hanelka pisze:To teraz zacytuję siebie z wątku Mar9:
Klarusia już u mnie.
Jakieś czary Marysia nad nią odprawiła, albo ktoś kota podmienił. Przyjechała do mnie śliczna panienka z błyszczącą sierścią i wcale żadna bidulinka. Gdyby nie zezolek i wystający jęzorek, nabrałabym jakichś podejrzeń...![]()
Nie dość, że śliczna i zadbana, to jeszcze czuła niewypowiedzianie. Jeszcze w transporterku wytuliła się ze mną tak cudnie, wybarankowała. System głośnomruczący działa bez zarzutu. Zjedliśmy już kolację, w czasie której dziewunia zaliczyła na chwilę moje kolana i przytuliła się do mojej twarzy.
Cudo! Po prostu cudo!![]()
![]()
![]()
Z kotami życzliwe zainteresowanie z obu stron. Psa próbowała zabić. Miał szczęście, chłopina, że była jeszcze w transporterze...![]()
Dziękuję, Marysiu
Na kolanka Ci przyszła?


ale, że niunia słodziutka jest to fakt



niech Wam się dobrze mieszka razem



