PAKT CZAROWNIC XVIII

[psiama]

Suchosc na ustach, na skórze, cera gorsza. Ale to pewnie u tych co jednak pic zapominaja Ale ja tylko teoretyzuje, jakos jeszcze sie na praktyke ie skusilam, choc pare fajnych przepisow stosuje. Np. paste z tunczyka w sosie wlasnym zmiksowanego z lightowym twarozkiem z lidla. Mniam do grzaneczki

[babajaga]

Mniam, owszem ale bez grzaneczki chociaż ja dziś zjadłam dwa płatki pumpernikla i nawet skuszona przez chrześniaka wciągnęłam pół pączka. Grzech straszny, ale dziecku byłoby przykro. Skórę mam suchą zawsze choć faktycznie ostatnio na dłoniach to po prostu pergamin z papierem ściernym

[psiama]

pomocz sobie w kleju z siemienia lnianego Kiedys mi to bardzo pomoglo

[solangelica]

Bry Witam bladym switem po przejsciu halnego i derbach Krakowa (nasze ci one nasze sa )
Wczoraj mialam dzien taki ze myslalam ze do domu nie dojade. Najpierw jechalam do bylej pracy podpisac jakis tam papier. Fajnie bylo zobaczyc kolegow, reszte olalam. Potem pedem do pracy w ktorej tkwilam do 19.00. Potem siedzialam u kolezanki z ktora pisalysmy dwie prace kontrolne z polskiego - Lalki nie czytalam ale Wesele owszem i pamietam conieco. Jak ja zdalam mature? Nie mam fioletowego pojecia Widac bez Lalki mozna zyc.

Bolkowa, trzymam kciuki. W temacie szkoly - sa pedagodzy i Pedagodzy. Ja nie widze siebie w roli nauczyciela, jednak licencjat z ped mam, praktyki zaliczylam, mgr jednak pisac z tego nie zamierzam. Doszlam do wniosku ze wole robic cos innego z powolania niz z przymusu. Owszem, lubie prace z ludzmi ale realia polskiego systemu szkolnictwa sa nie dla mnie (chyba nigdy nie byly) - tez mialam takich nauczycieli z powolania, ktorych uwielbiam mimo ze zdarzalo sie im szafowac na lewo i prawo srodkami przymusu Ale pamietam tez paru takich ktorych wyslalabym do pracy w rejonach Kolymy albo przynajmniej do sprzedazy kielbasek w nocnym kiosku przy Plantach

Pamietam ze raczej bylam grzeczna tylko... niestandardowa. Lubilam sie uczyc, chlonelam wiedze co nie zawsze bylo przyjmowane przez nauczycieli pozytywnie. Kiedys trafilam do dyrektorki, chyba raz w zyciu mi sie to zdarzylo - stanelam w obronie siostry. Chodzilysmy przez chwile do jednej szkoly, ja strasznie tepili w klasie, a jej wychowawczyni specjalizowala sie w ladnym wygladaniu natomiast wychowawczych kompetencji miala zero. A dzieci w pierwszej klasie potrafia byc okrutne... Nie wytrzymalam jak Agata splakana przyszla do mnie na przerwie kolejny raz... polecialam do jej wychowawczyni i mialam pecha bo akurat stala na dyzurze i rozmawiala z moja wychowawczynia... A ja po prostu pelna oburzenia i przekonania ze tak nie mozna, zaczelam sie na nia drzec. Dlaczego? Kolejny raz moja siostra zostala pobita, wysmiana, moja mama caly czas do niej chodzila, pani nauczycielka powiedziala mojej siostrze ze musi sobie sama radzic i najwidoczniej cos z nia jest nie tak skoro dzieci jej nie lubia no to puscily mi nerwy i pokazalam swoj czarownicowy charakter. Pamietam tylko jak mojej wychowawczyni rosly oczy podczas mojej tyrady, a tamta zatkalo Wyladowalam u dyrektorki ale nie zaluje i powiedzialam w domu mamie ze zrobilabym to jeszcze raz
Ale wiecie co, poskutkowalo, bo wychowawczyni mojej siostry po tej akcji zaczela mi odpowiadac na dzien dobry - przedtem robila to albo nie, w zaleznosci od tego czy jej sie chcialo czy nie Bylam wtedy w ... 6 lub 7 klasie

Lece sie myc i jade do Katowic, mam dzis szkolenie. Dobrego dnia siostry!

[villemo5]

Melduję się z pracy!

[Bydgostia]

Witam w sobotni ranek Ominęłam jeden wieczór a tu taka dyskusja pedagogiczno-rodzicielska. Też uważam, że nauczyciele są i dobrzy i źli (jak w każdym zawodzie), ale zauważam "pogorszenie" postaw rodziców. Pracuję z ludźmi dorosłymi (od 17 r.ż) po przejściach życiowych (głównie zakończonych wyrokami) i przyznam się, że osłabia mnie postawa i zachowanie rodziców. Z czego to wynika-nie wiem. Ciężki temat jak na sobotę i to wolną.
Miłego dnia dla wszystkich Czarownic

[villemo5]

Jaka wolną

[Bydgostia]

A i jeszcze jedno...Villemo5 wysłałam Ci paczuszkę z kilkoma drobiazgami na loterię. Mam nadzieję, że coś się przyda.
Oooo, a Ty w pracy? A taaaak, nie doczytałam

[villemo5]

Dzięki!!
To idź jeszcze się pochwal w moim watku na KŁ (link mam w podpisie) to go przy okazji podbijesz

[Bydgostia]

Tak jest Szefowo!

[pomponmama]

Próbuję pisać, ale nie jest to dzisiaj proste, ponieważ Cizia stęskniona ostatnie parę dni mało byłam w domu) włazi na mnie cały czas mrucząc jak eskadra nisko lecących myśliwców Właśnie wsadziła mi nos do oka, w drugie przywaliła mi z byka, po czym bardzo zadowolona z siebie zaczęła mi ciumkać nos Było by to nawet miłe, gdyby nie fakt, że robota mnie kurcze goni...

[jasdor]

Ja tez się tylko przywitam i lece, bo u nas dzisiaj urodzinki 1-sze, to zobowiązuje przynajmniej do tego, żeby kotu więcej zainteresowania poświęcić i wytarmosić. Wszystkich chętnych na balangę zapraszamy . A oto i jubilatka:

[skwareek]

Urocza jubilatka . Wszystkiego najlepszego i... 100 lat .

[psiama]

Urok sam w sobie, co za kociczka Wszystkie naj, zdrówa, zdrówka, zdrówka !

[Bolkowa]

Niby wolne ale pracowite. Młody nastawił budzik na 6.00 , po co, nie wie do tej pory. Oczywiście nie obudził się, za to ja wybudziłam się po 10 min poszukiwaniach brzęczącej gadziny (spadł za tapczan).
No i zrobiłam porządki świąteczne w szafie z książkami oraz 2 prania. Pingwin baaardzo mi pomagał - zrzucał piramidy na podłogę (biedni sąsiedzi ) oraz ładował się na dopiero co umyte półki. Teraz mam chwilę odsapki, potem zabieram się za młodego - musi uzupełnić zeszyt z polskiego, znając jego ortograficzne zdolności bez słownika się nie obejdzie, czasami niezła łamigłówka wychodzi ("w sirodku mej dósy mażenie sie tlio" ).

Z dziecięciem wczoraj porozmawiałam, zobaczymy czy zaskoczy czy nie.