enigma pisze:meggi42 pisze:Nawet jesli masz faceta i dzieci - to i tak zazwyczaj jak masz kota uważają Cię za lekko rąbniętą.I nie dogodzisz.Mój pierwszy kot - rasowiec - budził u mnie w pracy sporo emocji.Komentarze były nie tylko wprost , wyobrażam sobie co gadano za plecami.No bo po pierwsze po co mi kot - wystarczy TZ i dzieciaki, a juz rasowy ?? Za kase?? Jak pojawił się drugi - juz nic wprost nie mówili, ale wiem że komentowali.
Teraz jak adoptowałam kotkę - to mam już z czapki.Przecież nikt normalny nie bierze sobie 3 kotów...Pewnie mam wczesne klimakterium...Jestem przekonana ,ze gdybym miała 3 psy - które też bardzo lubie i miałam w rodzinnym domu - to by to tyle emocji nie budziło.A ja ubolewam ,ze koty pojawiły się w moim zyciu tak późno...
I jak mam słuchać tego codziennego plotkarskiego bicia piany moich kolegów i koleżanek - to wole w necie poczytać i poogladac koty...
zgadzam sie w pełni



