Muszę go przed Wami wychwalić, bo to naprawdę wspaniały kot! Umówieni byliśmy dziś do veta, zabraliśmy się z moim wujkiem i kursantami (na prawo jazdy się uczą). Moja koteczka, zapięta w smycz wsiadła w samochodzie, obwąchała wujka, Elka i Krzyśka (kursantów) i ułożyła się na tylniej półce. Początkowo widziałam, że kocina zbyt zadowolona z tego nie jest i już miałam prosić o zawrócenie do domu kiedy Pitasz położył się słodko i zasnął. Nie obudził się aż do Piotrkowa, choc jechaliśmy ponad godzinę.
U veta zachowywał się bardzo grzecznie. Dał się obejrzeć i nawet nie miauknął kiedy dostał zastrzyk (ze skórą coś mu się nie tak dzieje). W weekend będzie miała moja kocinka zabieg na oczko

Jakiś czas temu rozwalił sobie trzacią powiekę, miał ją zoperowaną, jednak oko trochę się cofnęło a powieka zaczęła podwijać, a rzęsy draznić oko

Vet ma jakoś podciąć powieki, potem zszyć

Biedulinka
Potem wpakowałam go pod kurtkę i poszłam do kiosku kupić karte tt i Kocie Sprawy. kociasty rozglądał się ciekawie, wszystko obwąchał, aż wskoczył na kasę. Sprzedawczyni

Potem usiedliśmy na ławeczce w środku Plusa (piździawa niemiłosierna) i czekaliśmy aż po nas przyjadą. Pitaszek grzecznie siedział mi na kolanach, a klienci wołali o jaki piękny koteczek. Ptaszyński oczywiście kiedy ktoś przechodził, pucał się ze mna

To jest showman! Swoją drogą musiałam ciekawie wyglądac z kotem na smyczy i Kocimi Sprawami w garści
W drodze powrotnej rozłożył się na tylniej półce i spał. Kocham tego kota, showmana mojego kochanego!