Cóż, behawioryści jak każdy zawód - wszędzie są fachowcy i "fachowcy".
Ja osobiście

najbardziej boję się prostych i jednoznacznych rozwiązań - w psychologii.
Co do socjalizowania, oswajania.
Oswoiłam kilka dzikich kotów - nie przytulaków. Tak na szybko przypominam sobie 8. W wieku od pół do ca 1,5 roku. Dzikich, nie zamaskowanych przytulaków. Owszem, trwało to trochę - po kilka miesięcy. I kosztowało - kilkanaście blizn na rękach. Nie udało mi się oswoić jednego - bo już dojrzałam do tego, że dzikie koty należy wypuszczać w bezpieczne miejsca. I wypuściłam po wyleczeniu.
Znam przypadki (liczne) oswojenia kotów starszych, kilkuletnich.
Młode dziczki - mam teraz w domu młodych dziczków szt.10, w wieku 2-3 miesiące. Najbardziej nieufna jest 2,5 miesięczna panienka, jest u mnie ze 3-4 tygodnie. A najewiększy przytulak - 3 miesiące, u mnie - tydzień.
Myślę, że te 12 tygodni - oprócz spraw behawioralnych - ma związek ze szczepieniami.