Oto Ciri (czasami zwana Mańką). Ciri ma obecnie rok i 8 miesięcy. Zamieszkała u mnie w czasach, kiedy jeszcze nie wiedziałam, że rasowy=rodowodowy, więc Ciri choć wygląda persiasto, persem nie jest. Jest 'pupersem', ale nie mniej kochanym. Jest już dorosłą kotką, strasznie charakterną (no w sumie, jak to kot...). Jakiś czas temu przeszła sterylizację (całe szczęście, bo podczas kilku pierwszych rujek naprawdę pokazała co potrafi...)
A oto i ona (przepraszam, za małe zdjęcia, na razie lepiej nie będzie
)
W moim domu w lipcu pojawił się jeszcze jeden lokator. Został znaleziony w krzakach obok domu, najwyraźniej kocia mama go zgubiła, lub tez stwierdziła, że jest za słaby... to Maniek. Maniek jest radosnym kocurkiem, jego wiek oceniono w chwili znalezienia na 3 tygodnie. Nie za bardzo wiedział do czego służy miska i kuwetka, więc początkowo mieliśmy trochę problemów
Za to później... nigdy nie widziałam tak szybko znikających gerberków Miał znaleźć się w innym domku, ale cóż... niemalże sama go wychowałam, więc trudno było mi się z nim rozstać. został więc z nami, chociaż Ciri dłuuuugo nie mogła mi tego wybaczyć Teraz świetnie się dogadują, Ciri się rozruszała a Maniek ucywilizował. Chociaż nadal twierdzę , że ma ADHD. Maniek ma obecnie 11 miesięcy i jest już po kastracji. to była jedna z bardziej traumatycznych chwil w moim życiu
A tak wyglądał Maniek
A tak wygląda teraz
Pozdrawiamy
i sufitu nie ma, więc z brzuchem przy ziemi siedział na tarasie. No cóż... jest najwyraźniej burym europejczykiem, klasycznie pręgowanym NIEWYCHODZĄCYM po żadnym pozorem 
