Moje MPiki-strzał w 10-Wiosna wróciła*Sezon bajk-owy zaczęty

Cześć i czołem!

Witamy się zimowo ponownie :roll:

Sonia, jeżeli nie uda się złapać siuu (bo problem z tego co widać poważny - kota boli przy sikaniu) to można:
!. szybciutko kupić żwirek do łapania moczu, taki specjalny (nie wiem, czy one są w zoologach)
2. do weta i niech mocz wyciśnie, trudno, nie wiem, czy tu można czekać aż uda się mocz złapać.
Erin, jeżeli coś źle mówię, to mnie popraw, ok. Ale mnie się wydaje że tu już sprawa poważna, boli go ewidentnie i nie jest to bynajmniej spowodowanie jakimiś problemami behawioralnymi, nie?

Cześć Ciotka!

Dobrze mówisz :ok:

Jeśli kot nie da sobie pobrać sioo, że się tak wyrażę, wet może go "odsikać".
Tylko może dla większej pewności, że coś uda się złapać, podać kotu trochę wody z godzinę lub dwie przed wizytą w lecznicy.

Cześć dziewczyny
Dziękuję Wam bardzo za zainteresowanie moim pytaniem, zaraz pojadę do mamy i zobaczę jak sytuacja się przedstawia i jak coś to do weta z kociakiem...to młody koteczek ma nie całe 2 lata nazywa się Tuptuś i jest czarny

Sonia

za Tuptusia, oby wszystko było ok!

O, my kiedyś mialyśmy czarnego chomika Tuptusia

A do którego weta chodzi Twoja mama?

Dzięki

Mama chodzi do Arki ,ale tam do 15 dziś więc ja nie zdążę, to pojedziemy na wesołą.
Historia Tuptusia jest bardzo ciekawa , kiedyś Wam powiem...wspomnę tylko że to ja właściwie przez kilka m-cy go wychowywałam,że tak sie wyrażę, a teraz g...aż mnie nie zna...ech te kociaki :kotek:

Sonia93 pisze:Historia Tuptusia jest bardzo ciekawa

Koniecznie Soniu, powodzenia u weta :ok:

Sonia, jeśli jeszcze tu zajrzysz - pojedzcie na Piastowską, do Zwierzaka.
Tam jest do 16-ej. Na Wesołej tylko stracicie pieniądze, wiem co mówię.

Witanko

ja mialam jeszcze jeden sposób na duże siooo, kota wody nie chciała pić, więc rozmrażałam mięso w wodzie i dawałam tę wodę z krwią i chyba smakiem i zapachem mięsa, wtedy dużo piła, nie wiem czy to bylo ok. ale piła że hej, bo to w sumie męczące dla kota jeść teraz ciągle tylko suche urinary, czasem ciut mięsa lub puszki...sierść jej się zmatowiła i ma łupież..
a chodzi i notorycznie psom wyjada acanę z michy....

ciekawe jak Tuptuś? a czy on nie za młody na pęcherz? a oprócz sików to i krew badają..

Cześć Ina!

Z tym to różnie bywa. Pysia miała rok, kiedy wyszło, że ma stan zapalny nerek.
Chodziłam z nią do tej lecznicy, gdzie miała jechać Sonia z mamą.
To wyszło w trakcie kontrolnej morfologii przed sterylką.
Oczywiście, twierdzili że nie ma sensu robić badań, bo to młoda kotka.
Tylko mój upór sprawił, że badania zrobili.
Szkoda, że nie dało mi to wtedy do myślenia.

ja też jestem uparciuch,
dobra kobiety, lecę...
mam chałwusie, winko i dziewczę wdrapuje się po mych schodach :ryk:

kocham soboty...
to do usłyszenia :lol:

Ina

Jestem, i powiem Wam,że nie wiele załatwiłam
po pierwsze Tuptuś uciekał po całym mieszkaniu i nie było jak go złapać
mama zadzwoniła do swojej wetki, która zna i leczy kotki, powiedziała,że jutro przyjedzie do mamy i spróbuje pobrać krew do badania ( ona ma podejście do nich)... no i prosiła mamę,żeby spróbowała łapać siczki do spodeczka
tym czasem podać no-spę i ewentualnie urosept
powiedziała też,że może dla Tuptusia nie pasować pelle na który, mama przestawiła kotki ze żwirku do siuuu.
Dziekuję dziewczyny za zainteresowanie Tuptusiem ...jesteście superrr widać ,że można na Was liczyć.
Jutro dalsze wieści... po wizycie wetki.

No, to może być trop - a na ten pelet to mama przestawiła od razu?

Moje MPiki-strzał w 10-Wiosna wróciła*Sezon bajk-owy zaczęty

Kto przegląda forum