Koteczka z kotulni - proszę o radę!

[Issa]

Mój pierwszy kotek znajdka - Laki Luke.
Przez pierwsze dni, chował się w szafie, chodził i miauczał.
To jest oczywiste że koty tęsknią, za mamą, braćmi, przyjaciółmi, za wcześniejszym życiem.
Trzeba dać kotu czas.
Nie przyzwyczai się do Dużych za pstryknięciem palcami.
Musi się przekonać że to jego DOM, zapomnieć co miał kiedyś.
Przeszłości Lakiego nie znam, jednak do momentu rozbrykania troszkę minęło.
Marcusia - drugi mój kocius, znałam przeszłość - wzięłam go z DT (dobrej duszy) miau.
Marcek też tęsknił, do tego Laki za bardzo na początku za nim nie przepadał.
Dwa dni Marcuś chował się do .... szafy.
Później choroba itp, itd...
Teraz mi zaufał, nie tęskni już (a wiem że miał za czym), polubił się z Lakim.
Kot musi się przyzwyczaić, pokochać a wszystko będzie dobrze.
Daj mu szanse i czas.
A rozważanie wymiany
Jedno pomieszczenie to bardzo ważne, koty mimo ciekawości boją się nowego otocznia.
Moje miały na początku wszystko pod nosem.

Powodzenia


Pozdrawiamy
Iza
Laki Luke
Marcepan VEL Marcuś

[default]

kociak w wieku 8tygodni nie jest dojrzały psychicznie na odłączenie od mamy-przyjęło się że to 8tygodni,bo psie szczeniaki już są wtedy w pełni samodzielne.

Szkoda, że i tutaj pokutuje ten mit.
Dobrodziejstwa pozostawania z matką z "psychiką" akurat mają niewiele wspólnego. Korzystania z kuwety i zachowania wobec ludzi może kota nauczyć człowiek, zachowania wobec innych kotów - dowolny inny kot, który malucha zaakceptuje. Umiejętność polowania kotu żyjącemu z ludźmi jest zbędna, a nie jest tak, że kot samodzielnie tego nie opanuje. Nawet lekcje walki może dawać człowiek, który wie, jak.

Zaletą pozostawania z matką jest możliwość picia jej mleka, które zawiera przeciwciała (po rozpoczęciu karmienia pokarmem stałym składniki pokarmowe mleka mają znikome znaczenie). Przeciwciała matczyne u wszystkich ssaków zapewniają utrzymanie odporności do czasu wykształcenia własnych, dlatego kocięta odstawione od piersi za wcześnie są bardziej narażone na wszelkie choroby, zwłaszcza układu pokarmowego, a karmienie sklepowym mlekiem krowim usposabia (podobnie, jak ludzi) do chorób nowotworowych i autoimmunologicznych (m.in. cukrzyca).