adoptuje... i co dalej?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 19, 2012 7:35 Re: adoptuje... i co dalej?

W większości wypadków miewam koty dorosłe, które uwielbiam, kociaków się nieco boję. Przez mój dom przewinęło się kilkadziesiąt kotów, a najcudowniejsze, najmądrzejsze były te, które nie wiedziały, co to dom, bo miały tylko stodołę, jakąś komórkę na działce, piwnicę pod blokiem lub krzaczek.Takie dorosłe koty po przejściach kochają bardziej, są mądre, nabyły życiowego doświadczenia i doceniają to, że teraz jest im już ciepło, są kochane, a miska nie jest pusta.
Nad czym się zastanawiać?
Radzę też brać dwa, ale do tego "dorośniesz", jak sadzę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 19, 2012 8:51 Re: adoptuje... i co dalej?

ewar pisze:W większości wypadków miewam koty dorosłe, które uwielbiam, kociaków się nieco boję. Przez mój dom przewinęło się kilkadziesiąt kotów, a najcudowniejsze, najmądrzejsze były te, które nie wiedziały, co to dom, bo miały tylko stodołę, jakąś komórkę na działce, piwnicę pod blokiem lub krzaczek.Takie dorosłe koty po przejściach kochają bardziej, są mądre, nabyły życiowego doświadczenia i doceniają to, że teraz jest im już ciepło, są kochane, a miska nie jest pusta.
Nad czym się zastanawiać?
Radzę też brać dwa, ale do tego "dorośniesz", jak sadzę.


Ja też uważam, że dwa zżyte ze sobą koty to najlepsze rozwiązanie. :ok: :ok:
Wielu posiadaczy jedynaków "dokaca się" po jakimś czasie, a z dokoceniem różnie bywa ( często jest bezproblemowe, ale bywa i tak, że koty nie zżyją się ze sobą )
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 177 gości