Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 16, 2009 11:26 Re: certyfikat oryginalności

Poker71 pisze:tak jak obiecałam Kindze na spotkaniu w contrascie

projekt certyfikatu dla kotow, z miejscem na zdjecie
http://kartki.o-net.pl/wp-content/uploa ... yfikat.pdf

Kinga, mozliwosci i ceny druku wyslalam na pw.


Fajny ten certyfikat
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 16, 2009 12:09 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

wspaniałe wieści- trzeba dowieźć jakiegos stoczniowca do kartuz- tylko zdecydujcie którego :lol: i jak wolicie- czy na DT czy na stałe????????:

"Jestem z Kartuz i tutaj trzeba by było kotka dowieść a kotka bym wolała już starszego takie kociaki chyba trudniej znajdują dom a mi to na rękę bo są już spokojniejsze nie szaleją z zabawkami po domu w nocy ;) najważniejsze żeby kotek był zdrowy i wysterylizowany jeśli miał by to być kocur :)
Wypatrzyłam sobie jedną kotkę od was ze stronki tylko nie wiem jak bardziej pomogę ? jak wezmę kotka na stałe z domu tymczasowego ? czy jak wezmę kota jako dom tymczasowy ? bo poszukuje kotka tylko nie wiem czy taki kotek się u nas sprawdzi bo nie wiadomo czy się zaaklimatyzuje chociaż jestem zdania że zwierzaki które są uratowane dają więcej miłości właścicielowi (jak tylko poczują się bezpiecznie) niż kupione za nie wiadomo jakie pieniądze
Proszę o odpowiedź jak by było lepiej i czy był by jakiś spokojny kot dla mnie czy lepiej wziąć z "domu tymczasowego" kotka chciała bym przygarnąć już na święta to by był prezent na święta :)
Pozdrawiam."
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro gru 16, 2009 12:11 Re: certyfikat oryginalności

Poker71 pisze:tak jak obiecałam Kindze na spotkaniu w contrascie

projekt certyfikatu dla kotow, z miejscem na zdjecie
http://kartki.o-net.pl/wp-content/uploa ... yfikat.pdf

Kinga, mozliwosci i ceny druku wyslalam na pw.


certyfikat na medal- szczególnie uśmiałam się przy poświadczeniu- ORYGINALNY STOCZNIOWIEC :ryk: :ryk: :ryk:
jestem za- wspaniały pomysł. trzeba by było wydrukować i dosłać zaległe certyfikaty do ludzi, którzy od nas kotka adoptowali już :lol:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro gru 16, 2009 12:35 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Sabina może ta pani z kartuz chciała by się zaopiekować tą koteczką z chorym okiem ? (jeszcze zobaczymy co wet powie)
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 16, 2009 13:00 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Ja niestety mam nawal roboty i wyszla mnie kasa zupelnie, wiec musicie beze mnie zdecydowac o formacie druku, ilosci tych certyfikatow itd.
Jak decyzja bedzie gotowa dajcie cynk, wysle projekt w takim formacie rozdzielczosci itd jak sobie wykonawca zazyczy.

Firmy ktore robia druk cyfrowy:
-kiedys robilam w CDC Centrum Druku Cyfrowego, Gdynia, Plac Dworcowy 4) ale nie mam ich cennika wiec nic powiem ile dokladnie
-albo przez allegro (duzy druk a4
http://www.allegro.pl/item846225033_pro ... wy_a4.html
kiedys tam tez robilam i bylo ladnie, jest jednak spory koszt wysylki)

Chyba ze same znajdziecie inna firme (google wie wszystko, hasło druk cyfrowy, format a5 lub a4. Tak samo allegro. Można robic ew. na a4 2 sztuki i potem pociąć, to chyba najtańsza wersja).

Sory ale mi się od wczoraj tak zrobiło ze zewro czasu wiec nie mam kiedy szukac czy dzwonic zeby cennik ustalic:( Ale wierze ze jestescie stworzenia internetowe i sobie poradzicie :)

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro gru 16, 2009 22:05 Re: certyfikat oryginalności

kinga-kinia pisze:
Poker71 pisze:tak jak obiecałam Kindze na spotkaniu w contrascie

projekt certyfikatu dla kotow, z miejscem na zdjecie
http://kartki.o-net.pl/wp-content/uploa ... yfikat.pdf

Kinga, mozliwosci i ceny druku wyslalam na pw.


Fajny ten certyfikat


Lepszego nie trzeba! :ok: Jest Super!!!. :ok: :ok: :ok: A rozmiar?Nie większy niż A5 lub nawet A6.Certyfikaty obojętnie czego najczęściej są wielkości A7 lub A8-tyle że na sztywniejszym papierze-mam kilka takich certyfikatów orginalności.Malutkie!

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Śro gru 16, 2009 22:17 Re: certyfikat oryginalności

sabina skaza pisze:
Poker71 pisze:tak jak obiecałam Kindze na spotkaniu w contrascie

projekt certyfikatu dla kotow, z miejscem na zdjecie
http://kartki.o-net.pl/wp-content/uploa ... yfikat.pdf

Kinga, mozliwosci i ceny druku wyslalam na pw.


certyfikat na medal- szczególnie uśmiałam się przy poświadczeniu- ORYGINALNY STOCZNIOWIEC :ryk: :ryk: :ryk:
jestem za- wspaniały pomysł. trzeba by było wydrukować i dosłać zaległe certyfikaty do ludzi, którzy od nas kotka adoptowali już :lol:


Koniecznie trzeba by wysłać lub wręczyć takie zaległe certyfikaty-tylko trochę kłopotu ze zdjęciami.Chyba że macie swoisty album fotek
już adoptowanych kotów.Pozatem nie ma się z czego śmiać-że orginalny Stoczniowiec!A co, czyżby nie był? :ryk: :ryk: :ryk: To Stoczniowcy z krwi i kości-tam urodzone,tam wychowane i niejeden z nich się wnucząt dochował!To koty które przeszły twardą szkołę życia,walki i przetrwania!Zasługują na spokojną kocią emeryturę przy pełnej misce,własnym ciepłym kącie i kochających opiekunach! :!:

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Śro gru 16, 2009 22:22 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

sabina skaza pisze:przyszły dziś piękne listy do biura pkdt którymi się chciałam z wami podzielić:

"Witam jestem zszokowana tym co zobaczyłam na waszej stronce jak najbardziej chciała bym pomóc!

Chciała bym zostać "domem tymczasowym" a jeśli kotek zdobędzie nasze serca to może nawet zostanie u mnie na stałe
Tyle że nie mam jak kotka odebrać więc musiał by ktoś mi go przywieść ... no i mam w domu małe dziecko więc kotek musi być zdrowy odrobaczony itp. no i nie może być dzikusem żeby mi dziecka nie zadrapał tylko takiego kotka mogę przygarnąć ze względu na dziecko mam nadzieje że będę mogła jakoś pomóc"

i drugi:

"Witam ponownie,
szkoda, że zaistniała taka sytuacja z przepustkami.
Mam samochód, ale nie tylko ja z niego korzystam. Po wcześniejszym powiadomieniu jak najbardziej jestem w stanie załatwić transport.
Jeśli chodzi o ulotki czy ma Pani na myśli rozdawanie ich?
Jak wspomniałam przeprowadzam remont i będę się pozbywać mebli. Z niektórych szafek się zrobić prowizoryczne domki, mogłabym się tym zająć.
Oprócz tego mogłabym przejść się po marketach/sklepach zoologicznych w celu zdobycia karmy itp.
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam, Magda."

co o tym świadczy? że akcja nie cichnie w eterze :) cały czas docieramy do ludzi :)


Smutne jest to że Zarządca Kompensacji Stoczni zapomina o swoich obietnicach.No teraz po licytacji Stoczni może przypomni sobie
co obiecywał!Zima idzie naprawdę ostra!

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Śro gru 16, 2009 22:28 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga-kinia pisze:Marlena następnym razem będziesz rozchwytywana do tańca :)
Dziś złapaliśmy 5 kotów w tym jeden kulejący :( dziś znowu strasznie zmarzłam jest coraz zimniej zaczeliśmy budki ocieplać.Monika biedna miała niemiły kontakt z młotkiem -krew sie polała ciutkę.Z Agą byłyśmy dziś załatwiać pomieszczenie ale kierownika pana Piotra nie zastałyśmy nie wiem czy później Adze udało się go złapać na stoczni.Rozdaliśmy dziś sporo puszek pracownikom bo TOZ ostatnio przywiózł samą suchą karmę i nikt nas nie powiadomił że potrzebują mokrej karmy :(


Rzeczywiście !W poprzednią środę było bardzo dużo suchej karmy a mokrej nie za wiele.Byłem przy jej dostawie.Mokrej już nazajutrz niewiele pozostało,zresztą suchej też-ale napewno wzięli tą karmę inni którzy dokarmiają koty.W dniu dostawy pojechalo sporo karmy na bramy nr.3,nr.4,nr.6 bez wyładowywania z samochodu.Strażnicy ochrony też dokarmiają i ciągle im brakuje....

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Śro gru 16, 2009 23:09 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Panie Januszu gdzie tylko spotkaliśmy pracowników to rozdawaliśmy puszki które do nas ludzie przywożą.Obiecanego pomieszczenia chyba nigdy nie dostaniemy :(
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 17, 2009 10:48 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

Wczoraj na panleukopenie zmarła czarna koteczka [*] zabrana ze stoczni z okolic gdzie pracuje pan Janusz.Musieliśmy także uśpić dorosłego kota [*] który był w tragicznym agonalnym stanie cały w odchodach i w dodatku miał FIV.
Dwie kotki zostały wysterylizowne i na leczenie zostało w tym tyg zabrane chyba 4 koty.
Ze wzgledu na mrozy wstrzymaliśmy sie z łapankami jeździmy ocieplać budki i karmić koty i ewentualnie łapiemy bardzo chore koty.
Jest w stoczni jedno miejsce niby najgorsze (PWN-molo) bo tam nie ma kanału ciepłowniczego ale stwierdziliśmy ze w tym miejscu są najbardziej głodne koty ale zarazem w miarę najzdrowsze.
Jak ktoś ma styropian i papę to chętnie przyjmiemy.Panie Januszu od pana też ten styropian zabierzemy jeżeli jest nadal panu niepotrzebny tylko zawsze mamy załadowane samochody.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 17, 2009 17:59 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga-kinia pisze:Panie Januszu gdzie tylko spotkaliśmy pracowników to rozdawaliśmy puszki które do nas ludzie przywożą.Obiecanego pomieszczenia chyba nigdy nie dostaniemy :(


W środę dotarła karma dla kotów z TOZ-u.Z tego co wiem to taka większa dostawa.Pan Marek "trzyma rękę na pulsie".Przed Wigilią (w środę)też przypilnuję aby karma dojechała.Z tego co wiem to Pani Grażyna dalej prowadzi jej dystrybucję.

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Czw gru 17, 2009 18:03 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

kinga-kinia pisze:Wczoraj na panleukopenie zmarła czarna koteczka [*] zabrana ze stoczni z okolic gdzie pracuje pan Janusz.Musieliśmy także uśpić dorosłego kota [*] który był w tragicznym agonalnym stanie cały w odchodach i w dodatku miał FIV.
Dwie kotki zostały wysterylizowne i na leczenie zostało w tym tyg zabrane chyba 4 koty.
Ze wzgledu na mrozy wstrzymaliśmy sie z łapankami jeździmy ocieplać budki i karmić koty i ewentualnie łapiemy bardzo chore koty.
Jest w stoczni jedno miejsce niby najgorsze (PWN-molo) bo tam nie ma kanału ciepłowniczego ale stwierdziliśmy ze w tym miejscu są najbardziej głodne koty ale zarazem w miarę najzdrowsze.
Jak ktoś ma styropian i papę to chętnie przyjmiemy.Panie Januszu od pana też ten styropian zabierzemy jeżeli jest nadal panu niepotrzebny tylko zawsze mamy załadowane samochody.


Styropian możne ode mnie zabrać w każdej chwili.Tylko wcześniej proszę sprawdzić telefonicznie czy jestem w domu.Czy w kanale koło mnie i pod budą oraz za zakrętem są ciepłe kanały?
Żal tych kociaków :cry: Ale i tych które udało się uratować jest i tak sporo. :lol:

lidjanb

 
Posty: 281
Od: Czw paź 08, 2009 7:01

Post » Czw gru 17, 2009 20:20 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

lidjanb pisze:
kinga-kinia pisze:Panie Januszu gdzie tylko spotkaliśmy pracowników to rozdawaliśmy puszki które do nas ludzie przywożą.Obiecanego pomieszczenia chyba nigdy nie dostaniemy :(


W środę dotarła karma dla kotów z TOZ-u.Z tego co wiem to taka większa dostawa.Pan Marek "trzyma rękę na pulsie".Przed Wigilią (w środę)też przypilnuję aby karma dojechała.Z tego co wiem to Pani Grażyna dalej prowadzi jej dystrybucję.


Nie wiem panie Januszu wiem tylko że wszyscy pracownicy których spotkaliśmy prosili nas o puszki i my oczywiście daliśmy :)
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw gru 17, 2009 20:26 Re: Kotki z opuszczonej Stoczni w Gdyni umrą z głodu i chorób?:(

lidjanb pisze:Styropian możne ode mnie zabrać w każdej chwili.Tylko wcześniej proszę sprawdzić telefonicznie czy jestem w domu.Czy w kanale koło mnie i pod budą oraz za zakrętem są ciepłe kanały?
Żal tych kociaków :cry: Ale i tych które udało się uratować jest i tak sporo. :lol:


Nie wiem czy koło pana w kanałach jest ciepło chyba powinno ? jutro sprawdzimy.Styropian byśmy zabrali jutro w godz 9:00-10:00
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, nfd, Szymkowa i 77 gości