Mikowolka pisze:Weterynarz podał mu narkozę i przebadał na wszelkie możliwe sposoby.
I co z tych badań (odważne, podawanie kotu z obrzękiem płuc narkozy - acz czasem lepsze niż szarpanie się) wynikło?
Chyba nie za wiele skoro taka rozbieżność diagnoz?
Jakie badania były zrobione?
Są dwie opcje 1. w miarę optymistyczna, 2. to wyrok. Albo ma stan zapalny w gardle i po silnych antybiotykach za 2 dni będzie poprawa. Jeżeli nie, to nieoperacyjny nowotwór.
Moment, moment - a co stan zapalny w gardle ma za związek z obrzękiem płuc??
I dlaczego jako alternatywna diagnoza to nieoperacyjny nowotwór?
Raczej nic na zdjęciach RTG nie wyszło (były robione?) bo wtedy by nie było pierwszej diagnozy.
Obrzęk płuc może mieć wiele przyczyn - od niewydolności krążenia (serce kocurek miał sprawdzane? Skąd wogóle pewność że to obrzęk płuc?), po ropień z ciała obcego przebijającego przełyk (najczęściej odłamek kości z kurczaka lub igła), po nowotwory, FIP i kilka innych czynników.
Napisz proszę, jakie badania wet zrobił i co z nich wyszło.