Jeszcze tego samego dnia pochowałem ją na działce, jej małe sztywne i chłodne ciałko... chce jej tam zbudować mały nagrobek, ale ból mnie po prostu rozrywa... jak sobie mam z tym poradzić? Po prostu nie potrafie... za każdym razem gdy odwiedzam jej grób, gdy wchodze do mieszkania czy kiedy przejde obok jej domku po prostu siadam i rycze jak kretyn... tak mi jej brakuje... mojej Kitki
Miała 15 lat
