Mamy już 2 lata i 6mcy -Nutka i Notka już w domku!!!!s.46

http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z178307815

nikt nie zajrzał do czarnych piekności... :cry:

Jak domki?? :ok:

ciemno_niebieska pisze:Jak domki??

Na razie nic...

Nuteczka moja.
Najsłabsza i najmniejsza w miocie. Najbardziej płacząca, zawsze się gubila i zostawała daleko od rodzinki. Cudowny kociak kochany, przerazony zastrzykami w skorę dawanymi przeze mnie. Ten kochany szkrab najpierw zyskal serce rezydentki Małej - pewnie przez podobieństwo charakterow, a ściślej: duży lęk, takie dwie Bojkotki

Podczas gdy Mała rowno okladala łapą wszystkie pozostałe (nawet Duża obrywała jak stala w szeregu) to Nutka była pierwszą, z ktorą się ganiała i ktorą zauważała i wykluczała z szeregu do bicia.
Nutka w swoim kocim stylu zyskiwała serce Dużej, tak stopniowo, prawie niezauważenie dla mnie. Wczoraj jeszcze myślalam sobie, że z kotami świetnie sobie poradziła, a mi ciągle nie ufa. Wczoraj wieczorem troszkę było przelomowo - kicię pogłasakałam kilka razy podczas zabawy piorkiem i nawet ją wzięłam na ręcę - przerazona byla okropnie, cała zesztywniała, mruczala ze strachu i kulila się przy każdym ruchu mojej ręki.
Dziś nastąpił postęp :lol:

Bawilam się z Dużą w kuchni przy zgaszonym świetle i - jak zwykle - wbiegł maly czarny kot i dołączyl do zabawy. Biegnąc za piórkiem wskakiwała mi n akolana i po chwili z wdziękiem zeskakiwała. Byłam przekonana że to Notka, bo ona jeszcze taka płochliwie reaguje czasami, ale okazało się, ze to Nutka :ryk:

Kochane maleństwo, jest coraz lepiej :1luvu:

Niedawno napisałam "Nuteczka moja kochana"???? :evil:

Błąd

Ja wiedziałam, że tak będzie, bo Nuteczka przymierzała się już kilka dni temu.
Krótko mówiąc - nie mam już żyrandola .. :evil:

szukam domkow i czekamy na super Dużych :!:

Marzenia11 pisze:Niedawno napisałam "Nuteczka moja kochana"????
Błąd
Ja wiedziałam, że tak będzie, bo Nuteczka przymierzała się już kilka dni temu.
Krótko mówiąc - nie mam już żyrandola ..

Jak ona to zrobiła?

Przypuszczam, że skoczyła z najwyższej półeczki drapaka, ktory stoi pod ścianą (żyrandol na środku na suficie :evil:

). No cóż... skoczny kotek :twisted:

Najśmieszniejsze, że gdy spadła razem z tym żyrandolem (na szczęście nie szklanym) to potem siedziała w nim na środku pokoju i miała niezłą frajdę :mrgreen:

Mała rozrabiaka. Nie mogę sobie tego wyobrazić :kotek:

Dobrze, że nic jej nie jest... :mrgreen:

ciemno_niebieska pisze:Dobrze, że nic jej nie jest...

Kurcze, no mam nadzieję, że nie. Normalnie szalała, dziś zjadła.. Kotki chyba tak mają, że skaczą i spadają

Pewnie tak

Dzisiaj przebijając się przez zaspy i śnieg poszłam mojej kociej bandzie kupić trawę w doniczkach. pani w sklepie trawę zapakowała w dwie torby, żeby nie zmarzła. Po przyjściu do domu kocia banda obstąpiła oczywiście trawę. Węszą, jedzą, wchodzą do torby. Dobra nasza, myślę sobie zadowolona, że wysiłek i marznięcie nie poszedł na marne. Po pół godzinie słyszę jak Czarne nurkują w torbie i warczą, obejrzałam się... trawa pół metra od kotów, obydwie w torbie i wsuwają... kabanosa, ktorego tam wsadziłam po drodze robiąc zakupy! :ryk:

Mamy już 2 lata i 6mcy -Nutka i Notka już w domku!!!!s.46

Kto przegląda forum