Koty ze śniegu-Toruń ul.Strzałowa

[justyna p]

Kurzasty pięknota

[becia_73]

I tym o to sposobem z tragedii wątek przerdził się w sagę rodzinną
Będziemy śledzić losy dzieciaków.

A poza tym mam " przecieki" ,że kolejne budki się wyprodukowały , więc już teraz zima nie aż taka groźna.

[nebesska]

Proszę bardzo, oto toruńskie dziewczęta:




Nie zwracajcie uwagi na bordello w pokoju - dziewczyny skutecznie niwelują skutki mojego sprzątania .

Generalnie mają się dobrze, nazwałam je roboczo: Gryzelda/Gryzka - to ta z białymi łapeczkami => kąsa jak anakonda, już mam prawie sito z dłoni oraz Fila - druga koteczka z chorym oczkiem => ta z kolei byłaby niezłym oraczem.

Oczywiście kojarzę im się z dwiema rzeczami: jedzeniem albo niewygodą, zatem gdy wchodzę do pokoju następuje krótka lustracja tego, co trzymam w dłoni i wiadomo: jeśli to nie micha z żarełkiem, to trzeba się ewakuować.
Większą kicię będzie łatwiej oswoić - jest bardzo komunikatywna, daje się głaskać, włącza motorek i odpręża się. Fila z kolei jest bardzo zdystansowana - da się wprawdzie złapać i głaskać, ale mruczando to rzadkość, a całą energię skupia na obmyślaniu, jak można się wyrwać z objęć. Z pewnością sporą przeszkodą w wyluzowaniu jest jednooczne widzenie, staram się, żeby zawsze mnie widziała i mogła obserwować, co robi moja ręka. Oko zakraplam tobrexem, bo - niestety - pojawił się stan zapalny, obserwuję ją - bo podrażnia sobie często to oko w trakcie zabawy, mam nadzieję, że nic kłopotliwego (ponad to, co jest) się nie przyplącze.

Kicie najlepiej czują się w swoim towarzystwie, świetnie się bawią, biegają, kulają, polują na myszki i inne ustrojstwa. I nocą mnie tratują - to taki naturalny masaż. Dzisiaj nawet wrzuciły mi mokrą myszkę do łóżka

No.

[becia_73]

Super wieści .
dobrze ,że malutkie trafiły do zaprzyjaźnionych forumowych domów..
Miałyśmy dziś z katimal pojechać i zrobić fotki styropianowym domkom i zawieźć dla kotów dostawę żarcia ,ale pogoda troszkę nam pokrzyżowała plany... Jednak co się odwlecze...

[justyna p]

Świetne dziewuszki!! Na przerażone nie wyglądają A jakie dowcipne! Wykąpaną myszkę Pańci podrzuciły

[nebesska]

No to tak:
- jemy, pijemy i rośniemy w zastraszającym tempie;
- kuwetkujemy wzorcowo i zużywamy żwirek w tempie j.w.;
- eksplorujemy otoczenie i nie przejmujemy się rezydentkami (one też zresztą udają, że się nami nie przejmują ).







Gryzunia (=pani w skarpetkach) prawdopodobnie znalazła DS => mój ex-mąż zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i z chęcią dokoci swój dom drugim kotkiem (nota bene Gryza jest łudząco podobna do jego kotki). Tak sobie myślę, że spróbuję mu Gryzę przekazać jakoś tak na początku stycznia, z tydzień po drugim szczepieniu. Bo generalnie jest fajnie oswojona, miziasta i bardzo komunikatywna. Może iść do ludzi.

A Filunia na początku stycznia będzie miała usuwane oczko, poza tym jest bardziej niedotykalska - daje się wygłaskać tylko gdy leży i jest dość rozespana. Tu trzeba zdecydowanie więcej czasu na oswajanie. Chociaż przypuszczam, że Fila ma po prostu taki charakterek 'niedotykalski'.

Pozdrawiamy

[becia_73]

No troszkę podrosły
Jakoś tak ogólnie wszystko się jak narazie szczęśliwie ułożyło..maluchy nie muszą marznąć, starsze mają gdzie mieszkać i co jeść.
Oczywiście jesli trzeba ogłoszenia ..polecam się

[justyna p]

Czy to te same kociątka marznące w śniegu?? Rosną jak na drożdzach!! Piękne!!
A jak braciszek Kurzasty, Pańcia Ahnija, co u Was?

[ahnija]

Witamy!!
Meldujemy się i my - Kurzasty zmienił imię na Gustlik(bo czołgał się na początku - więc był czołgistą )
I teraz z newsów:
-świerzbowiec pokonany, Gustlik był bardzo cierpliwy - spokojnie(no w miarę) znosił wszelkie operacje na otwartych uszach i długotrwałe kopanie w tychże!
-rośnie, tak jak Siostrzyczki jest niezwykle żarty ale woła o jedzonko z takim urokiem, że chętnie mu się poddajemy.
-wylizuje miseczkę do czysta, czym wprawia nas w zachwyt, bo Pamirek zawsze coś tam zostawia a mały jest bardzo dokładnym czyścicielem miseczki.
-super się dogaduje z Pamirkiem, biegają(także o 2-3 rano czym już nie wzbudzają w nas pozytywnej reakcji) po domu z dzikim galopem, podgryzają się, myją nawzajem, śpią często razem
-ale czasem Gustlik ma takie dni, że np przestraszy się odkurzacza i ucieka przed nami przez kolejnych parę godzin - fajnie, że jest teraz choinka - to chowa się pod nią a później podgryza(sztuczną mamy) z lubością redukując stres..
-dalej mruczy jak szalony, wskakuje już na kolanka i układa się do poleżenia..

Odnośnie DS narazie nic się nie klaruje, ale też i my póki co pytamy tylko po znajomych - chcieliśmy aby się spokojnie zsocjalizował(nic nas nie goni), znajomo kotolubni zakoceni a pozostali nie tak otwarci na futro w domu, więc pewnie trzeba będzie szukać via FB lub na innych portalach..
Może jakbyście coś słyszały, że komuś kiciuś myziasty potrzebny to..wiecie kto szuka domku!
Znów zapomniałam, jak tu się wstawia fotki, jak mi się uda, to pokażemy Gustlika świątecznego!!

i mniej szczęśliwego - świątecznego Pamirka, a co!

[justyna p]

takich zdjęć sie nie spodziewałam!! Smialiśmy sie w domu, że naszym kotom poubieramy filcowe rogi renifera, ale na gadaniu się skończyło, a tu proszę!! Gustlik

[Agn]

Cudne puchate.
Wzruszyłam się...

Czołgista Mikołajem - umarłam... ze śmiechu, bo minę ma nietęgą.

[ula-misia]

Przypadkowo zajrzałam a tam takie cudaczki-nie można od nich oczu oderwać- ale fajny pomysł na zdjęcie brawko!!!!

[Amanda_0net]

Ale słodkie Mikołajki

[nebesska]

Jutro Gryzka pojedzie do nowego domu. Dom znam, bo mieszkałam tam sporo czasu - kocia zamieszka u mojego ex wraz z jego 10-letnią kotką. Już przyszykowałam jej ulubione zabawki, książeczkę zdrowia i wydrukowałam ku pamięci 'instrukcję obsługi małego kota'

Mam nadzieję, że wszystko będzie ok - u mnie Gryzka bez problemu dogaduje się z rezydentkami (12- i 5-letnią kocicą), jak i ze mną. Jest fajnie komunikatywna - delikatnie miauczy, gdy chce zwrócić na siebie uwagę, jest miziasta i miłośnie podgryza mnie w brodę albo nos... a raz znienacka dostałam w czoło. Śpi oczywiście w łóżeczku i pewnie tak pozostanie.

Jak tylko otrzymam wieści i dokumentację fotograficzną (taki był jeden z moich warunków ) z nowego domu - się zamelduję.

Zdravim!

[justyna p]

Super wieści!! Kicia będzie niedaleko, tak troche na oku Teraz trzymamy kciuki za operacje oczka Filuni Oby wszystko poszło pomyślnie!!