No wlasnie: bardzo niedawno (3 marca), bardzo niedaleko (jakies pol godziny samochodem od nas) urodzily sie Bengale. Mama i tata sa pieknymi przedstawicielami rasy (http://www.elmstarbengals.co.uk/ - mama nazywa sie Rosie, tatusiem jest Sam). Jestesmy wstepnie umowieni na wizyte jakos okolo 10 kwietnia. A potem sie zobaczy
Z innych wiesci kociej natury:
Ostatnio siadl mi telefon. Ot tak, z dnia na dzien. Zachodzilam w glowe, dlaczego; nie moglam znalezc zadnego konkretnego powodu. A potem znalazlam przegryziony kabelek i wszystko stalo sie jasne
Rzeczony gryzon jeszcze o tym nie wie, ale jutro zostanie wykastrowany. Jestem troche nerwowa, choc to przeciez tylko prosty zabieg. Wzielam dzien wolny, zeby zawiezc go do kliniki, a potem odebrac tak szybko, jak tylko bede mogla. I pewnie przez pol dnia bede chodzic po scianach.
Oby wszystko poszlo gladko!







