię i martwię się :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 04, 2011 12:16 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Nie będę dyskutować o sposobie leczenia. Powtarzam, że kot jest leczony przez weterynarzy z lecznicy, z którą Fundacja stale współpracuje. Jeśli zajdzie potrzeba konsultacji ze specjalistą, wtedy taka konsultacja się odbędzie.

A przechodząc do meritum czyli stanu kota:
Bojownik jest starym, niekastrowanym kocurem dominującym, nosicielem wirusa FIV, od co najmniej kilku lat kotem bezdomnym. Jego stan zdrowia wskazuje, że mógł rozwinąć się już FAIDS.
Badania krwi wykazały m.in. wysoki poziom mocznika i kreatyniny.
Szmery w sercu, które mogły przyczynić się do utraty przytomności, którą widziała Aia, i ewentualne choroby serca, będzie można diagnozować i leczyć, jeśli uporamy się z największym w tej chwili problemem, czyli wysokim poziomem mocznika.

Obecnie Bojownik ma podawane kroplówki. Podane zostały leki przeciwwymiotne. Lek na pobudzenie apetytu będzie podany, jeśli nie będą powtarzały się wymioty.

Kot jest bardzo spokojny, chociaż podawanie kroplówek i leków znosi umiarkowanie dobrze. Dziękuję bardzo ASK@ za pomoc w "obsłudze" kota. I dziękuję wszystkim za dobre rady i ciepłe słowa.

Bojownik ma miejsce u mnie w domu, w pomieszczeniu razem z dwoma innymi kotami nosicielami wirusa FIV. Opcja pozostawienia go pod blokiem przestała wchodzić w grę w chwili, kiedy test okazał się pozytywny. Również opcja eutanazji tylko z powodu nosicielstwa nie była brana przeze mnie pod uwagę, dopóki istnieje możliwość, że stan zdrowia się poprawi i będzie mógł żyć jeszcze jakiś czas w niezłych warunkach.

Oczywiście, jeśli ktoś ma możliwość zapewnienia mu lepszych warunków życia, nie widzę przeszkód w przeniesieniu do innego domu.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 04, 2011 12:24 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Agneska :1luvu: .Proszę, wymiziaj go ode mnie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 04, 2011 13:05 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Widziałam Bojownika, trzymałam go w ramionach wbrew jego chęci. :mrgreen: To urokliwy kot. Starszy, szpakowaty z brytkowym pysiem.O wielkich jasnych oczach. Piękny. Mimo wszystko jest spokojny. Kroplówkę zniósł wyjątkowo dobrze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt lis 04, 2011 13:50 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

ASK@ pisze:Widziałam Bojownika, trzymałam go w ramionach wbrew jego chęci. :mrgreen: To urokliwy kot. Starszy, szpakowaty z brytkowym pysiem.O wielkich jasnych oczach. Piękny. Mimo wszystko jest spokojny. Kroplówkę zniósł wyjątkowo dobrze.

Bo koty siwieją. Mój Belaszek w wieku 19 lat był szpakowaty aż miło.
Propozycji pozostawienia na wolności kota FIV+ nie skomentuję. Bo jest tak idiotyczna, że nie warto tego czynić :|
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 04, 2011 13:51 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

ASK@ pisze:Widziałam Bojownika, trzymałam go w ramionach wbrew jego chęci. :mrgreen:

Brzmi prawie jak przemoc :mrgreen:


wstawię, bo mi jeszcze trochę zdjęć zostało, a miło będzie spojrzeć na to pyszczydło wystające spomiędzy tekstu :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17113
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt lis 04, 2011 13:55 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Bojowniku, walcz :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lis 04, 2011 22:16 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Bojowniku, jesteś po prostu zjawiskowy... i ta siwizna... :spin2: :love: :love: :love:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 05, 2011 8:05 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

Witaj, Bojowniku! Jak dzisiaj?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56325
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 05, 2011 19:17 Re: Zemdlał na ulicy_ CzarnyBojownik(o życie) pod opieką JOKOTa

ewar pisze:Witaj, Bojowniku! Jak dzisiaj?

:?: :?: :?:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56099
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kota_brytyjka, szczurbobik i 78 gości