ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 23, 2011 12:20 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

andorka pisze:(a mnie się wydawało, że persy to tylko leżą i ładnie wyglądają )

aha :ryk:
faktycznie piękny
Edzina daj znać czy wrzucić go na planetępersję
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Nie paź 23, 2011 12:25 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Edzina pisze:Kicio jest piękny, ale faktycznie nie lubi być zamknięty. Trochę go poczesałam, ma parę małych kołtunów, ale generalnie jest zadbany. Nie wiem czemu, ale ciągle mlaszcze.
Nie zauważyłam, żeby gdziekolwiek nasikał, wiec nie wiem jak to z tym sikaniem było.
On mi wygląda jakby był jakimś nielegalnym potomkiem z zarejestrowanej hodowli, albo rasowym, bez licencji hodowlanej. Malutkie uszka, symetryczny, płaski pyszczek, ale nie jakiś zniekształcony. Duże, pomarańczowe oczy. Rzadko mi się zdarzał taki piękny okaz. Ciekawe kiedy był kastrowany i skąd go wzięli..

Z tego co mi ta wnuczka mówiła (nie wiem ile w tym prawdy), to on przyjechał z Anglii, w złej kondycji, musieli ogolić, bo był nie do rozczesania.
Z tym posikiwaniem to musisz poobserwować, bo wnuczka powiedziała, ze babcia już bardzo chciała się go pozbyć i juz mu rózne choroby WYMYŚLAŁA.

Mlaskanie zaobserwowałam raz, bardzo mnie to zdziwiło, ale chwilkę wcześniej wytarłam mu palcem "śpiocha" pod okiem i zrzuciłam to na karb oblizywania pyszczka po tym "zabiegu"
O "zdałnieniu" rozmawiałam wczoraj z Iwcią, tez nie wiedziała o co biega, dziewczę sie ponoć mocno w zeznaniach plątało. Ja usłyszałam coś o chorującym i alergicznym dziecku.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13756
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie paź 23, 2011 12:31 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Dziewczyny- chcialam BARDZO Wam wszsytkim podziekowac za reakcje i cala akcje!
Niestety nie moglam nic wiecej zrobic, ale kamien z serca, ze sa jeszcze ludzie, na ktorych mozna liczyc!
:)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 23, 2011 21:34 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Akcja rzeczywiście, krótko i na temat, super :ok: :ok:
Piękny z niego kot :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 23, 2011 21:47 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Dopiero doczytałam..
Edzina, dzięki ogromne.. :1luvu:
Jednak dałaś się namówić.. :twisted: :D :dance:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 23, 2011 22:01 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

ezzme pisze:Edzina daj znać czy wrzucić go na planetępersję

Tak. Poproszę, chociaz wolałabym mu zrobić przedtem jakieś zdjęcia. Może uda mi się nie zrobić z niego czarnej plamy. ;-)

andorka pisze:Z tego co mi ta wnuczka mówiła (nie wiem ile w tym prawdy), to on przyjechał z Anglii, w złej kondycji, musieli ogolić, bo był nie do rozczesania.

Z Anglii?? Coś mało prawdopodobne. Czemu akurat stamtąd? Ktoś chciał hodować? Więc może nawet ma rodowód?
andorka pisze:Z tym posikiwaniem to musisz poobserwować, bo wnuczka powiedziała, ze babcia już bardzo chciała się go pozbyć i juz mu rózne choroby WYMYŚLAŁA.

Póki co ładnie skorzystał z kuwety. Nigdzie nie nasikał. Wnuczka coś mówiła, że on był złośliwy i sikał. Kurna.. To jest baaaardzo miły kot. Grzebienia się nie boi, w ogóle nie jest agresywny, jak go czesałam i to niezbyt delikatnie, bo jakies tam kołtunki małe miał, to nawet położył się i wywalił brzuch. 8O
andorka pisze:dziewczę sie ponoć mocno w zeznaniach plątało. Ja usłyszałam coś o chorującym i alergicznym dziecku.

Tak, dlatego nie mogli go zabrać do domu. Dziwne to wszystko.. Kot miły, zadbany, w ogóle żadnego problemu z nim. Daje się czesać, lubi ludzi. No nie wiem o co kaman. Czasem trafiały do mnie persy z domu mocno zaniedbane, jakby były z ulicy. Ten jest piękny.
Jedynym mankamentem jest to jego miau, miau, miaaauuu za drzwiami. Normalnie jak kot Simona. :lol:
A miał być cichy i niewidzialny, bo Sylwia przywiozła go cichaczem w nocy, więc TŻ miał się zorientować dopiero po tygodniu. ;-) Kot? Jaki kot? Aaaa... ten? No ten to już przecież od dawna siedzi... :mrgreen:
aamms pisze:Jednak dałaś się namówić.. :twisted: :D :dance:

Ta. Zabrałam go z myślą o Tobie. Przecież lubisz czarne puchatki. :twisted:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Nie paź 23, 2011 22:19 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Edzina pisze:
aamms pisze:Jednak dałaś się namówić.. :twisted: :D :dance:

Ta. Zabrałam go z myślą o Tobie. Przecież lubisz czarne puchatki. :twisted:


i mam ich wystarczającą ilość.. :twisted:
puchatków i niepuchatków..
samych czarnych cztery.. Puchatek, Fryśka, Bazyl i Sushi..
w tym dwa całkiem puchate.. Bazyl i Sushi..

jeszcze Ci mogę coś dorzucić.. jakbyś chciala więcej..
biale puchate też.. mam cztery.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 23, 2011 22:31 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Edzina pisze:[Jedynym mankamentem jest to jego miau, miau, miaaauuu za drzwiami. Normalnie jak kot Simona. :lol:


Miałam dokładnie takie samo skojarzenie :D
Obrazek

andorka

 
Posty: 13756
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon paź 24, 2011 11:55 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Edzina pisze: Kuwety i akcesoriów nie potrzebuję, możecie to wykorzystać dla siebie jeśli coś dostaniecie od niej. Nie ma potrzeby tego wozić do mnie. Mam kuwety i wszelkie szczotki do czesania. :-)

Zapomniałam napisać :oops:
Ramzes dostał wyprawkę, którą zgodnie z powyższym wpisem rozdysponowałam następująco:
*4 saszetki (dwa Whiskasy, dwa Winstony), jakieś 0,5 kg suchego Whiskasa i miseczkę przekazałam do naszego hoteliku gdzie przetrzymujemy kotki po sterylizacji
*Napoczęta butelka szamponu insektobójczego dla kotów też poszła do hoteliku, czasami jakiś delikwent wymaga wykąpania, to się przyda
*Grzebień obrotowy w bardzo dobrej kondycji umyję i wystawię na bazarek (jest jeszcze drugi, taki najzwyklejszy z kompletu od maszynki do strzyżenia, który chyba wywalę, bo mój TŻ łysy, a ja długowłosa i bym go szybciej połamała niż skorzystała)
*Napoczęte opakowanie żwirku drewnianego Norka - oddam komuś, kogo koty takiego używają lub poczeka na jakieś maluchy, które trafią do hoteliku.

I to cała wyprawka :roll:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13756
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon paź 24, 2011 12:04 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

andorka pisze:*Napoczęta butelka szamponu insektobójczego dla kotów też poszła do hoteliku, czasami jakiś delikwent wymaga wykąpania, to się przyda

Kąpali go? Daje się?
Spoko. Szampony mam, 3 kuwety, w tym dwie kryte i jedna odkryta duuuża, grzebienie, szczotki i nawet taki wycinacz kołtunów. A używam Benka i kicio też nie robi problemów, że coś mu nie pasuje. Zresztą... skoro mieszka u mnie, to ma się dostosować do panujących zwyczajów. :twisted:
Może z tym sikaniem to miał po prostu brudną kuwetę albo co? No myślę i myślę i nie wiem..
Z kotami może mieszkać. Nawet wczoraj tak nie darł paszczy jak mu wrzuciłam małego. Przynajmniej miał zajęcie, żeby poburczeć na szczyla. :)
No piękny jest kurcze..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon paź 24, 2011 12:15 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

andorka pisze:
Edzina pisze: Kuwety i akcesoriów nie potrzebuję, możecie to wykorzystać dla siebie jeśli coś dostaniecie od niej. Nie ma potrzeby tego wozić do mnie. Mam kuwety i wszelkie szczotki do czesania. :-)

Zapomniałam napisać :oops:
Ramzes dostał wyprawkę, którą zgodnie z powyższym wpisem rozdysponowałam następująco:
*4 saszetki (dwa Whiskasy, dwa Winstony), jakieś 0,5 kg suchego Whiskasa i miseczkę przekazałam do naszego hoteliku gdzie przetrzymujemy kotki po sterylizacji
*Napoczęta butelka szamponu insektobójczego dla kotów też poszła do hoteliku, czasami jakiś delikwent wymaga wykąpania, to się przyda
*Grzebień obrotowy w bardzo dobrej kondycji umyję i wystawię na bazarek (jest jeszcze drugi, taki najzwyklejszy z kompletu od maszynki do strzyżenia, który chyba wywalę, bo mój TŻ łysy, a ja długowłosa i bym go szybciej połamała niż skorzystała)
*Napoczęte opakowanie żwirku drewnianego Norka - oddam komuś, kogo koty takiego używają lub poczeka na jakieś maluchy, które trafią do hoteliku.

I to cała wyprawka :roll:



Sprawdź datę ważności tego szamponu, bo dziewczyna mi powiedziała, że kiedyś na początku go używała i teraz stał. Nie wiem kiedy był jej początek :roll: :wink:
Kuweta została przekazana za moją zgodą, się porządziłam trochę :oops: pani sąsiadce babci, która przygarnęła jakąś biedę i nie miała dla niej kuwety.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro paź 26, 2011 22:09 Re: ŁÓDŻ- pers w potrzebie

Wątek. Wrzuciłam je razem
viewtopic.php?f=13&t=134602&p=8126122#p8126122
Niestety nad zdjęciami trzeba popracować. A na to muszę mieć czas. Teraz tylko tak na szybko zrobiłam, więc persa za bardzo nie widać.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, szalucpol1970 i 70 gości