Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 10, 2010 16:22 Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Jak w tytule, a konkretniej chodzi o Gatto zabranego z sosnowieckiego schroniska. Kocurek ma ok. 5-6 lat. Został 5 tygodni temu wykastrowany, jednocześnie przeprowadzono zabieg naprawy kolana. Wszystko było dobrze, choć zdarzało mu się być pokazywać pazurki. Raz mocno ugryzł mnie w łydkę, ale wtedy zdenerwował się na psa.
Od dwóch tygodni jest u mnie w Dębicy, jest on i dwa koty na ponad 150 metrach, wszystko było dobrze do czwartku. W czwartek Gatto wąchał dywan i ja, przechodząc, pogłaskałam go, wystraszył się, fuknął i tyle. Na to przechodziła Mama, więc wpił jej się w kostkę, mocno gryząc. Pomyślałam, że się wystraszył, więc tak zareagował, ale wczoraj akcja się powtórzyła, dwa razy, dziś pojechałam do weta, żeby podał mu relanium, hydroksyzynę, cokolwiek, ale okazało się, że nie może, bo to specjalne recepty itp. Dał mi syrop Stresnal (wyciągi roślinne). Dostał raz, drugi raz nie mogę mu podać, bo znów się denerwuje i mnie przeraża (zachowuje się jak rozwścieczony byk, idzie na mnie i patrzy spode łba).
Zaczął znaczyć. Wszyscy się go boją, a ja nie wiem, co zrobić, żeby temu zaradzić. Pomocy, help, hilfe, au secours.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Sob kwi 10, 2010 16:43 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Wiesz coś na temat jego przeszłości?Do jakich warunków przywykł?W jakich dorastał?

Próbowałaś Feliway?Może go nieco wyluzować.
Coś mu najwyraźniej nie pasi,coś go niepokoi lub czegoś nie potrafi zaakceptować.Jeśli masz mozliwość,zamknij go w jednym pomieszczeniu z Feliwayam,wchoć tam tylko Ty,obserwuj,zajmij się czymś np. czytaniem,prasowaniem,tylko ty i on w pokoju.Moze wcześniej mieszkał w małym mieszkanku z jednym opiekunem i teraz "nie ogarnia" duzej przestrzeni,wielu dźwięków wokół,kroków ludzi.
Do dobrego też trzeba się przyzwyczajać :wink:
Legnica
 

Post » Sob kwi 10, 2010 16:47 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Wiesz, wszystko było bardzo dobrze przez dwa ostatnie tygodnie, w czwartek nagle zaczął być taki...feliway mieć będę we wtorek, ale problem jest taki, że wyjeżdżam do krk i nie zostawię go z babcią w tej sytuacji, dlatego chciałam podać coś, co natychmiast efekt przyniesie.
O jego przeszłości wiemy tyle, że miał być kotem starszej Pani, która nie mogła się nim zajmować. Ponoć ma ok. 5-6 lat, nie był kastrowany, ale wcześniej nie znaczył. Samo znaczenie ogarniam, nie ogarniam agresji. A jak doraźnie pomóc?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Sob kwi 10, 2010 17:04 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Feliway.Można by też zastowować Klam Aid ale to daje sie do pysia,więc ktoś kto będzie podawał bedzie też narażał się na ponowną agresję kocurka.
Piszesz ze przez ok 6 lat mieszkał ze starsza pania.
Być moze nie radzi sobie ze zbyt duża przestrzenią,z wieloma odgłosami w domu-dochodzą do niego z wielu stro-odgłosów kot też musi się nauczyć.
Ile masz do wyjazdu?
Moze teraz zamknij go w pokoju,spóbuj niech babcia z którą bedzie musiał zostać tam wchodzi i go jedynie karmi,sprzątnie kuwetę.Ja mysle ze jeśli babcia posiedzi tam w pokoju i poczyta lub poszydełkuje to kocurek poczuje się jak u na starych smieciach.Tylko daj mu jeden pokój niech wyluzuje,on pewnie też nadal teskni za swoim jedynym domem.Nie rozumie co się stało,gdzie jets jego podusia,ulubiony fotel,jego babcia...
Smutne strasznie,ze nie można kotu łatwiej wytłumaczyc ze tak musi być i ze będzie wszystko ok.
Legnica
 

Post » Sob kwi 10, 2010 17:05 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Aha,jest jeszcze karma RC Calm coś tam(chyba)wet bedzie wiedział,podobno uspokajająca.Ja jej nie stosowałam,więc nie wiem jak zadziała.
Legnica
 

Post » Sob kwi 10, 2010 17:07 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

lutra pisze:Wiesz, wszystko było bardzo dobrze przez dwa ostatnie tygodnie, w czwartek nagle zaczął być taki...feliway mieć będę we wtorek, ale problem jest taki, że wyjeżdżam do krk i nie zostawię go z babcią w tej sytuacji, dlatego chciałam podać coś, co natychmiast efekt przyniesie.
O jego przeszłości wiemy tyle, że miał być kotem starszej Pani, która nie mogła się nim zajmować. Ponoć ma ok. 5-6 lat, nie był kastrowany, ale wcześniej nie znaczył. Samo znaczenie ogarniam, nie ogarniam agresji. A jak doraźnie pomóc?


Lutra to nie jest agresja.To jest strach.
Legnica
 

Post » Sob kwi 10, 2010 17:11 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Hmm, może raczej agresja wywołana lękiem.;/
Calma na mojej wsi też nie mają. Wyjeżdżam we wtorek, nie wiem, czy mam odwagę zostawić Gatto pod opieką Babci, boję się, że może ją pogryźć, a babcia ma swoje lata...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Sob kwi 10, 2010 17:19 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Jest jeszcze trochę niedzieli i poniedziałek.
Zamknij go w jednym pokoju.Niech babcia mu sie nie narzuca.Zaniesie jedzonko,sprzątnie kuwetę i tyle.A miski i kuwetę postaw blisko drzwi,nie bedzie musiała sie "zanurzać" głębiej do pokoju i przeszkadzać kocurkowi w rozmyślaniach.
Jak znaczy,to chyba też znak ze czegos się boi,coś jest według niego nie tak.
Może ktoś inny mógłby zagladać do kocurka?
Bo jakieś przenosiny do innego "lokalu",to raczej mogłoby pogorszyć jego stres.
Legnica
 

Post » Sob kwi 10, 2010 17:21 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Może to smiesznie zabrzmi,ale wyczytałam ze kot wgryza sie w łydki?czyli łapie za nogi,nisko gdzie dosięgnie.
Można założyć kozaki,kiedy sie do niego wchodzi?
Tak pomyślałam,bo dawny tymczas łapał za dłoń,więc nosiłam rękawice spawalnicze.
Legnica
 

Post » Nie kwi 11, 2010 9:57 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Koniecznie mała przestrzeń (zamknięty pokój), spokój i czas na uspokojenie.
Jeśli babcia może tylko sprzątnąć kuwetę, dać jedzenie i nie zwracać uwagi na kota, to na pewno kot się uspokoi.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie kwi 11, 2010 10:10 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Dzięki za porady, spróbujemy. Tymczasem zamykam Noela, który wyjątkowo drażni Gattowskiego, i mieszam Baronowi Syjamu syrop z tuńczykiem, dziś się miział. Chyba Nols pojedzie ze mną, a G zostanie w pokoju, żeby się oswajać z rzeczywistością. W krk zaopatrzę się w calm...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie kwi 11, 2010 12:23 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Po pierwsze - można dostać od weta receptę na Relanium [w tabletkach] i na Hydroxysynę [tabletki, syrop].
Trzeba jednak pamiętać, że na te leki koty mogą reagować paradoksalnie - niekiedy pojawia się właśnie agresja po podaniu.
Po drugie - tak jak dziewczyny piszą - ograniczyć przestrzeń i izolować. Pięć tygodni po kastracji to jednak dość krótki czas - kot może być jeszcze `niestabilny hormonalnie`.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob kwi 24, 2010 10:40 Re: Kłopotliwy (agresywny) Syjam

Ostatecznie zabrałam Noela, a Gattowski się wyciszył. Masza też na tym skorzystała. Wróciłam z rudym i znów, Maszka sika w kącia, a Gatto gada..., na szczęście nie napada.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 88 gości