Babcia BUNIA z Palucha - Żegnaj Perełko (')

11? Czy później?

Jeśli Ci pasuje to po 13.00 , bo adopcje są dopiero od 12.00 i my też dopiero wtedy tam docieramy.

spoko może byc po 13:) a o kogo ma pytać i rozumiem ze będziecie we dwie? A Bunia wraca później do schronu czy jedzie do dt?

Bunię zabiera do DS kotydwa12. I to dla nich potrzebny jest transport. My zostajemy.
Pytaj o pokoje adopcyjne i o wolontariuszkę Anię . Napisałam na PW.

no i się nie pożegnam z Bunią

Tzn. baaaardzo się cieszę, że jutro jej (Wasz) wielki dzień, ale zła jestem, że nie wracam dzień wcześniej i nie zdążę jej wyprzytulać, wyściskać chudych kosteczek na podróż i wycałować w różowy nochalek :oops:

Umów się z kotydwa12 na wizytę poadopcyjną :ryk:

Trzymam kciuki za akcję :ok:

nie ma się co śmiać :twisted:

odczekam chwilę :mrgreen:

MalgosiaZ pisze:FUNDUSZ DLA BUNI jest nadal aktualny .
Prosimy pięknie o małe datki

Jeszcze raz się przypomnę

.
Niech Bunia ma swój kapitał na nową drogę życia :wink:

.

i co , udało się?

Bunia z nowym imieniem Perełka pojechała wczoraj do swojego domku

.
Kasiu - różowy nosek wycałowałam i od siebie i od Ciebie (kotydwa12 świadkiem) .
Bunia-Perełka pomruczała do swojej Dużej i zapakowała się do jej/swojej torby.I tyle ją widzieli :wink:

. Reszta relacji będzie już od kotydwa12.
Kiciuniu - bądź szczęśliwa w nowym domku :1luvu:

.

to dom... na zawsze?

Powodzenia maleńka :ok:

- czekam z niecierpliwością na relację i zdjęcia
Kotydwa12 :1luvu:

Ja z samokrytyką; jak będzie wizyta poadopcyjna to Perełka będzie skargi składała u jakiej podłej baby jest, bo ta chce
ZAGŁODZIĆ koteckę.
A ja mam zagwozdkę, czy bardziej cieszyć się z tego, że Perełka okazała się zdolną kradziejką jedzeniową, czy martwić,
że rano na zalecone badania nie było możliwości pójścia.
W trakcie wizyty "popaluchowej" u pana weterynarza ustaliliśmy wykonanie dziś rano wszystkich badań i dopiero na ich (badań) podstawie wdrożenie konkretnego leczenia, bo na "czuja" weta to chyba nie koci katar a chla....coś, ale zgadywanki
to nie podstawa leczenia, więc Perece ostrożnościowo zaalikowano Unidox (1/3 tabletki dziennie), floxin (zakraplanie 4 razy
dziennie) i Immunodol (1 tabletka dziennie).
Perełka poczuła się w domu jak na swoich starych śmieciach i zjadła puszkę gourmenta golda i prawie
miseczkę chrupek RC Senior, a ponieważ rano badania to około godz. 24 ta podła opieka zabrała kocie miski i zostawiła tylko wodę. Rano nie mając czasu na dotarcie do kliniki i powrót przed 9 (pora zastrzyków z insuliny Zuzki i Femka) zaczęła
od zastrzyków i przygotowania reszcie towarzystwa śniadanka, które wychodząc z izolatki zostawiła na szafkach kuchennych - na które Perełka mimo licznych przymiarek w niedzielę nie dawała rady się dostać;
robiąc zastrzyki usłyszałam z kuchni hurgot tłukących się talerzy; spokojnie zakończyłam kłucie cukiereczków, bo co można zmienić - jakaś szkoda już się stała i wróciłam do kuchni zastałam Perełkę pracowicie wyjadającą wśród rozbitych
dwóch ceramicznych miseczek mokre i to prawie "na akord"; to pozbierałam skorupy, uzupełniłam jedzonko (za drzwiami zbierało się na rozruchy głodowe) i zaniosłam tatłajstwu; kiedy zaczęłam sprzątać kuchnię - to ja z jednej strony ze szmatą,
a z drugiej Perełka dojadająca, żeby zdążyć przed sprzątającą.
I biedactwo koło godz. 10 zostało zostawione znów tylko z miseczką wody i około 18 idziemy na badania.

Miałabym prośbę do darczyńców ewentualnego Funduszu dla BUNI.
Jest mi trochę niezręcznie temat poruszać ale czy zgodzilibyście się aby te pieniądze przeznaczyć dla innych Paluszków.
Zresztą nie ma żadnej Buni jest PEREŁKA.

kasa dla KOTA jest i na KOTY ma pójść :-)

czyli Perełka zostaje u Ciebie?
Napisz BAAARDZO prosze o tym u seniorów - wejście przez banerek w moim podpisie

Babcia BUNIA z Palucha - Żegnaj Perełko (')

Kto przegląda forum