To ja dziękuję za to małe łaciowe cudo.

Tak jak mowilam rozmrozilam mu jedzenie, które ugotowalam ale nic nie ruszył oprócz jednego serca ale i to z wielkim trudem.

No nic, nie będę go zmuszać , dam to dla psa , na pewno się ucieszy

Łacio dzisiaj bryka i zagląda tam gdzie nie wolno, no ale nie ma się co dziwic że go nowe rzeczy interesują.I tak jest supergrzeczny zazwyczaj -jeśli mu się powie że czegoś nie wolno to się nie upiera żeby to robić.

A nowa zabawka już naprawiona i Łacio może z nią szaleć do woli.Szkoda tylko ,że na razie nic nie zainteresowalo go tak jak druciak do mycia naczyń, na punkcie którego ma obsesję...Chowamy przed nim ale zdarzało się ,że znalazł.Mruczy z zadowolenia jak się do tego dorwie.

Ale teraz druciak leży zamknięty w szafie i czeka na wyrzucenie.Już go Łacisze nie zobaczy.Dzisiaj kitek spał w budce od drapaka, mam nadzieję że się przekona do niej i zrezygnuje z parapetu gdzie za ciepło nie jest przecież.Chociaż z drugiej strony skoro mu się tam podoba...

Jego wybór.

W nocy śpi u mnie na łóżku a jak usłyszy że się obudzilam to podchodzi i prosi o głaskanie.Miła pobudka to jest.

No i jak słodko "rozmawia" z człowiekiem.Tylko ja nie umiem określić tego odglosu , to jest coś między mialczeniem a mruczeniem , a może jeszcze coś innego.A, okazalo się ,że Łacio lubi jogurt, dalam mu dzisiaj na spróbowanie i smakowalo mu.Już wiem co mu trzeba kupić.

Ksiązeczka przyszła dzisiaj ale nie zdążyłyśmy do weta iśc.Pójdziemy w poniedziałek żeby kitek przy okazji tabletkę dostał.
A tu zdjęcie dzisiejsze:
