testy FIV/ FeLV - warto czy nie warto robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 09, 2008 8:11 testy FIV/ FeLV - warto czy nie warto robić?

jeśli to jest zły dział, to proszę o przeniesienie na K-Ł, ale pomyślałam, że tutaj więcej osób będzie mogło wypowiedzieć się w temacie.

gdy zaczynałam moje poczynania na forum miau, nie miałam pojęcia co to FIV czy FeLV, i gdy kot miał wykryty FIV, to była to tragedia i sprawa poruszała masę osób (Tygrys z Bydgoszczy [']). testy były stosunkowo drogie (ok. 100 zł) i niewiele osób decydowało się je robić. Obecnie jest tak, że właściwie każdy kot z ulicy, ze schroniska, który ma trafić na tymczas lub już do DS, ma robione testy. wiele kotów przez to ma problemy ze znalezieniem domu i bardzo długo czeka...

Jak wiele osób na forum zrobiło testy swoim domowym futrom zabranym rok, dwa, trzy lata temu ze schroniska czy z ulicy? czy jeśli robimy testy tymczasom, to czy nie warto przeprowadzić ogólnopolskiej akcji testów na naszych własnych rezydentach? boję się tylko wyniku takiej akcji, żeby nagle wiele kotów nie straciło domów. a może nagle okaże się, że mamy same białaczkowce i FIVowce...

ja miałam zabrać na tymczas Płaczusia z Zielonej Góry, i teraz okazuje się, że Płaczuś ma białaczkę. Czy to dla mnie problem? Nie. Miałam kota z FIVem i nie straszne mi to. Ale przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie narazi własnych kotów na mieszkanie z tymczasem, który ma białaczkę, prawda? A co jeśli któryś z moich kotów złapał FIV od Domino [']?

jakie są Wasze przemyślenia na temat testów na FIV i FeLV? Może warto napisać do producenta żeby obniżyć ceny jeszcze bardziej (obecnie w mojej lecznicy 65 złotych) żeby można było przebadać wszystkie nasze futra i żeby było łatwiej znaleźć DT i DS?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 09, 2008 9:01 Re: testy FIV/ FeLV - warto czy nie warto robić?

puss pisze:jeśli to jest zły dział, to proszę o przeniesienie na K-Ł, ale pomyślałam, że tutaj więcej osób będzie mogło wypowiedzieć się w temacie.


Był niedawno podobny wątek.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74972

puss pisze:gdy zaczynałam moje poczynania na forum miau, nie miałam pojęcia co to FIV czy FeLV, i gdy kot miał wykryty FIV, to była to tragedia i sprawa poruszała masę osób (Tygrys z Bydgoszczy [']). testy były stosunkowo drogie (ok. 100 zł) i niewiele osób decydowało się je robić. Obecnie jest tak, że właściwie każdy kot z ulicy, ze schroniska, który ma trafić na tymczas lub już do DS, ma robione testy. wiele kotów przez to ma problemy ze znalezieniem domu i bardzo długo czeka...

Jak wiele osób na forum zrobiło testy swoim domowym futrom zabranym rok, dwa, trzy lata temu ze schroniska czy z ulicy? czy jeśli robimy testy tymczasom, to czy nie warto przeprowadzić ogólnopolskiej akcji testów na naszych własnych rezydentach? boję się tylko wyniku takiej akcji, żeby nagle wiele kotów nie straciło domów. a może nagle okaże się, że mamy same białaczkowce i FIVowce...

ja miałam zabrać na tymczas Płaczusia z Zielonej Góry, i teraz okazuje się, że Płaczuś ma białaczkę. Czy to dla mnie problem? Nie. Miałam kota z FIVem i nie straszne mi to. Ale przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie narazi własnych kotów na mieszkanie z tymczasem, który ma białaczkę, prawda? A co jeśli któryś z moich kotów złapał FIV od Domino [']?

jakie są Wasze przemyślenia na temat testów na FIV i FeLV? Może warto napisać do producenta żeby obniżyć ceny jeszcze bardziej (obecnie w mojej lecznicy 65 złotych) żeby można było przebadać wszystkie nasze futra i żeby było łatwiej znaleźć DT i DS?


Źródło: "http://www.vetopedia.pl/article66-1-Koci_Aids_(FAIDS_FIV).html"

FIV

- Badania krwi mogą nie wskazywać na obecność wirusa w organizmie, dlatego zalecane jest wykonywanie testów ELISA, które pozwolą zaobserwować, czy organizm kota produkuje specjalne przeciwciała do walki z wirusem.
- Wyniki testu mogą być zarówno fałszywie dodatnie jak i ujemne, dlatego należy ponownie wykonać test po około 6-8 tygodniach.

Z powyższego wynika, że testy nie dają gwarancji poprawności wyniku. Stawia to pod znakiem zapytania sens ich stosowania. W przypadku konieczności tymczasowania najczęściej nie jest możliwe czekanie 6 tygodni na kolejny test. Temat bardzo trudny i zniechęcający do tymczasowania obcych futer razem z rezydentami. Pocieszające jest jedynie, że zakażenie jest dość trudne i wymaga bezpośredniego i długotrwałego kontaktu np. ze śliną zakażonego. Dlatego ja krzywo patrzę na zażyłości między moimi futrami a tymczasami.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 09, 2008 9:14

Białaczka przenosi się z wydzielinami, np. przez ślinę. FIV tylko przez krew.

Do zarażenia się białaczką jest potrzebny długotrwały kontakt, a ilość wirusa musi być spora. FIV - właściwie tylko przez pogryzienie (i chyba spółkowanie, ale to nam raczej nie grozi).

Ceny testów wcale nie są takie wysokie, jednak lecznice stosują ogromny narzut (ponad 100%).

Gdybym mogła na pewno przetestowała bym wszystkie swoje koty i każdego tymczasa.
Nie stać mnie na to.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 09, 2008 9:21

Myślę dokładnie tak jak Jana. Gdyby testy były tańsze to warto by było testować wszystkie koty. Lepsza jest wiedza niz niewiedza. Ja ostatnio zrobiłam test mojej tymczasowej kotce po blisko 8 miesiacach jej pobytu u mnie. Miałam jakiś niepokój w głowie i dla właśnego spokoju postanowiłam sprawdzić (na szczęście wyszły ujemne). Zapłaciłam za zrobienie testu bardzo dużo. Byłam w totalnym szoku, że aż tyle i to w lecznicy gdzie jestem stałym klientem. Za testowanie mojego prywatnego kota dwa lata wcześniej w innej lecznicy zapłaciłam znacznie mniej. Takie narzuty lecznic to dla mnie zagadka.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 09, 2008 10:01

Narzuty na szczepionki są jeszcze fajniejsze - 150 - 200% (a w niektórych lecznicach jeszcze więcej), ale z drugiej strony w tym zawiera się koszt wizyty.

Nie wiem jak jest z testami, czy płaci się dodatkowo za wizytę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 09, 2008 10:18

ja normalnie za test płaciłam 90 zł, ale ostatnio znajoma robiła swoim kotom, i zapłaciła 65 złotych za test.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 09, 2008 21:26

Sylwka pisze:Myślę dokładnie tak jak Jana. Gdyby testy były tańsze to warto by było testować wszystkie koty. Lepsza jest wiedza niz niewiedza.......


Dla samej wiedzy, która niewiele daje przy takich chorobach, moim zdaniem, nie warto narażać futer na stres zwiazany z pobieraniem krwi.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 09, 2008 21:53

W zasadzie "pozytywne" koty żyją prawie tyle, co niezarażone. Choroba zaczyna atakować osłabiony organizm zwierząt starszych i/lub długotrwale zestresowanych.
Tak że badanie kotów z dobrym samopoczuciem nie jest absolutnie konieczne - choć oczywiście lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć.
Natomiast koniecznie powinno się badać kota na wirusówki w chwili gdy zachoruje i ma u weta pobieraną krew - wówczas ta wiedza może mu znacząco przedłużyć życie, ponieważ koty "pozytywne" leczy się inaczej, a przede wszystkim dłużej, nie wolno np. odstawiać antybiotyku po 5 dniach.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 09, 2008 22:45

My przekonaliśmy się, że warto testować.

Pierwszych dwóch kotów nie testowaliśmy.
Trzecią kotkę, Noceńkę, przetestowaliśmy na białaczkę (nie pamiętam czemu). Test był dodatni. Na szczęście był zrobiony szybko po przyjściu Noci do nas. Przetestowaliśmy ówczesnych rezydentów, byli ujemni, zaszczepiliśmy ich. Dodatkowo od razu wiedzieliśmy, że z Nocią trzeba postępować inaczej. Można było zacząć walczyć od razu. I zabezpieczyć inne koty.
Rok temu przekonaliśmy się o tym dodatkowo. Przy czwórce rezydentów wzięliśmy koteczkę na tymczas - Ochotkę. Nie przetestowaliśmy jej. Po kilku tygodniach jednak zrobiliśmy test na białaczkę z powodu powiększonych węzłów chłonnych Ochotki. Był dodatni :( Klemens i Antek byli szczepieni. Nocka miała w tym czasie testy ujemne. Lucek był ujemny przed przyjściem Ochci, ale nie był szczepiony, bo nie było potrzeby. Zrobiliśmy test i Lucek był dodatni :(
Żeby nie przedłużać mojego wywodu :wink: Ochcia dziś ma testy ujemne (2 pod rząd). Ale Lucek ma nadal dodatnie (już trzeci). I najprawdopodobniej zaraził się własnie od Ochotki.
Gdybyśmy ją przetestowali na samym początku - Lucek zostałby zaszczepiony. I w tej chwili, najprawdopodobniej, nie mielibyśmy w domu białaczki w ogóle. Przez brak testów - mamy.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 09, 2008 23:18

Przy FIV niestety dobrych szczepień nie ma.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 09, 2008 23:27

mziel52 pisze:Przy FIV niestety dobrych szczepień nie ma.

Nie ma. Ale na szczęście FIV bardzo trudno przenosi się z kota na kota. Znacznie trudniej niż białaczka.
A wiedza o tym, że kot ma tego wirusa, pozwala wcześniej podjąć odpowiednie działania, które może kota nie uratują, ale przedłużą mu życie.

Ale gwoli wyjaśnienia: zdaję sobie sprawę z kosztów, które trzeba ponieść, żeby przetestować rezydentów i tymczasy. A potem, w razie czego, je zaszczepić. Zwłaszcza, gdy rezydentów jest dużo.
Dlatego moją postawę wyraziłabym słowami - dobrze byłoby testować rezydentów i tymczasy. I dobrze byłoby mieć zaszczepionych rezydentów, jeśli pełnimy funkcję domu tymczasowego.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 10, 2008 7:12

galla pisze:.....Ochcia dziś ma testy ujemne (2 pod rząd). Ale Lucek ma nadal dodatnie (już trzeci).....


Wyzdrowiała? To możliwe?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 10, 2008 17:45

PcimOlki pisze:
galla pisze:.....Ochcia dziś ma testy ujemne (2 pod rząd). Ale Lucek ma nadal dodatnie (już trzeci).....


Wyzdrowiała? To możliwe?

Ok. 35-40% kotów zwalcza początkową infekcję i całkowicie "pozbywa się" wirusa z organizmu (za www.vetserwis.pl). Właściciele często nawet nie wiedza, że pod ich okiem toczyła się walka z tym groźnym wirusem :wink:
U innych przechodzi ona w nosicielstwo, u pozostałej części rozwija się choroba.

Wygląda na to, że Ochcia miała szczęście należeć do tej pierwszej grupy kotów. Szkoda, że nie zwalczyła infekcji nieco wcześniej, wtedy nie poczęstowałaby nią Lucka :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 27, 2009 18:57 Re: testy FIV/ FeLV - warto czy nie warto robić?

Moim zdaniem narzuty w lecznicach można ominąć. Zrobić zbiórki na kasetki po 25 testów np.

Wychodzi po 40 zł za podwójny test na FelV i FIV.

http://sklep.sigmed.pl/product_info.php?products_id=3732

Można też powalczyć o talony na testy, wynik po 10 minutach, częściej fałszywie pozytywne niż odwrotnie.

Można z tego uczynić praktykę, jak ze sterylizacji...

Wiem, że temat trudny, ale i takie poruszać trzeba. Tak mi się przynajmniej wydaje...
.:: Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji ::.

Obrazek

avild

 
Posty: 1119
Od: Wto lis 17, 2009 23:28
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 31, 2010 14:13 Re: testy FIV/ FeLV - warto czy nie warto robić?

Witam!

Odnośnie testów FelV FIV to mój znajomy zajmuje się importem takich testów z Niemiec. (instrukcje w języku polskim, na zyczenie fry VAT także wszystko legalnie). Normalna cena brutto za opakowanie w którym znajdują się 2 podwójne testy to 117,7 PLN i są niemieckie , a nie chińskie czy koreańskie. Czasem ma jakieś promocje, jakby ktoś był chętny to mogę zapytać.

Pozdrawiam

rademenes

 
Posty: 1
Od: Śro gru 09, 2009 23:10

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości