Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 27, 2012 23:06 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Podaj pani od 5 miotu moj tel,albo sama zadzwon to omowimy jak moge pomoc w organizacji 509 180 009


Dziś wracalam z zajec z Warszawy, cala radosna, po udanym egzaminie, oderwana na weekend od szarej codzienności, szybko dotarlam do trojmiasta wiec mialam jeszcze caly wieczor dla siebie... no ale sielanka nie mogla trwac wiecznie, jak zjezdzalam z obwodnicy dostalam tel od dalekiej sasiadki ze na jej podworku lezy kotka i cos jej wystaje z pupy, kotka sie nie rusza tylko mruczy i lezy.
Popedzilam jak najszybciej, podjechalam do domu po transporter, pojechalam do kobiety, jej dzika kotka (miala mi dac znac czy jest kotką juz dawno temu) lezala na trawie, skomlala i powolutku ruszala lapkami, kotka dzika wiec ostroznie podeszlam, zawinelam w recznik, z narzadow rodnych faktycznie cos wystawalo, zapakowalam kotke do transportera i pojechalam do kasprzyka z predkoscia 150 km/h, jak dojechalam pod drzwi kotka juz nie wykazywala oznak zycia... Wyjelismy kotke z transportera, Kasprzyk podniosl jej jedna noge aby odslonic to co miala pod ogonem. z rozciagnietej pochwy wystawal jej zgnily kociak, dookola bylo pelno żółtych wijących sie robali, zapach nie do wytrzymania. Doktor wyjął worek aby zapakować jej ciało, kotka nie oddychała, nie było tego widać, Kasprzyk myślał że wydawało mi się że żyje bo w jej brzuchu ruszają się robaki, jednak ona naprawde żyla jak ją zabierałam... żyła jeszcze jednak jak chciał ją zapakować w worek, zobaczyłam,że rusza brodą, tak nią trzęsła. Była w agoni?, może to tylko odruchy pośmiertne? doktor dał jej zastrzyk i już na pewno usneła.
Nawet nie moge myśleć o tym jak bardzo cierpiała, chodziła z tym wystającym kociakiem kilka dni, nie wiem czy był martwy jak zaczęła go rodzić a może umarł na wpół urodzony. Jak bardzo musiała cierpieć skoro gniła od środka. Widziałam nie raz umierające zwierze, widziałam umierających ludzi, nigdy nie widziałam w oczach takiego cierpienia. Ta kotka leżała na trawie, nie wiadomo ile godzin, w pełnym słońcu...
Znów jestem zła na cały świat, co ten kot zawinił że musiał tak cierpieć?
przepraszam,że obarczam Was tą historią, musiałam się wygadać.
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Nie maja 27, 2012 23:28 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Ja rozumiem, czasem trzeba sie wygadać, sama też jestem teraz na forum bo mi ciężko.
Chociaż wiem że musze jutro wyjść z domu o 7.00 a jest w poł do pierwszej, wiem że tej nocy i tak nie przespię.
Zaledwie tydzień temu, nieudana próba ratowania kotki z obumarłą ciążą.
viewtopic.php?f=1&t=142215
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, dlaczego te zwierzeta, za które my ludzie jesteśmy odpowiedzialni muszą się tak męczyć :cry: . Naprawdę nie wiem....
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 28, 2012 7:09 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Dziewczyny, współczuję przeżyć 8O
Nigdy nie miałam tak okropnej sytuacji. Chybabym się totalnie załamała :(

Wredne_Słonko

 
Posty: 263
Od: Czw lis 16, 2006 19:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 28, 2012 8:24 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Marlon pisze:Podaj pani od 5 miotu moj tel,albo sama zadzwon to omowimy jak moge pomoc w organizacji 509 180 009


Dziś wracalam z zajec z Warszawy, cala radosna, po udanym egzaminie, oderwana na weekend od szarej codzienności, szybko dotarlam do trojmiasta wiec mialam jeszcze caly wieczor dla siebie... no ale sielanka nie mogla trwac wiecznie, jak zjezdzalam z obwodnicy dostalam tel od dalekiej sasiadki ze na jej podworku lezy kotka i cos jej wystaje z pupy, kotka sie nie rusza tylko mruczy i lezy.
Popedzilam jak najszybciej, podjechalam do domu po transporter, pojechalam do kobiety, jej dzika kotka (miala mi dac znac czy jest kotką juz dawno temu) lezala na trawie, skomlala i powolutku ruszala lapkami, kotka dzika wiec ostroznie podeszlam, zawinelam w recznik, z narzadow rodnych faktycznie cos wystawalo, zapakowalam kotke do transportera i pojechalam do kasprzyka z predkoscia 150 km/h, jak dojechalam pod drzwi kotka juz nie wykazywala oznak zycia... Wyjelismy kotke z transportera, Kasprzyk podniosl jej jedna noge aby odslonic to co miala pod ogonem. z rozciagnietej pochwy wystawal jej zgnily kociak, dookola bylo pelno żółtych wijących sie robali, zapach nie do wytrzymania. Doktor wyjął worek aby zapakować jej ciało, kotka nie oddychała, nie było tego widać, Kasprzyk myślał że wydawało mi się że żyje bo w jej brzuchu ruszają się robaki, jednak ona naprawde żyla jak ją zabierałam... żyła jeszcze jednak jak chciał ją zapakować w worek, zobaczyłam,że rusza brodą, tak nią trzęsła. Była w agoni?, może to tylko odruchy pośmiertne? doktor dał jej zastrzyk i już na pewno usneła.
Nawet nie moge myśleć o tym jak bardzo cierpiała, chodziła z tym wystającym kociakiem kilka dni, nie wiem czy był martwy jak zaczęła go rodzić a może umarł na wpół urodzony. Jak bardzo musiała cierpieć skoro gniła od środka. Widziałam nie raz umierające zwierze, widziałam umierających ludzi, nigdy nie widziałam w oczach takiego cierpienia. Ta kotka leżała na trawie, nie wiadomo ile godzin, w pełnym słońcu...
Znów jestem zła na cały świat, co ten kot zawinił że musiał tak cierpieć?
przepraszam,że obarczam Was tą historią, musiałam się wygadać.


Jezuuuu :cry:
"Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach". W. Szymborska


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=130647

anula790820

 
Posty: 838
Od: Sob lut 19, 2011 21:49
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pon maja 28, 2012 9:02 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

8O :cry: ... uczciwie mówię, że nie mam pojęcia jak dajecie radę ...
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 28, 2012 9:54 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Dzwoniła Pani Edyta z Gdańska ma miot czterotygodniowych kociąt do zabrania - 2 białe, 1 czarny.
Ktoś chętny na tymczas?
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

Post » Pon maja 28, 2012 10:09 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Marlena wiem co czujesz (chodzi o ta kotkę) .Ja jak byłam wysoko w ciąży tez jechałam do Kasprzyka z kociakiem w agoni którego robale na żywca zjadały.

Dziewczyny jakby któraś z was mogła pomóc była bym wdzięczna:
Dostałam telefon: " ....chciałem wziąść słomę by wymienić kurom w kurniku, patrze a tam jakaś dzika kotka z dwoma kociakami.Weźmiesz je czy mam dać do zabicia ? ...."
Jest to mała wieś gdzie ludzie raczej nie sterylizują kotów bo nie mają na to pieniędzy.Nie wiadomo czyja jest ta kotka.Kociaki mogą mieć już ok 1-2 tyg.Na dzień dzisiejszy nie mam żadnych zdjęć.
Ja nie mam warunków by wziąść te kociaki dlatego pilnie szukam im domów.Matka kociąt będzie wysterylizowana ale będę potrzebowała pomocy (transportu).Kociaki mogą tam zostać dopóki nie zaczną same jeść ale potem trzeba je zabrać.
Te kociaki ze wsi potrzebują pomocy,potrzebują domów lub chociaż DT.


Ja odkąd urodziłam Madzie to latam tylko po lekarzach jest mega alergiczką.Ciągle mi choruje.14 czerwca jadę z Patrycją na kolejną operację do Zakopanego.Przyznaję z żalem że nie mam czasu na pomaganie kotom tak jak kiedyś i brakuje mi tego :(
Szkoda że dzień dziecka organizujecie w Redzie chętnie bym się wyrwała z tych 4 ścian.


Monika (menial) dzwoniła do mnie ostatnio Ela z Witomina dziękowała mi że dałam jej namiary na ciebie (akcja kotka ze słoikiem).
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 28, 2012 10:21 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

kinga-kinia pisze:Dziewczyny jakby któraś z was mogła pomóc była bym wdzięczna:
Dostałam telefon: " ....chciałem wziąść słomę by wymienić kurom w kurniku, patrze a tam jakaś dzika kotka z dwoma kociakami.Weźmiesz je czy mam dać do zabicia ? ...."
Jest to mała wieś gdzie ludzie raczej nie sterylizują kotów bo nie mają na to pieniędzy.Nie wiadomo czyja jest ta kotka.Kociaki mogą mieć już ok 1-2 tyg.Na dzień dzisiejszy nie mam żadnych zdjęć.
Ja nie mam warunków by wziąść te kociaki dlatego pilnie szukam im domów.Matka kociąt będzie wysterylizowana ale będę potrzebowała pomocy (transportu).Kociaki mogą tam zostać dopóki nie zaczną same jeść ale potem trzeba je zabrać.
Te kociaki ze wsi potrzebują pomocy,potrzebują domów lub chociaż DT.

Tak jak Ci mówiłam mogę tam pojechać jak kotki się usamodzielnią, zabiorę kotkę na sterylkę i potem odwiozę ale kociaki nie wiem gdzie :(
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 28, 2012 10:34 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Dziękuję Monia :) Cały czas kombinuję co z tymi kociakami ,gdzie je umieścić chociaż awaryjnie.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 28, 2012 14:23 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

mpacz78 pisze:Podejrzałam maluszka:
Obrazek


Widze , że wiklinowy koszyk się przydaje :)
Minia też w nim karmiła :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon maja 28, 2012 14:27 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Tak to ten od Ciebie. Przypadł kocicy do gustu jako gniazdo.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 28, 2012 21:38 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Dziś złapałam do sterylki kotkę na terenie pani Marii z Bema w Gdyni, kotkę z Piłsudskiego, bialą z burym ogonkiem tzw. "Lemurkę" :wink:
Pani Maria zaprosła mnie na kolację z tej okazji :mrgreen:
Heh, normalnie się na tym hyclowaniu rozpasę, czasem ktoś mi daje kawę, czekoladę za pomoc.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 28, 2012 21:59 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

O to, to! Najfajniejszy prezent jaki dostałam to miód z własnej pasieki. Pyszny był! :)

Wredne_Słonko

 
Posty: 263
Od: Czw lis 16, 2006 19:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 28, 2012 22:03 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Ja raz dostałam ukraińską wódkę :mrgreen: za pomoc w złapniu kotki do sterylki.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 28, 2012 23:23 Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol .11

Ja dostałam jajka od szczęśliwych kurek i bukiety kwiatów:)

Dziś na prośbę Maryjane82 złapałam 2 kotki z Chrobrego 8 w Gdańsku wrzeszczu i zabrałam wraz z nimi 7 kociąt z zaklejonymi od ropy oczami. kotki po odkarmieniu młodych wysterylizujemy i wypuscimy ale Nie wypuszcze tych kotków na wolność po leczeniu, PROSZEEEEEEEEE O TYYYYYYYYYMMMMMMCZAAAAAAAAAAASSSSSSSSSSSSSSSS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek

Marlon

 
Posty: 1907
Od: Pon paź 26, 2009 19:01
Lokalizacja: Rumia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Gosiagosia, squid i 174 gości