Sprawa wygląda tak.
Mamy w Toruniu hospicjum "Światło",które dotychczas prowadziła Pani Janina Mirończuk,była jego założycielem,poświęciła mu 17 lat.Funkcjonowało na zasadzie "co łaska",jeśli pieniążków ktoś nie miał to nie musiał płacić nic,a opiekę miał taką jak każdy inny.Atmosfera rodzinna,pracownicy dbali o podopiecznych.Jako jedyna placówka w Polsce może poszczycić się 18 przypadkami wybudzeń pacjentów z ciężkiej śpiączki,bo Pani Janina utworzyła tam oddział opieki paliatywnej.
Umierała tam także moja śp.babcia
P.Janina stworzyła również na potrzeby Hospicjum fundację.
W zeszłym tygodniu Bogu ducha winna kobieta P.Janina Mirończuk dostała wypowiedzenie w trybie natychmiastowym bez podania przyczyn i straciła stanowisko w ciągu jednej doby
A o co chodzi w tym wszystkim?
Z tego co się dowiedziałam dziś chodzi o prywatyzację,po zmianie zarządu każdy kto pójdzie tam umrzeć będzie musiał za to płacić lub płacić będzie musiała jego rodzina.
No i jak zwykle potwierdza się przysłowie:jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.
W związku z zaistniałą sytuacją proszę wszystkich którzy to czytają o składanie podpisów pod petycją.
http://www.swiatlo.org/apel/tresc_apelu
Nie ważne jest miasto zamieszkania,ważny jest podpis.


