choćbyś nie wiem jak sie starała, to wet i tak nie przyzna sie do winy i nie odpuści ci zapłaty.

A przynajmniej nie z własnej woli. Myślę, że warto sie o to pokłócić - w końcu wiedzą, jaka jest twoja sytuacja finansowa (i że jak tak dalej pójdzie w ogóle przestaniesz do nich chodzić z kotami = strata dla nich), oraz to oni mają wszystko wiedzieć a nie ty, i powinni dać ci (albo kazać kupić) kołnierz lub kaftanik. Ty nie musisz wiedziec, ze takie rzeczy są niezbedne po operacji, oni muszą - za to im płacisz. Tak wiec ja bym na twoim miejscu odmówiła zapłacenia za skutki ich błędu i domagała się, by "naprawili" szwy bepłatnie. Jeśli oczywiscie rzeczywiscie było tak, jak piszesz, i nic o kaftaniku/kołnierzu nie wspomnieli. A kotek fajnie, że jednak przeżył

Mam nadzieję, że całkiem wyzdrowieje
