Od srody stan zakocenia zmienil sie o 30 % i juz mam 4 koty
Niestety lub stety

czwarty kot to tymczasowy nabytek, zostal pozyczony na swieta
Po prostu MUSZE to wszystko opisac
Kotka jest mloda ma na imie Mysza i jest PRZESLICZNA!!!
Ciemnografitowa, o fakturze futerka przypominajacej brytyjczyka, na przednich lapkach na skarpetki na samych paluszkach, tylne lapki sa w skarpetkach gdzies do polowy lapki przed kolankiem, bialy krawacik i biala prega przecinajaca brzuszek, do tego OGROOOOMNE zielone oczy
Slowo daje, chyba jest ladniejsza od moich potworow
Niestety charakter ma po skokroc paskudniejszy, od czwartku wygladam jak nieszczesliwa ofiara nieudanego zamachu samobojczego na siebie, dlonie i nadgarstki mam poszlachtowane

Kotka zwiala do kuchni wiec ja chcialam z powrotem zaniesc do lazienki, jej stalego miejsca zeslania, ale ona niestety przerazila sie czegos okrutnie i paskudnie mnie podrapala, mimo ze jestem niezwykle odporna na kocie zadrapania i wiekszosci w zasadzie nie czuje, ale musze przyznac ze rece mnie piekly okrutnie
Dzis mylam glowe w rekawiczkach gumowych
Kotka wiekszosc czasu spedza zamknieta w lazience, czasami jak jestem w domu wypuszczam ja "na pokoje".
Potwory prezentuja jednak postawy pelna spokoju, aczkolwiek kazdy inna.
Didi goscia stara sie nie zauwazac,
Dalka spedza wiekszosc czasu pod drzwiami lazienki lypiac, a jak kotka wyjdzie i siedzi np w przedpokoju to Dalka kladzie sie w odleglosci ok. dwoch metrow i nadal lypie (a lypac to ona potrafi jak malo kto

)
najsmieszniejszy jednak jest Dorian ktory rozpaczliwie pragnie sie zaprzyjaznic, nie zwazajac na to ze kotka ze wszystkich sil stara sie brzmiec i wygladac groznie, podlazi jak najblizej, chce powachac, cwierka i mrauka, mruczy, spiewa, najchetniej chyba dalby buzi
Mile mam te potwory
