Przytrafiło się i mnie - zdrowiejemy! Dzięki wam!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2011 20:52 Re: Przytrafiło się i mnie - jesteśmy po rtg!

Ok dziewczyny,wiem,że jestem panikarą,ale może na forum znajdzie się ktoś mądrzejszy.
Otóż Salem doszedł do siebie całkiem nieźle,je,pije,kuwetkuje i generalnie ruchawy jest. Jednak wymacałam tą jego obitą nogę (spadł przypominam na prawą stronę) i jak tak macam to tam pod skórą nie jest twardo,tylko...bulgocze :| pływa. Druga jest twarda. Ale kot nie odczuwa bólu,bo nie protestuje,chodzi normalnie na tej nodze bez leków przeciwbólowych.
No i nie wiem. Dzwonić z samego rana do wetki?


Ja już świra dostaję... :?
My Little Coon :)
Salem i Dreamcia :)

Nirris

 
Posty: 1558
Od: Czw mar 25, 2010 12:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 31, 2011 21:12 Re: Przytrafiło się i mnie - jesteśmy po rtg!

Dzwoń, lepiej raz za dużo niż o TEN raz za mało.
Trzymam kciuki, ze to bzdurka :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13753
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie wrz 04, 2011 8:14 Re: Przytrafiło się i mnie - jesteśmy po rtg!

Zaglądamy :?:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie wrz 04, 2011 15:42 Re: Przytrafiło się i mnie - jesteśmy po rtg!

W piątek byliśmy na kontroli i na morfologii. Badanie wyszło pozytywnie :) Żadnych krwotoków! :D
Przy okazji spotkaliśmy AFN i anna09 ;)

Salem czuje się lepiej,chodzi i dokazuje ;) Nadal podajemy mu antybiotyki,te pęcherzyki pod skórą okazały się jakąś bakterią,którą będziemy tępić. Będzie dobrze! :ok:
My Little Coon :)
Salem i Dreamcia :)

Nirris

 
Posty: 1558
Od: Czw mar 25, 2010 12:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 07, 2011 13:43 Re: Przytrafiło się i mnie - jesteśmy po rtg!

Tak przy okazji pochwalę się,że nóżka Salema już nie "bulgota" :D Chociaż sposób w jaki podajemy mu tą paskudną tabletkę może sugerować,że pastwię się nad swoim kotem :roll: TŻ trzyma go mocno za kark,głowa do góry i strzykawką szybko prosto w gardło wlewam zawiesinę :o To jedyny sposób,żeby zażył metronizadol,ale przynajmniej dobrze wiedzieć,że lekarstwo działa i ta cholerna bakteria zdycha 8)

Kocio dalej w kołnierzu,rozwala go :| Funkcjonuje w nim normalnie,ale jednak nie lubi. W piątek do kontroli,niestety do innej doktor,gdyż nasza jest do południa,a niestety pracuję :( Liczę,że druga pani będzie równie kompetentna :) Chyba to "szefowa" "naszej" :wink:
My Little Coon :)
Salem i Dreamcia :)

Nirris

 
Posty: 1558
Od: Czw mar 25, 2010 12:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 07, 2011 13:49 Re: Przytrafiło się i mnie - zdrowiejemy! Dzięki wam!

Miło było Was poznać :D Cieszę się, że Salem czuje się coraz lepiej. Trzymam kciuki za jego powrót do pełni zdrowia :ok:

Druga Pani doktor jest bardzo kompetentna, więc nie macie się czym martwić :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 07, 2011 14:01 Re: Przytrafiło się i mnie - zdrowiejemy! Dzięki wam!

anna09,nam też było bardzo miło :D A Mercedes życzę szybkiego kochającego domku! :mrgreen:

Miło to słyszeć :) Nie będę świrować :lol:


A Salem śpi ;) Tłuścioszek nam trochę schudł przez tą "przygodę" trzeba będzie mieć go na oku :kotek:
My Little Coon :)
Salem i Dreamcia :)

Nirris

 
Posty: 1558
Od: Czw mar 25, 2010 12:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 07, 2011 14:43 Re: Przytrafiło się i mnie - zdrowiejemy! Dzięki wam!

Pozwolę sobie zapytać, w celu rozwiania własnych wątpliwości, o kwestię podawania tabletek. Czy kiedy kotu wpychamy tabletkę do gardła lub wstrzykujemy roztwór, to istnieje szansa, że się tym zadławi?

A poza tym - piękny kot, wrzucisz jeszcze jakieś zdjęcie? :wink:

Tzu

 
Posty: 176
Od: Czw lip 21, 2011 21:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 19, 2011 13:20 Re: Przytrafiło się i mnie - zdrowiejemy! Dzięki wam!

Jak tylko go wizualnie ogarniemy ;) Jak na razie cały jest w oleju,bo po antybiotykach Salem strajkuje z kupskiem.

Rana goi się ładnie :) Kotek dokazuje i skacze już za muchami po domu,ale balkon już na stałe będzie zamykany (albo szyby albo drzwi). Przynjamniej do czasu kiedy nie załatwimy siatki.

W tym momencie podawany ma jeszcze jeden antybiotyk ze względu na ranę,która nie zasklepiła się jeszcze całkowicie. Zęba za jakiś czas będziemy musieli zaplombować. A tak poza tym - zdrowy,normalny kot ;) Dostaliśmy preparat wzmacniający na sierść,bo po tym wszystkim trochę za bardzo wyłazi.

A od jednej z lekarek dostaliśmy propozycję wzięcia drugiego kota,choć ze względu na ostatnie stresy na pewno szybko nad tym nie pomyślimy :(
My Little Coon :)
Salem i Dreamcia :)

Nirris

 
Posty: 1558
Od: Czw mar 25, 2010 12:38
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar, Google [Bot] i 61 gości