dorotak97 pisze:Dwa,trzy a nawet cztery dni ,to dla kota nie problem.
Zgadza się, ale wg mnie jeżeli jest to nieobecność dłuśza niż 2 dni, to do kotów powinien ktoś zajrzeć, wymienić wodę, wyczyścić kuwetę. Po dwóch dniach koty (jako zwierzaki bardzo czyste z natury) mogą np. uznać, że kibelek jest fe i zaczną Ci się załatwiać w jakimś kącie. Nie mówiąc już o tym, że kociaste nawet jak są dwa to jednak tęsknią i miło jest im zobaczyć jakiegoś ludzia chociaż raz dziennie.
Oczywiście jak najbardziej polecam adopcję dwóch kotów. A jeżeli jesteś początkującym kociarzem, to raczej radziłabym adopcję dwóch dorosłych kotów, którym szaleństwa wieku dziecięco-młodzieńczego wywietrzały już z głowy. Dla kogoś, kto nie miał kotów pogodzenie się z faktem, że młodziaki biegają jak wariaty, rozrabiają (najchętniej nad ranem, cwałując po łóżku i po Tobie), ogólnie mają dużo werwy i energii może być trudne, a mówiąc wprost wkurzające na maxa. Wracasz padnięty z pracy, a tu jakieś cwały dzikie, wariactwa, zrzucane w rozbawieniu przedmioty ... od razu człowiek ma mordercze myśli

. Jak się już ma kociska wiele lat, to się oczywiście to wszystko akceptuje i kocha dalej, ale dla osoby, która nie miała z kotem do czynienia to może być trudne. Na ogół namawiamy w schronisku takich początkujących żeby zaczęli od kota już spokojniejszego, np. trzy, czterolatka. No i najczęściej jest tak, że ludziska się upierają, że koniecznie chcą maluszka, a potem dzwonią i się żalą, że gówniarstwo spać nie daje, że rozrabia, biega itp. I trochę żałują, że jednak nie posłuchali dobrych rad i nie wzięli starszego kocia
