Podróż z czterema kotami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 11, 2011 14:06 Re: Podróż z czterema kotami

aleś się zaperzyła kobieto 8O
petsitter jest stroną na której się ogłaszają osoby doświadczone,które niejednokrotnie pokończyły kurs dla opiekuna zwierząt,poza tym opiekę nad kotami[i mieszkaniem i roślinami :roll: ]zawsze można powierzyć np.forumowiczce z miau.
dalej nie rozumiem po co brać koty na taki wyjazd.z jednego pomieszczenia do drugiego.dla mnie nie nosi to też znamion wypoczynku,ja bym się bała z pensjonatu w takim układzie wyrwać,bo a nuż na nowym miejscu coś się kotom stanie,a nuż coś zmajstrują i trzeba będzie płacić za szkody.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 11, 2011 14:18 Re: Podróż z czterema kotami

Ja też bym się zaperzyła, gdybmy po racjonalnym przedstawieniu sytuacji ciągle słyszała tego typu uwagi i rady. Kalia nie jest pierwszą osobą biorącą koty na wakacje i nie ostatnią.

A pettsitting nie dla każdego jest tak oczywistą sprawą. Skąd masz gwarancje, że referencje takiej osoby sa prawdziwe? Poza tym nie każdy prowadzi otwarty dom, do którego jest gotów wprowadzić całkowicie obcą osobę.
Proszę nie osądzajcie wszystkich tylko w kategoriach swoich preferencji i światopoglądu. Kady ma prawo do życia według swoich potrzeb i możliwości.

A co do wyjazdów z kotami do pensjonatu mam taki za soba. Było w porządku. Koty miały w kontakcie Feliwaya, miały swoje zabawki i kocyki. I nie siedziały pod łózkiem. Grzały tyłki na parapecie, albo ganiały się po pokoju. Mniej więcej jak w domu, tylko na mniejszej powierzchni. Koty niewychodzące często boją się otwartej przestrzeni i wychodzenie z nimi na zewnątrz jest uszcześliwianiem na siłę.

joanina

 
Posty: 497
Od: Nie paź 25, 2009 8:26

Post » Pt lut 11, 2011 14:42 Re: Podróż z czterema kotami

nie oceniam nikogo[jeśli się nie da tego wyczytać z moich poprzednich wypowiedzi i muszę to koniecznie napisać wprost]-dla mnie taka decyzja jest po prostu nie racjonalna.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 11, 2011 14:45 Re: Podróż z czterema kotami

Kalia88 - nie zauważyłam pojawienia się Twojej pierwszej odpowiedzi zaraz pod moją, tylko drugą, tą późniejszą.
Takoż sorry za niektóre sformułowania z mojej - bo nie zauważyłam Twoich wyjaśnień, a z nimi sytuacja wygląda jednak inaczej.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt lut 11, 2011 16:01 Re: Podróż z czterema kotami

Od wielu lat podróżujemy z kociarstwem i mamy wypracowane (tudzież sprawdzone) metody.

1. Kładziemy oparcie tylnej kanapy, dzięki czemu mamy połączenie z bagażnikiem, do którego wstawiamy krytą kuwetę. Praktycznie do kuwety wchodzi się bezpośrednio z tylnej kanapy.

2. Na drugiej części tylnego siedzenia stoi otwarty, duży transporter z miękką poduchą w środku.

3. Przestrzeń między przednimi siedzeniami i tylną kanapą wyłożona jest kocimi poduszkami.

4. Wszystkie koty są w szeleczkach, co ułatwia ich łapanie w razie czego i zapobiega włażeniu kotów np. pod pedały. Osoba, która nie prowadzi, pilnuje kociarstwa.

5. Zawsze bierzemy dużą michę i butelkę z wodą. Poimy koty podczas postojów.

6. Na dłuższą podróż bierzemy też zabawkę, z której często korzystają Wedelek i Gabunia.

Szóstka kotów nie siedzi w zamkniętym transporterze, wyraźnie jest zainteresowana tym, co się dzieje za oknami samochodu. Bardzo szybko trójka wchodzi do transportera i śpi przytulona do siebie. Po jakimś czasie (2 - 3 godziny) wszystkie koty zasypiają. Od czasu do czasu budzą się i korzystają z kuwety. Przeciętnie po 4 - 5 godzinach podróży trzeba wyczyścić kuwetę.



Kilka fotek z podróży. Kuweta stoi zaraz za zabawką. Akurat tylko dwójka kociarstwa wykazywała jakąś aktywność. Reszta spała - w transporterze lub między siedzeniami. Nie lubię fotografować w samochodzie będącym w ruchu. Te dwa pierwsze z Lili były zrobione wieczorem na postoju. Wedelek po raz pierwszy jechał w dalszą podróż, więc był bardzo aktywny i wszystko go interesowało.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Kliknij miniaturkę
Ostatnio edytowano Pt lut 11, 2011 23:00 przez vega013, łącznie edytowano 5 razy

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt lut 11, 2011 20:24 Re: Podróż z czterema kotami

Vega a gdzie bagaż? I czy kotuchy nie włażą Ci do przodu? Moje aż sie rwą. My u z ywamy szelek samochodowych i szkoda mi, że mają ograniczoną przestrzeń, ale boję się je "uwolnić".

joanina

 
Posty: 497
Od: Nie paź 25, 2009 8:26

Post » Pt lut 11, 2011 21:04 Re: Podróż z czterema kotami

joanina pisze:Vega a gdzie bagaż? I czy kotuchy nie włażą Ci do przodu? Moje aż sie rwą. My u z ywamy szelek samochodowych i szkoda mi, że mają ograniczoną przestrzeń, ale boję się je "uwolnić".

Bagaż w drugiej części bagażnika i za kuwetą oraz pomiędzy tylną kanapą i przednimi fotelami - na ten bagaż wędrują kocie poduszki, żeby było wygodnie kosmatym brzusiom.

Oczywiście, że włażą do przodu; przynajmniej te, które dopiero oswajają się z jazdą samochodem. Dlatego są w szeleczkach, żeby łatwiej było nimi manewrować (na wszelki wypadek wszystkie mają zapięte szeleczki). To z nas, które nie prowadzi, pilnuje kociarstwa i dyryguje kocim ruchem. Czyli bierze na ręce przełażącego kota i kontroluje jego ruchy z przodu. Przy pewnej wprawie to żaden problem. Odnoszę też wrażenie, że koty już nabrały pewnych nawyków, np. jeżeli chcą przejść do przodu, przechodzą od strony pasażera, nie wchodzą kierowcy na kolana, w okolicy pedałów nigdy ich nie widziałam. Mają za sobą już dużo wyjazdów, więc zdążyły się nauczyć. Tylko nowe chodzą po samochodzie i usiłują wszystko wybadać. Najstarsze, to właśnie trójka, która od razu idzie spać i wychodzi jedynie do kuwety. Dla nich jazda samochodem to żadna nowość, żadna atrakcja. My też tu jesteśmy, więc można sobie spokojnie pospać.

Gdyby koty siedziały w transporterach, za kratkami, bez możliwości wyjścia, byłyby okropnie zestresowane i miaukoliłyby okropnie. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak byśmy się czuli, słuchając sekstetu kociego wykonującego arię płaczących rozpaczliwie kotów. To byłby dla nas jeszcze większy stres niż dla naszych kotów zamknięcie w transporterach.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt lut 11, 2011 21:34 Re: Podróż z czterema kotami

Kalia jeśli twoje kicie nie lubią kontenerka to załóż im szelki,przywiąż w samochodzie ,za przednim siedzeniem ustaw kuwetkę i myślę,że podróż minie szybko i przyjemnie.Pisałam,że jeżdzę z ośmioma kotami i sunią i dwójką dzieci.Każdy ma swoje miejsce w samochodzie tzn.,kontener stoi w środku na tylnym siedzeniu i są w nim 2 koty ,moje córki po bokach kontenera i każda trzyma po jednym kociastym w koszyczku i szelkach,ja obok kierowcy tż, mam na kolanach kociaka w szelkach a cała reszta czyli 3 koty i pies siedzą na tylnej półce i oczywiście w szelkach.Mamy do pokonania 30 kilometrów a podróż zajmuje nam około 2 godzin bo są korki.Koty dzielnie to znoszą bo wiedzą ,że za chwilę będą śmigać po trawce i drzewkach. :D
Mając do dyspozycji auto tylko dla siebie i 4 kociastych to luksus.Droga zleci wam szybko ,co najwyżej z nispodziankami typu pawik sio lub kupal,ale będziecie razem.To najważniejsze. :D :ok:
Ostatnio edytowano Sob lut 12, 2011 10:07 przez renatab, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt lut 11, 2011 21:37 Re: Podróż z czterema kotami

renatab pisze:Kalia jeśli twoje kicie nie lubią kontenerka to załóż im szelki,przywiąż w samochodzie ,za przednim siedzeniem ustaw kuwetkę i myślę,że podróż minie szybko i przyjemnie.Pisałam,że jeżdzę z ośmioma kotami i sunią i dwójką dzieci.Każdy ma swoje miejsce w samochodzie tzn.,kontener stoi w środku na tylnym siedzeniu i są w nim 2 koty ,moje córki po bokach kontenera i każda trzyma po jednym kociastym w koszyczku i szelkach,ja obok kierowcy tż, mam na kolanach kociaka w szelkach a cała reszta czyli 3 koty i pies siedzą na tylnej półce i oczywiście w szelkach.Mamy do pokonania 30 kilometrów a podróż zajmuje nam około 2 godzin bo są korki.Koty dzielnie to znoszą bo wiedzą ,że za chwilę będą śmigać po trawce i drzewkach. :D
Mając do dyspozycji auto tylko dla siebie i 2 kociastych to luksus.Droga zleci wam szybko ,co najwyżej z nispodziankami typu pawik sio lub kupal,ale będziecie razem.To najważniejsze. :D :ok:

Kupal do kuwetki. Szkoda tylko, że koty pawikują tam, gdzie stoją...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt lut 11, 2011 21:47 Re: Podróż z czterema kotami

Mam kota który pawikuje tam gdzie stoi a właściwie leży na moich kolanach.Siusiu zdarza się bardzo rzadko ale kupal i pawik to standard.Jestem zawsze na to przygotowana czyli ręczniki,mokre chusteczki,torebki foliowe(szczelne),ręczniki papierowe :twisted: Jeśli kocha się zwierzę to wiele można znieść( nawet Tż już się przyzwyczaił do aromatów unoszących się w samochodzie) :mrgreen:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt lut 11, 2011 21:48 Re: Podróż z czterema kotami

renatab pisze:Mam kota który pawikuje tam gdzie stoi a właściwie leży na moich kolanach.Siusiu zdarza się bardzo rzadko ale kupal i pawik to standard.Jestem zawsze na to przygotowana czyli ręczniki,mokre chusteczki,torebki foliowe(szczelne),ręczniki papierowe :twisted: Jeśli kocha się zwierzę to wiele można znieść( nawet Tż już się przyzwyczaił do aromatów unoszących się w samochodzie) :mrgreen:


Całkowicie się z Tobą zgadzam :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt lut 11, 2011 21:50 Re: Podróż z czterema kotami

Ja mam coś takiego, choć akurat kupione w innym sklepie. Stronę wklejam " na pokaz "
http://kotek.com.pl/product_info.php?products_id=157

Moje koty ( bracia ) zwykle przesypiają całą podróż przytulone do siebie.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lut 11, 2011 22:23 Re: Podróż z czterema kotami

Znalazłam tylko zdjęcia z podróży Milutka.
Normalnie jedziemy ok 2 godzin i właściwie nie potrzeba jedzenia ale kuweta jest potrzebna.
No i zazwyyczaj mam pełne ręce roboty.
Kiedy nie mogę kotów zabrać przyjeżdża siostra, ale to też nie jest dobre rozwiązanie. Wolę wyjazdy z nimi. Przynajmniej noce maja podobne jak w domu. Co by nie mówić o warunkach na miejscu i o stresie podróży dla mnie zostawienie kotów na tak długo jest nie do zaakceptowania. A nie potrafiłabym wpuścić kogoś całkiem obcego do domu.

A to klatka w samochodzie.
Obrazek Obrazek

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 11, 2011 22:56 Re: Podróż z czterema kotami

Uzupełniłam fotki, już działa link http://naforum.zapodaj.net

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt lut 11, 2011 22:59 Re: Podróż z czterema kotami

Nie działa :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 159 gości