Hello....
mam dzisiaj małe zejście, więc dużo nie napiszę.
Przede wszystkim wyciągniętych zotalo 15 kotów i to w ciągu godziny - takiej akcji nigdy w życiu nie widzialam
13 ruszylo w dalszą podróz. i muszę powiedzieć że czuję niedosyt, ponieważ spokojnie parę więcej mogłabym zabrać, w sumie najwięcej pracy było z chorymi 4 maluszkami - starsza pani przyniosła do schornu trasnportek, więc zagadałam do niej. Jak zobaczyłam koty, wszystko mi opadło... nie mogly zostać -4 czarne maluszki, chude jak cholera, potwornie kichające, kazde ma znieszkatalcone po jednym oczku, z czego dwa ta strasznie, że chyba widzieć już na nie nie będą.... Agnes78 i Miodalik - jesteścoie moimo idolkami za to, że pomogłyście je wyciągnąć...
Kotki dały mi popalić strasznie, było z nimi niefajnie, zwlaszcza z jednym, ale przeżyły i mają szansę. Za to zafajdały górę transporterka, dół, łazienkę w pociągu i mnie .... Plusem bylo to, ze tak strasznie kolo mnie śmierdzialo, że nikt się w poblize nie pakował i nie denerwował
zwierzaków
Jedna z kotek na zdjęciach z soboty jest na dt u Agnes78 - malutka krówka, ca ly czas tak płatkała za człowiekiem, że nie wytrzymałąm i złamałam się i wzięłam ją na ręce.... resztę zrobiła Agnes78
Koteczka z polamanymi lapkami wygląda gorzej iz na zdjęciach - w ogole sie nie ruszała.... tylko patrzyła przed siebie

Zle to wygladało.
Od razu wyjaśnie, ze namierzyłam Serducho ale raz - byl tak wystraszony, a dwa - tak zle oddychał, ze bałam się zaryzykowac, w końcu to było ponad 5 godzin jazdy pociągiem + 3 samochodem...
Jeśliby się trafiły takie super dt jak teraz i planowany bylby tranport hurotowy, tzn. minimum 13

to ja zawsze jestem chętna...