młoda kotka - dzikusek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 15, 2011 11:10 młoda kotka - dzikusek

Witam
W ubiegłym roku w okresie letnim pojawiła się u mnie pod sklepem młoda kotka - śliczna czarnula, zaczęłam ją dokarmiać, na początku nie podchodziła do mnie tylko to co zostawiłam zjadała wieczorem (sklep jest w dosyć ruchliwym miejscu-nie wiem jak udaje jej się pokonać ulicę:) później było już coraz lepiej, całkowicie się oswoiła... je z ręki, no i zrobiła się wybredna)> Przestała się pokazywać w okresie zimowym, natomiast od niedawna znów mnie odwiedza, przychodzi czasami dwa trzy razy w ciągu dnia, generalnie nie jest bardzo głodna, dojada sobie tylko coś lepszego... przychodzi na pieszczoty, lubi być głaskana, ale to chyba lubi każdy kotek:) Teraz jest bardzo wychudzona, gdyż karmi kociaki. Staram się doprowadzić ją do lepszej formy) Zastanawiam się tylko czy ingerować w jej dotychczasowe życie i szukać jej domu, czy pozwolić jej żyć w takim rytmie do jakiego przywykła, nie wiem co jest lepszym rozwiązaniem. Ja w domu mam zwierzyniec, papugi, kanarki, ryby i pies, nie chcę też jej unieszczęśliwić i zabrać z miejsca do którego jest przyzwyczajona... nie wiem jaka decyzja będzie dla niej korzystniejsza. Proszę o jakieś sugestie, czy ktoś był też w takiej sytuacji?

Mariola7204

 
Posty: 3
Od: Pt lip 15, 2011 9:42

Post » Pt lip 15, 2011 11:17 Re: młoda kotka - dzikusek

Bez wzgledu na to czy bedziesz jej szukac domu czy tylko nadal dokarmiac - konecznie trzeba ja wykastrowac.
Jak sie kreci kolo ruchliwej ulicy to niestety moze dlugo nie pozyc :(
Skoro potrafila zaufac Tobie to i komus innemu dobremu tez pewnie zaufa. W domu bylaby bezpieczniejsza na pewno... A jesli calkiem sie do domu nie nadaje (choc z opisu mi to nie wynika) to zawsze mozna poszukac dla niej jakiejs fajnej stajni moze?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88346
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lip 15, 2011 12:21 Re: młoda kotka - dzikusek

Dziękuję za podpowiedź, też myślałam o sterylizacji, nie jestem zbyt biegła w kocich sprawach... niestety, nie wiem w jakim najlepiej okresie poddać ją zabiegowi... to bardzo grzeczny kotek, siada na progu w sklepie i czeka... jak jej nie widzę wtedy upomina się rozpaczliwym miauczeniem, klienci są do niej przyzwyczajeni... jest zawsze wygłaskana i lubi ludzi...:)
Czy będzie wymagała jakiejś szczególnej opieki, co powinannam jej zapewnić po sterylizacji, to takie podstawowe pytania.

Mariola7204

 
Posty: 3
Od: Pt lip 15, 2011 9:42

Post » Pt lip 15, 2011 12:27 Re: młoda kotka - dzikusek

Jak tylko odchowa dzieci jak najszybciej...
Tak, kilka dni po kastracji trzeba jej zapewnic spokojne i bezpieczne miejsce. Nie wiem ile przy kotach wolnozyjacych, jak kot znosi zamkniecie to pewnie tydzien? Dopytaj sie moze u Jany, ona bedzie wiedziala na pewno ile to czasu.
A jak taka mila i laskawa - to pewnie w domu ktos by mial z niej i ona z niego obopolna przyjemnosc :) Ma szanse na domek :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88346
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lip 15, 2011 12:41 Re: młoda kotka - dzikusek

Żal patrzeć na bezdomne stworzonka, niestety przez ludzką głupotę jest ich dużo... i dużo obojętności( Wiem że narazie karmi maluszki, nie wiem gdzie się okociła, obeszłam pobliże sklepu ale nigdzie ich nie znalazłam, a ona jak poje znika tak szybko że nie ma szans pójść za nią... Tak, myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie sterylizacja... Proszę podpowiedz, od czego zacząć, jak znaleźć jej schronienie?

Mariola7204

 
Posty: 3
Od: Pt lip 15, 2011 9:42

Post » Pt lip 15, 2011 12:48 Re: młoda kotka - dzikusek

Myslisz, ze moglabys ja wziac do siebie, wykastrowac i w ramach bycia domem tymczasowym - szukac jej domu stalego? To by byla najprostsza droga.
O szukaniu domu mozesz poczytac tutaj: I znajdziesz porady gdzie wieszac ogloszenia :)
viewtopic.php?p=6749858#p6749858
Nie wiem skad piszesz, jakie sa mozliwosci w Twoim rejonie i jakie masz mozliwosci w domu. Ja na przyklad trzymalam jednego kota w lazience, jak musial byc izolowany od reszty. Jak sie ma pokoj - jest oczywiscie lepiej, no ale czasem sie nie da...
To, ze ona jest przyzwyczajona do tego miejsca, gdzie zyje teraz, to jedno, ale ze nie jest tam bezpieczna, to drugie... Moze uda Ci sie namierzyc kociaki, dla nich tam tez nie jest bezpiecznie przeciez :( Kociakom latwiej znalezc domy...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88346
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lip 15, 2011 14:24 Re: młoda kotka - dzikusek

Przenoszę do właściwego działu.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 90 gości