Naszą "znaleźną" kotkę wet odrobaczał właśnie Vetminthem (po tym jak powiedziałam że nie wiem jak bardzo jest zarobaczona więc chciałabym jakoś łagodnie). Rozumiem że to był środek "z wyboru" (na tej samej wizycie sprzedał mi inny "odrobaczacz" dla drugiego kota - Cestal Cat, w tabletkach - więc nie był to jedyny środek jakim dysponował

).
Problemów nie było, kot się chyba odrobaczył skutecznie skoro przedtem miał problemy z kupą a potem nie, aczkolwiek zwrotów życiem wewnętrznym itp nie zanotowano, więc być może skala zarobaczenia nie była gigantyczna.
Co do podawania parafiny - tu są zdjęcia.
viewtopic.php?t=33113Na zdjęciach widać że strzykawka jest włożona z boku pyszczka za kiełkami ("zahaczona" o kieł) i skierowana do przodu pyszczka, a nie do gardła.