Ozi miewa się nieźle, upał mu doskwiera ale to każdemu
podjęłam decyzje i przeniosłam go na kilka dni do mieszkania sąsiadki, którym się opiekuje - w tej chwili przez 2 tygodnie mieszka tam kuzynka sąsiadki, która przyjechała na wakacyjne praktyki, także kocio sam nie jest, a ja bardzo często tam bywam.
Kociaki muszą być jak najbardziej izolowane; Każde przeziębienie teraz dla Oziego, to zagrożenie życia A przecież Jurand jest tak bardzo chory, walczy o życie, walczy z wirusem
Próbowałam trochę zmienić mu dietę -chciałam dołożyć karmę dla kociąt ( co by taniej było) ale zaraz dostał wielkiego zaparcia, więc natychmiast usieliśmy wrócić do recovery i chyba na razie musi tak zostać
Dostaje jeszcze antybiotyki.
Aha przytył prze tydzień 50 gram, nie wiem czy to dużo czy mało ale po takim zabiegu - to chyba dobrze.
Boluś już dużo lepiej, sierść odrasta, jest całkowicie na karmie alergicznej.