CK Megi - ma Dom!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 26, 2006 18:22 CK Megi - ma Dom!

Tu jest opis Megi w schronisku

Megi dzisiaj przyjechala do domu tymczasowego. I po raz kolejny okazuje sie, jak bardzo koty potrafia sie zmienic. Wystarczy odrobina "wlasnej" przestrzeni, kawalek domu, takiego naprawde, troche czlowieka na kazde wezwanie i zapach. Ten szczegolny zapach, po ktorym kot wie, ze to jest to. To, co nazywaja Domem. To, gdzie kazdy kot chcialby w koncu trafic. DOM.

Megi spotkalam po raz pierwszy w zeszlym roku, w azylu. Jeszcze nigdy nie widzialam, zeby kot tak strasznie brzydzil sie wspolnej kuwety i wspolnej miski. Zeby az trzeba bylo z tej miski jedzenie z daleka jednym pazurem wyciagnac, zeby przypadkiem wspolnej miski nie dotknac. Megi nie intresowalo nic. Zadne wspolne zabawy. Ozywiala sie jedynie w chwilach, kiedy czlowiek cala swoja uwage choc na ulamek sekundy zwrocil na nia. Widac bylo po niej calej, jak cieszy ja atencja czlowieka i zainteresowanie. Chwila rozmowy, kilka slow, glasniecie po lebku. Potem, gdy czlowiek sie odwrocil do innego kota, Megi gasla, wracala do stanu trwania.

Megi siedzi w lazience zaledwie kilka godzin. Jest zachwycona wlasna kuweta, wlasna miseczka i swoim wlasnym poslankiem.
Z wdziecznoscia i radoscia daje sie glaskac nie tylko po lebku - chetnie nadstawia do glaskania boczki, brzuszek, lapki. Mruczy jak dobry silnik diesla. Pakuje sie na kolana rozmruczana i rozochocona mocno glaskaniem. Rozentuzjazmowana pieszczotami, w zabawie delikatnie chwyta glaszczaca reke lapkami - tak tylko, jakby pamietala, ze ma bardzo ostre pazurki. Wystarczy powiedziec "au" i natychmiast puszcza z mina "przepraszam, ze cie zabolalo".

Jest rozkoszna. A przy tym bardzo mlodziutka i niesamowicie puszysta - ma niezwykle mieciutkie, przedluzane futerko. Zostawiona sama na kilka godzin nawoluje z lazienki aaauuuu auuu auuuu. Jak tylko zajrze - Megi gada, mruczy i gada. I bardzo prosi o glaski. I znowu pakuje sie na kolana.

Megi szuka domu na stale. Takiego dla siebie. I czlowieka, ktory bedzie ja kochal cala i kazdy centymetr jej puszystego cialka. Bo Megi to mala krolewna - zakleta w zwyklego, burego kota.



Ukradlam zdjecie ze strony CK :oops:
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie kwi 09, 2006 9:05 przez Myszka.xww, łącznie edytowano 7 razy

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 26, 2006 18:25

biedactwo. 3mam kciuki. W koncu takie miziaste kociaki to cuda na kiju!

Agniecha

 
Posty: 803
Od: Czw kwi 14, 2005 20:58
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie mar 26, 2006 18:32

Myszko, bardzo bardzo się cieszę, że wzięłaś Megi do siebie na poszukiwanie domku! :D :D :D Zaczaruj ją, jak Tomusia, dobrze?

Chiara, Maciek - jesteście Aniołami! :D :D :D CKoty przyślą Wam piękne sny, żebyście dobrze tę podróż odespali.

Kiedy zobaczyłem Megi leżącą w kuwecie, zmartwiłem się... Dopiero potem Ryśka opowiedziała mi, jak Megi kocha mieć wszystko swoje i zrozumiałem - ona "trzymała" tę kuwetę dla siebie. Mam wrażenie, że ona potrzebuje mnóstwo miłości, która potwierdzi jej, że jest potrzebna, ważna, unikatowa i jedyna. Sądzę że to zamiłowanie do własnej miseczki, kuwetki itd. to takie podkreślanie swojej wyjątkowości, potrzeby zauważenia.
Jestem pewien, że ten, kto jej da tę miłość i swoją uwagę, dostanie w prezencie piękny dar - kocią miłość na zawsze.

Kto chce być pokochany przez Megi?[/i]

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie mar 26, 2006 18:36

Megi to raczej trzeba odczarowac ;) Jest przeslodziutka - ma w sobie poklady milosci ogromne - moznaby nimi spokojnie kilka kotow obdzielic. Megi sie cieszy - bardzo wyraznie i w sposob widoczny - na widok czlowieka. Jest wniebowzieta, kiedy czlowiek zwroci na nia uwage :)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 26, 2006 18:54

To niesamowite :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 26, 2006 19:35

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 26, 2006 19:48

Mysza-Szamanka!!! :spin2:

Zaraz z Chiarą do spółki azyl wyadoptujecie do czysta...

Przyznać mi się raz dwa: co dajecie tym kotom??? :lol: :lol: :lol:

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie mar 26, 2006 19:51

Kawalek domu, troche siebie, szczypte milosci i garsc zainteresowania. Wymieszac razem i podawac poki swierze :lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 26, 2006 19:55

Myszka.xww pisze:Kawalek domu, troche siebie, szczypte milosci i garsc zainteresowania. Wymieszac razem i podawac poki swierze :lol:


:lol: to teraz tylko trzymam kciuki za domek :wink:

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie mar 26, 2006 20:02

Jaki sliczny, cetkowany brzunio :love:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 26, 2006 21:31

Myszko, mogę fragment jednego ze zdjęć wykorzystać w wiadmości na stronie? Mogę???

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie mar 26, 2006 21:34

Naturalnie, przeciez wiesz ;) :D

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie mar 26, 2006 21:54

:D

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie mar 26, 2006 22:45

Cudna kicia!

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon mar 27, 2006 17:55

Megi wciaz trwa w przekonaniu, ze jest najszczesliwszym kotem bezdomnym na swiecie :lol: Ma swoje poslanko, z ktorego sie nie rusza na krok - no chyba, ze do swojej kuwety, albo napic sie ze swojej miseczki, lub pochrupac kilka chrupek ze swojej drugiej misieczki :lol: Ma nawet swoja, tylko dla siebie, swiezo wyprana pluszasta mysz z kocimietka. Kocha ja strasznie i przytulona do niej spi 8) Czlowieka w lazience wita niesmialo, bojac sie nawet spojrzec. Jak powiem Hej, Megi - natychmiast podnosi glowe uradowana, zaczyna opowiadac, gruchac, mruczec i spiewac 8O Z tego wniosek, ze Megi jest uruchamiana glosowo :lol:
Co wiecej, Megi ma tak dobry nastroj, ze wyglaskana wywala sie do gory brzucham i zaczyna zabawowo lapac glaszczaca reke w lapki :twisted: A jakie koziolki przy tym fika :lol:
Wzieta na rece najpierw niedowierza, potem sie przytula a potem... to juz na calego - mruczy donosnie, ugniata zawziecie i usiluje sie wywalic brzuchem do gory :twisted: Uwielbia przesiadywac na kolanach, przytulac sie do nog i rak i nadstawiac powoli kazdy kawalek cialka do pomiziania. Dzisiaj robilismy smyranki pod broda - bylo zajefajnie 8)
A poza tym robi swietne koci-koci lapci :mrgreen: Wystarczy wsadzic palec w poduszki lapci, a ona robi z nich ogromnego liscia kasztanowca szeroko rozcapierzajac paluszki :mrgreen: Potem nadstawia druga lapke :mrgreen:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 44 gości