SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

[phantasmagori]

Ten pers to znowu Ligota?

[Lidka]

Stanikow z takimi usztywnieniami dawno nie widziałam,ale może użyć takich usztywnień do żaluzji pionowych:
http://www.czescidozaluzji.pl/czesci-do ... wieszlamel
oczywiscie nie kupić ,tylko zdobyć

Teraz mam oprócz różnych patyczków po lodach i innych takich kawałek plastiku z klamry do włosów. Tylko on z wszystkiego wychodzi. A przyszywanie rzepów jest koszmarne, cały palec skłułam.
Majorka podpowiedziała sklep ze sprzętem rehabilitacyjnym. Musze poszukac gdzie jest taki u nas. Może jakiś stabilizator palca da sie dopasować, albo cos na nadgarstek.

Strach z tymi kociętami:(
Mała, pamiętaj, że chrupki dla malców jeszcze są.

edit - cholerne literówki.
I kupiłam stabilizator tylko teraz jak go nie zgubić? Mocowanie jest narazie nie wymyślone:(

[phantasmagori]

Na Panewnickiej przed cmentarzem jest taki sklep

[Mała1]

phantasmagorii-tak, znów to samo miejsce

froggy-dzięki za wsparcie bardzo, bardzo
mamy totalne tyły

Lidzia-wiem, pamiętam

ja Was przepraszam za mała aktywność, ale mam młyn i jestem zmęczona nieco, późno wracam codziennie
poza tym niekończąca się lawina kociaków wyrąbała mnie psychicznie chyba w tym roku

[Mała1]

mam dziś złe wieści
odszedł jeden czarnuszek mały, niestety to pp
na szczęście nie miał bezpośredniego kontaktu z innymi kotami, ale jest teraz totalnie wzmozona ostrożność
Wszyscy wolontariusze mający jakiegokolwiek nieszczepionego kota czy na tymczasie , czy wsród własnych z jakiegoś powodu - nie mogą przez najbliższe przynajmniej 10 dni przychodzić do schroniska na wolontariat

[paulinaelzbieta]

Złe wieści z PP... mam nadzieję, że inne koty nie zachorują na to okropieństwo...

żal mi bardzo maluszka

I niestety ja mam kontakt z nieszczepionymi kotami bo dokarmiam... :/ więc poczekam te kilka dni aż się wszystko uspokoi szkoda bo bardzo chciałam jutro robić zdjęcia w schronie...no nic trudno- czasem wydaje mi się, że los jest złośliwy jednak. W każdym razie zrobię więcej zdjęć na następny raz.

[Aga_Marlena]

Dziewczyny nie będzie mnie jutro w schronisku. Jadę na 2 dni do Starego Sącza Będę za tydzień. Czekam na wieści na forum!!!

[Lidka]

mam dziś złe wieści
odszedł jeden czarnuszek mały, niestety to pp
na szczęście nie miał bezpośredniego kontaktu z innymi kotami, ale jest teraz totalnie wzmozona ostrożność
Wszyscy wolontariusze mający jakiegokolwiek nieszczepionego kota czy na tymczasie , czy wsród własnych z jakiegoś powodu - nie mogą przez najbliższe przynajmniej 10 dni przychodzić do schroniska na wolontariat

Mała może podac reszcie małych cykloferon?
Przemyśl.

Sprawdzałam teraz - Duduś chyba nie był szczepiony.
Szeryf i inne też nie:( Ale te zwyczajne choroby to nie ma problemu, bo wciąż sie miesza z tym co w piwnicy.
Ale poza tym mam w piwnicy podrzutka dzikusa. Kotka gdzieś z osiedla jakis czas temu przyprowadziła dwa, potem czasem je widywałam a teraz został jeden chyba więc musze poczekać z przyjściem. Musze poza tym przyczić sie na tę kotkę, bo podzruca i znika. W ubiegłym roku też podrzuciła zaraza.

[Le Tigre]

Taki kotek Kitka to od was? Dziewczynka.
Mąż pracuje z panem, który ją wziął, biało-czarna, wziął niedawno, dokładnie nie wiem, kiedy, do miesiąca czasu może... mała kicia.

[Korciaczki]

Zdjęcia z kociarni: https://picasaweb.google.com/1052504258 ... erpnia2012

Na kociarni u 'nowszych' kotów:
Kumpel - siedzi w budce, z której przed wyciągnięciem zapiera się wszystkim czterema łapkami. Przestraszony, nieśmiały, ale bardzo, bardzo kochany, uwielbia głaskanie pod brodą i za uszkami
Szarlotka - nastroszona sówka wielkooka - odważniejsza niż Kumpel, początkowo bardzo ostrożna, jeszcze trochę nieufna, ale jak się rozkręci to i sama na kolana potrafi przyjść. Bywa humorzasta. Przypomina nam naszą Nianią:-)
Marla - pingwinka od niedawna na kociarni - kiedy siedzi wygląda na posążek i jest cudna, ma kontrastowe futro. Kontaktowa, otwarta, towarzyska. Interesuje ją wszystko co robi człowiek, stale obserwuje ludzi. Daje się poznać jako prześwietny kot.
Arika - szylkretka z rudą łapką - szalenie miła i wcale nie humorzasta (przynajmniej jak dotąd) jak na kolorowe koty podobno przystało;-) Tak jak i Marla - stale szuka kontaktu z człowiekiem i jeśli człowiek jest na drugiej kociarni kombinuje jak się do niego przedostać.

A poza tym..... dużo kotów

---

Powodzenia Palladynko

[puskas]

Powodzenia Palladynko


[/quote]

Eeee?... Czy dobrze myslę?
Wyjaśnień się domagam!

[Mała1]

tak
ja tak w bardzo telegraficznym skrócie

dom w sobote znalazła i Palladynka - mieszka na razie w mieszkaniu ,żeby choc ciut przyzwyczaić sie do pani, ale docelowo bedzie wychodząca , w domu juz jest jeden kot

I dom znalazła triśka Lavera- ten niewychodzący jest

[AgaPap]

Gratulacje dla Palladynki Za to ,że dała się złapać coby do swojego nowego domku pojechać

Mam nadzieję, że to małe (*) to będzie jednorazowy przypadek i juz nic takiego brzydkiego w schronie nie wyskoczy

Ja mam nie szczepioną Zeskę w domu, więc muszę się wstrzymać do końca kwarantanny. A własnie mi sie pokończyło większość dodatkowych zajęc i mogłabym znów regulanie do schronu przyjeżdżać

[pomponmama]

Help...

Wyszłam sobie dzisiaj rano ze Smokiem (moim psem) na spacer i zostałam zaatakowana, a właściwie Smok został zaatakowany miłością przez około 5 tygodniową kicię samotnie wędrującą po chodniku.
Gówniara nie bała się wcale i po prostu podeszła z zadartym ogonkiem do psa, potem do mnie, wyraźnie szukając pomocy. Mamy żadnej w pobliżu nie było, kicia całkiem samotna. No kurde - przecież nie zostawię jej na chodniku, bo jak podejdzie do innego psa, mniej przyjaźnie nastawionego do kotów, to ją zeżre Warunków na tymczasowanie nie mam, zwłaszcza takiego malucha, bo mi brat wyciął w drzwiach łazienki otwór wentylacyjny na dole, przez który mała potrafi się wydostać. Lena, bo takie imię nadała jej Zuzia została na razie zabrana do weta, odrobaczona wstępnie i wypryskana środkiem na pchły, bo aż się na niej roiło, i obecnie zamieszkuje transpotrerek i wcina kurczaka aż jej się uszka trzęsą. Oczka są o dziwo zdrowe i kicia czuje się chyba świetnie. Niestety absolutnie nie może u mnie zostać, ponieważ Smok jest jeszcze wariatem małym i na pewno zrobi jej niechcący krzywdę - to 13kg rozbrykanego szczeniaka przeciwko 0,5 kg Lenki - też brykającej Poza tym myślę, że kot Pompon psychicznie nie udźwignie kolejnego malucha Ze Smokiem ma pełne łapy roboty. Nie mam możliwości izolowania zwierząt, a transporterek to trochę jak karcer. Jeśli ktoś chciałby wziąć, albo choć potymczasować takie cudo, to baaaardzo bym był wdzięczna.
A oto Lena

[phantasmagori]

Łosz matko! Jakie cudo nad cudami

A nie dasz rady zatkać tej dziury w drzwiach tymczasowo?