Dobra klinika całodobowa w Krakowie? Potrzebne echo serca!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 23, 2011 19:36 Dobra klinika całodobowa w Krakowie? Potrzebne echo serca!

Witam

Na wstępie mam nadzieję, że pytanie zamieszczam we właściwym wątku - jeśli nie to przepraszam i proszę je przenieść.

Chodzi o moją 4 letnią kotkę. Jakiś miesiąc temu zdrętwiała jej tylna lewa łapka i nie mogła na nią stanąć. Zataczała się przez to i nie mogła normalnie chodzić. Ten stan potrwał kilka minut i przeszedł. Weterynarz powiedział, że może jej ta łapka czasem cierpnąć ale trzeba obserwować. Dzisiaj to się powtórzyło - tak samo jak ostatnio. Nie wiem co mam robić... Martwię się o nią.

Chciałabym dodać też, że kot ma nadwagę - trudno coś z tym zrobić, ponieważ mamy drugiego kota i ciężko jest wydzielić jednemu mniej a drugiemu więcej karmy. Oczywiście wiem, że powinniśmy jednak coś wymyślić ale nie wiem co :( Druga sprawa - kotka była leczona ostatnio na krwiomocz. W zeszłą środę dostała ostatni zastrzyk - na razie się uspokoiło. Często ma też czkawkę. Podaję to wszystko bo może ktoś miał podobny przypadek i połączy to w całość. Oczywiście po świętach pojadę do weterynarza i dopytam co dalej - ale chciałam też zasięgnąć porady tutaj.

Za wszelkie sugestie z góry bardzo dziękuję.
Ostatnio edytowano Sob kwi 23, 2011 22:37 przez April007, łącznie edytowano 1 raz

April007

 
Posty: 18
Od: Śro sty 31, 2007 19:44

Post » Sob kwi 23, 2011 19:49 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Spróbuj zajrzeć do tego wątku:

viewtopic.php?f=1&t=122659
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 23, 2011 20:11 Re: Drętwienie łapki u kotki.

http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... _11223.pdf

Zwróć uwagę na część o zakrzepie, poza tym, w objawach choroby serca może być dziwne pokasływanie/pochrzakiwanie (czkawka ?)

Co do karmienia, ja karmie 3 razy dziennie, o mniej wiecej stalych porach, stawiam każdemu kotu jego miseczkę z jego porcja i stoję nad kotami te 5-10 minut póki nie zjedzą. Jeśli któreś nie doje, zabieram i czeka do następnego posilku. Jedzenie nie jest stale dostępne.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 23, 2011 20:57 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Koniecznie sprawdźcie kota pod kątem choroby serca, samo osłuchanie to za mało. Może to wynik przewrażliwienia, ale raptem miesiąc temu straciłam 3 letniego kota, który miał podobne objawy (minął raptem rok stwierdzenia poważnych zaburzeń rytmu serca). Najprawdopodobniej umarł przez zator siodłowy tętnicy udowej (czekam jeszcze na wyniki sekcji). W jego przypadku charakterystycznymi zewnętrznymi objawami choroby serca był mijający niedowład tylnych nóg obydwu lub jednej, drżenia łap , często czkawka po jedzeniu lub skurcze jamy brzusznej, zianie, spanie na plecach lub na brzuchu wyciągając się jak niteczka, trudności z oddawaniem kału. Krwiomocz wystąpił jednorazowo po pierwszym poważnym zatorze. Między kolejnymi napadami był super miziastym kotem z ADHD demolującym mieszkanie i zjadającym wszystko co się nawinęło.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob kwi 23, 2011 20:59 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Dziękuję. Wątek przeczytałam, ale tam bardziej kociaki kuśtykają a moja po prostu biegnie i ciągnie za sobą pupę próbując ją podnieść. Przeczytałam ten artykuł i faktycznie, trzeba to sprawdzić. Wydrukuję go i pokażę u weterynarza. Mam nadzieję jednak, że to nic poważnego :(

Spróbuję przekonać rodziców do takiego karmienia. Przyzwyczailiśmy się, że pierwsza kota to niejadek i miskę miała zawsze, bo jadła tyle ile jej było potrzebne. Widocznie przy drugiej tak się nie da i trzeba zmienić żywienie.

>>15 piętro - właśnie doczytałam Twoją odpowiedź. Wszystko co mówisz się zgadza :( Ma bardzo często czkawkę - zwykle po jedzeniu. Często siedzi z wyciągniętymi przednimi łapami. Ten paraliż miała pierwszy raz miesiąc temu, potem dostała zapalenie ucha i myśleliśmy, że to coś z tym związane. Teraz miała krwiomocz, no i kolejny raz paraliż. We wtorek jadę i proszę o przebadanie pod tym kątem... Czy kotka da się z tego wyleczyć?

April007

 
Posty: 18
Od: Śro sty 31, 2007 19:44

Post » Sob kwi 23, 2011 21:47 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Jak kotka się teraz czuje? Ma trudności z oddychaniem, szybko pracuje bokami? Paraliż już minął czy jeszcze trwa? Jeśli nie minął, zresztą tak czy siak szukałabym lecznicy całodobowej, do wtorku jeszcze bardzo daleko a przy chorobach serca nie ma żartów.

U mojego Mechatego zaburzenia rytmu serca wyszły w badaniu osłuchowym, potem trafiliśmy do dr Niziołka. Mechaty akurat nie dostawał heparyny (podaje się w ciągu 2h od wystąpienia zatoru) bo nie tracił ukrwienia w łapach i na dopplerze nic nie wychodziło. Za to życie wielokrotnie ratował mu steryd i tlen.
W przypadku kotów z chorym sercem prognozy są różne, bardzo dużo zależy od właściciela i jego konsekwencji w podawaniu leków. Ja wywalczyłam rok życia w komforcie dla mojego kocura, razem z lekarzami dosłownie wyrwaliśmy go śmierci za uszy. Ale on był bardzo ciężko chory i ten dodatkowy rok dla niego to był cud.
Jeszcze dodam, że od małego był bardzo chorowity i w zasadzie na okrągło miał nawroty kataru, zapalenia płuc lub uszu. W nocy przed jego śmiercią gdy wystąpił najcięższy z ataków dostał zupełnego paraliżu tylnych łap, wcześniej to były tylko niedowłady których efektem było zataczanie się kota.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob kwi 23, 2011 22:07 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Właśnie kota dostała znów niedowładu przednich łap. Tata pojechał z nią do lecznicy całodobowej - ale trochę się boję bo to nie jest polecana lecznica :( Zobaczymy co powie... Nie wiem gdzie w Krakowie jest dobra całodobowa lecznica, a do naszego weterynarza nie mam telefonu komórkowego. Nie kurczę co robić...

April007

 
Posty: 18
Od: Śro sty 31, 2007 19:44

Post » Sob kwi 23, 2011 22:14 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Zmień tytuł wątku na informację, że szukasz dobrej całodobowej lecznicy w Krakowie. W dziale weci polecani też może być taka informacja: viewtopic.php?f=22&t=78220&start=0 . Niech kotkę starannie osłuchają, zrobią ekg, badanie krwi + jonogram, podadzą heparynę w razie czego. Jeśli to serce to pomogę znaleźć kardiologa.
edit: dodałam link
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob kwi 23, 2011 22:21 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Mojemu Mechatemu wsmarowywałam w ucho maść nitrocard jak miał atak. Jeśli to byłoby serce to przydałaby się recepta na nią.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob kwi 23, 2011 22:35 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Wet stwierdził, że ogólnie wygląda na zdrową. Ale osłuchał i że to faktycznie może być serce. Dostała skierowanie na echo serca. Jedyna klinika całodobowa na Chłopskiej w Krk nie ma takiego sprzętu. Paraliże trwają kilka minut i mijają, ale dziś już miała drugi. Na razie jest spokojna. Nie wiem sama czy ją znowu targać... Znowu mi powiedzą, że wygląda na zdrową a kot się tylko zestresuje...

April007

 
Posty: 18
Od: Śro sty 31, 2007 19:44

Post » Sob kwi 23, 2011 22:40 Re: Drętwienie łapki u kotki.

Wystarczyłoby samo ekg (to co innego niż echo) aby stwierdzić jakiego typu to zaburzenia serca, w lecznicy całodobowej powinni mieć taki sprzęt. Jak ona oddycha? Ma ciepłe i ukrwione łapki? Nic nie dostała zupełnie w lecznicy? Jak skrzep z zatoru dostanie się do płuc lub nerek to będzie po kocie one się samoczynnie tak łatwo nie rozpuszczają. Koty z chorym sercem łatwo się wyziębiają, dogrzewajcie ją jeśli możecie. Zorganizowanie usg to często kilka dni nie można tyle czekać :(
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob kwi 23, 2011 22:45 Re: Dobra klinika całodobowa w Krakowie? Potrzebne echo serca!

Oddycha spokojnie, łapki ma ciepłe. W lecznicy nic nie dostała, bo pani stwierdziła, że skoro nie wiadomo co jej jest to nie można dawać leku "jakby co"...

April007

 
Posty: 18
Od: Śro sty 31, 2007 19:44

Post » Sob kwi 23, 2011 22:46 Re: Dobra klinika całodobowa w Krakowie? Potrzebne echo serca!

W lecznicy Arka przyjmuje kardiolog Lek. wet. Anna Derkowska http://www.arka-vet.pl/ , dobrze byłoby tam zadzwonić i dowiedzieć się czy można się jakoś z nią skontaktować.
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob kwi 23, 2011 22:52 Re: Dobra klinika całodobowa w Krakowie? Potrzebne echo serca!

Nie pozwalajcie jej chodzić, nie ruszajcie tych łapek na wszelki wypadek. Wet pobrała przynajmniej krew do badania czy kazała czekać na "po świętach" aż będzie można zrobić echo? :? Przy zatorze z powodu rozpadu mięśni w wyniku zaburzonego ukrwienia dochodzi do uszkodzenia wątroby i nerek, powinny być czymś osłaniane.
Nie wiem jak wam jeszcze pomóc. Zator to bezpośrednie zagrożenie dla życia nie dajcie się zbywać lekarzom :( Ja z kotem zjeździłam kilka klinik dopóki nie pomogła mi dziewczyna która sama miała kota z chorym sercem i nie pokierowała w odpowiednią stronę. W razie czego wysłałam Tobie nr telefonu, jutro mogę się popytać o dobrego kardiologa w Krakowie.

edit. poprawiłam post
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob kwi 23, 2011 23:07 Re: Dobra klinika całodobowa w Krakowie? Potrzebne echo serca!

Rozmawiałam z panią w Arce. Opisałam jej objawy - powiedziała, że jeśli kotek ma ataki, które mijają, w dodatku się przemieszczają ( bo najpierw tylne, a teraz przednie ), jest spokojna i nie dyszy, to że nie jest to typowy objaw zakrzepu i lepiej poczekać na dokładne badania. Ale gdyby paraliż się powtórzył to żeby przyjeżdżać.

Ta wet u której był tata nic jej nie podała, nie pobrała krwi, wypisała tylko skierowanie.

Edit - dziękuję bardzo, w razie czego będę dzwonić. Największy problem teraz to te święta - przez które wszystko jest pozamykane. Tak naprawdę sama nie wiem do końca co robić,mogę gnębić tylko jedną klinikę całodobową a i tak bez objawów powiedzą, że trzeba czekać... Boję się i z tych nerwów trudno mi zdecydować. Zwłaszcza, że kotek ma minutę niedowład a potem jest normalny i kompletnie nic mu się nie dzieje. :(
Ostatnio edytowano Sob kwi 23, 2011 23:17 przez April007, łącznie edytowano 1 raz

April007

 
Posty: 18
Od: Śro sty 31, 2007 19:44

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości