Na wstępię zaznaczam, że to moja pierwsza wizyta na tym forum-wybaczcie jeśli to niewłaściwy wątek
Otóz w zeszłą niedzielę(22.07) rano wyszła z domu i do tej pory nie wróciła moja 3.5 letnia kotka, Kira...
Równo dwa tygodnie wcześniej zaczęła sie jej ruja-która u niej zwykle trwała 7-10 dni.Czy to możliwe, że nadal ją ma lub miała w momencie wyjścia z domu?Może być tak że do tej pory "szlaja" się z jakimś kocurem?
Proszeo podpowiedź od osób które znaja się na kociej psychice...Czy koty uciekają z domu?Z jakich powodów?Ja mieszkam z dziewczyną od 2 lat(Kirę mam ponad 3 lata) jest ona przez nasz bardzo kochana i mówimy o niej "zasza córeczka" i takie też poniekąd mamy do niej stosunek-jak do własnego dziecka.Nigdy nie brakowao jej jedzenia/picia w domu.Jej kuwetka zawsze była sprzątana, kotce zawsze i bez wyjątku poświęcałem zawsze ale to zawsze uwagę-mniejszą czy większą ale ZAWSZE.Dziewczyna mniej bo nie kocha jej tak bardzo jak ja:-D
CZy miała za dobrze?Nnudziłą się z nami?Jesli uciekłą i nie wraca celowo to dlaczego...?Nie mogę tego pojąć...

Nawet nie zakłądam, że mogło jej się coś stać ponieważ wiem jakim jest kotem-jest bardzo silna, zwinna -wiem, ze nikt by nie był w stanie jej złapać-posiekałaby każdego na kawałki:-D
Tak samo inne kote-wszystkie bez szans.Każdego kocura czy kotkę Kira zawsze lała, gdziekolwiek nie mieszkała...
opócz oczywiście zamieszczenia jej zdjęć na osiedlu i przedzwonieniu do schronisk potrzebna mi tylko wiedza dlaczego mogła uciec?
Oraz jeśli ktos wie to gdzie kota ewentualnie szukać jeśli nie uciekłą i nie wraca celowo?W jakich porach kota szukać?Mieszkam na wielkim osiedlu, jest tutaj maaasa miejsc gdzie kotmógłby siedzieć, drzewka, wszędzie krzaki, ztywopłoty...Już kilka radzy objeździłem rowerem całe osiedle i nic.Dwa razy z dziewczyną goniliśmy za inna kotką-bardzo podobną-było ciemno i sądzilismy, że to ona.Dopiero kiedy śmignęła metr od moich nóg zrozumiałem, że to nie ona.
Na zakończenie dodam, że wczesniej Kira dwa czy trzy razy "znikała z domu na dzień, dwa czy trzy...ALe wracała.Teraz nie:(
POMOCY bo serce mi pęka
Pozdrawiam
Damian
P.S Zostawiam gg gdyby ktoś wolał w ten sposób mi cos przekazać(76 366 24)