Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 06, 2010 20:00 Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Dzisiaj dowiedzialam się od jednej z karmicielek na Noakowskiego ,że poginely koty z działek przy moście Poniatowskiego.Podobno(pisze podobno ,bo w przyszlym tygodniu spotkam się z karmicielem )na działki przychodzil jakiś stary facet ,charakterystyczny wygląd łysa głowa ,a z tyłu cienki długi siwy kucyk i pytal o koty i powiedzial szkoda że tak mało nie bedzie pieniędzy.Karmiciel w swoim domku na działce ukrył kotkę z czterema kociakami ,w nocy ktoś się wlamal do domku i cala rodzinka zniknela .Znikneły też inne dorosłe koty ,zostaly 2.Karmiciel od razu pomyslał o nim.

Ten sam facet ,zabrał od jakieś chorej staruszki ok 30 kotów z ul.Hożej (niestety nie wiem jaki numer i czy było ich 30)i powiedzial że wypusci je na działkach na Żeraniu 8O .Pytanie do dziewczyn łapiących na działkach na Żeraniu ,czy przybyły jakieś koty?Nawet nie chce myśleć co stało się z tymi kotami :( Osoby zajmujace się wyłapywaniem kotów u starszych osób ostrzegajcie przed tym facetem.Zastanawiam się jak go zwabić i dać znać policji
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw maja 06, 2010 20:06 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw maja 06, 2010 20:23 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Tak, tylko na Woli łapaly jakieś dziewczyny w klatki ,tutaj stary charakterystyczny dziad ,bez klatek ,powiedział karmicielowi ze ma swoje sposoby.
No i koty u tej babci podobno wrzucal w worki :(
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Czw maja 06, 2010 20:43 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Jak to możliwe , że ta kobieta wpuścila obcego faceta do domu.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8754
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw maja 06, 2010 20:49 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Uprzedzę znajomych karmicieli i poproszę w Urzędzie, żeby przekazywali tą informację. Może w urzędzie będą wiedzieli jak dobrać się komuś takiemu do d...
Po co mu te koty? :strach:

meggi 2 pisze:Jak to możliwe , że ta kobieta wpuścila obcego faceta do domu.

meggi, no proszę Cię. Jak ludzi potrafią oddać obcej osobie pieniądze, bo twierdzi, że jest znajomą wnuczka, który jest w potrzebie...
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw maja 06, 2010 21:15 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Stara ,chora kobieta w domu ok 30 kotów ,byc może że "zbieraczka'.Może i rodzina kazala sie jej pozbyc ,a facet powiedzial że wypusci na działkach na Żeraniu ,będą miały dobrze.
Ja do takich informacji podchodze ostrożnie ,ale tutaj w dwóch różnych miejscach ,jedno obok mnie bo na Hożej ,ten sam facet i te pieniądze :evil:
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pt maja 07, 2010 0:07 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Henia.Moze jakos mozna dotrzeć do tej Staruszki na Hożej? Popytać Sasiadów.Nieznajomi ludzie trafiają czasem do mnie, pytajac innych którzy mieszkaja w sasiedztwie a wiedza ze zajmuje sie kotami.Może rozpuscić wici wsród Karmicielek.Jeśli którakolwiek będzie mieć z dziadem do czynienia, niech się umawia na nastepny dzień. I potem w asyście Kogoś z Was trzeba by wezwać Policję. Niech przeszukaja dziadu mieszkanie. Przeciez to moze być dramat. To juz jest dramat...Mam wrazenie ze koty ida na skórki.
Henia piszesz ze dziad zapakował koty do wora? Ale co potem? Wrzucił worki do samochodu, niosł je ulica.Tu się pojawia wiele nie jasnosci. Dlatego myslę że warto rozpytać ludzi i chociaż dotrzeć do tej staruszki. Moze mieć jakieś cenne informacje. Komu by sie chciało przewozić, przenosić koty na działki? Kto by sobie zadał taki trud za darmo? i po co własciwie?
Te włamanie do altanki i wygarniecie matki z kociakami to juz poprostu skandal.No wierzyć się w to wszystko normalnie aż nie chce.Tragedia.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31737
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 07, 2010 1:48 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

:mrgreen:
Ostatnio edytowano Pt maja 07, 2010 1:55 przez redaf, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 07, 2010 1:51 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Nie to nie
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 07, 2010 6:36 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Do staruszki na pewno da radę dotrzeć ,tylko jeżeli jest to mocno starsza Pani i nie wiadomo jak z głową,ale w przyszłym tygodniu chce porozmawiać z karmicielem któremu wykradł kotkę z czterema kociętami.
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Pon maja 10, 2010 9:26 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Henia masz jakieś wieści?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31737
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon maja 10, 2010 13:45 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

:strach: :strach: :strach: :strach:

ludzie to potwory :cry:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw cze 03, 2010 11:39 Re: Warszawa -giną koty.Facet wyłapujący koty

Heniu , wiesz cos więcej w temacie tych ginacych kotów?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8754
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Majestic-12 [Bot], Myszorek i 68 gości