zaadoptowany kotek

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 01, 2010 2:30 zaadoptowany kotek

Witam wszystkich bardzo serdecznie,
Pisze po raz pierwszy i nie wiem czy temat tego typu juz byl (sam szukalem ale nic podobnego nie udalo i sie znalesc) ale staram sie odnalesc odpowiedz na kilka nutujacych mnie pytan.
Otoz kilka tygodni temu pewien kotek zaczal odwiedzac mnie, dokladnie przychodzil pod okno i za kazdym razem gdy je otwieralemjuz tam na mnie czekal. Zaczalem go dokarmiac, najpierw sporadycznie potem juz systematycznie codziennie wrecz czekalem na momeny gdy po pracy wroce do domu i bede mogl go spotkac i nakarmic:) Bardzo sie przyzwyczailem do niego (to kocurek) wiec gdy zaczal wskakiwac na okno zapraszalem go do sroka co mu sie widocznie bardzo spodobalo. Minelo kilka tygodni gdy zauwazylem ze wizyty te sa coraz czestsze ku mojemu zadowoleniu. Coraz dluzej przebywa u mnie w domu dostaje jedzienie tylko na zewnatrz ale od dzis postanowilem aby miseczki z jedzeniem i woda staly takze w mieszkaniu.Kotek byl zadbany od samego poczatku ale zauwazylem ze ma pchelki wiec kupile mu kropeli oraz obrozke.Nie jestem pewien czy jest on w 100% bezdomny ale sadzac po tym jak duzo czasu spedza u mnie(dnie i noce) wydaje mi sie ze tak/mam taka nadzieje.Dzis zamowilem przez internet wszelkie mozliwe potzrebne nam ( zarowno mi jak i kotkowi) produkty typu kuweta piasek zabawki itp. Mam nadzieje ze spodoba sie mu to. Jak dotad nie mam z nim zadnych problemow wychodzi wraca choc nie byl u mnie malego, wyraznie polubil swoj kat (ma juz swoj ulubiony kat u mnie) Mam tylko obawe czy uda sie mu nauczyc korzystac z kuwety? mimo iz nie wychowal sie u mnie a prawdopodobnie na zewnatrz? Wydaje sie oswojony wiec istnieje mozliwosc ze nalerzy do kogos :( ale zalozylem mu obozke i jesli za jakis czas zniknie bede wiedzial ze jest czyjs. Niewiem w jakim wieku jest kotek jak moge to sprawdzic, podobno mozna to zauwazyc ogladajac jego dziasla i zabki jesli sa rozowe a zabki czyste to jest mlody a gdy sa cemne i zabki z nalotem to starszy czy to odpowienia metoda na to aby sparawdzic w jakim mniej wiecej jest wieku? Czekam na jakiekolwiek podpowiedzi. z gory dziekuje ja i Jasio (kotek od jasia wedrowniczka bo tak lubi wedrowac z kata w kat:) Obrazek

radko

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 01, 2010 2:10

Post » Czw kwi 01, 2010 5:01 Re: zaadoptowany kotek

Witaj na forum :D
Jasio śliczny kocurek :1luvu:
Przygarnęłam rok temu kotkę, którą wcześniej dokarmiałam. Od razu załapała do czego służy kuweta (po przyniesieniu do domu kotki wstawiłam ją do kuwety).
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Czw kwi 01, 2010 6:25 Re: zaadoptowany kotek

Radko-gratuluję!-kocio piekny!
Myślę,że z kuwetą nie będzie problemów,ja wzięłam ze dworu dwa kocurki,które nigdy nie znały domu i od razu załapały co to kuweta!
Obróżka to ryzyko,kotek może sie gdzies zaczepić i może źle skończyć-umrzeć w cierpieniach,a na odpchlenie wystarcza kropelki frontline,odrobacz też kotka,zaszczep,no i jeśli możesz nie wypuszczaj go z domu,z czasem sie przyzwyczai,zwłaszcza jak go wykastrujesz(to tez raczej konieczność,bo zapach kocurzego moczu jest straszny!A i kotek bedzie się trzymał domu,nie będzie miał zapędów kocurzych!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw kwi 01, 2010 8:15 Re: zaadoptowany kotek

Śliczny kocio.
Co do kuwety to podzielam opinię dziewczyn.
Na Twoim miejscu zabrałabym kota do weterynarza na "przegląd techniczny" - niech wet. obejrzy, wypowie się o jego wieku, stanie zdrowia itp. Myślę, że dobrze byłoby go odrobaczyć. Może jest już w wieku, w którym można byłoby go wykastrować, więc warto byłoby to zrobić.
To, że jest oswojony wcale nie musi oznaczać, że jest czyjś. Może to np. kitek, którego ktoś wyrzucił z domu i tak chodzi "po ludziach" szukając jedzenia i ciepła. Znam też wiele historii o kotach, które całe życie spędziły na dworze, nigdy nie mając domu, a są bardzo ufne i lgną do człowieka.
Dobrze, że się nim zaopiekowałeś :1luvu:.
A nawet jeśli ma jakiegoś "opiekuna" to na pewno nie jest to odpowiedzialna osoba. Kot chodzi luzem całymi dniami, narażony na różne niebezpieczeństwa, miał pchły ... Nie miałabym żadnych skrupułów, żeby go w takiej sytuacji zatrzymać. Taki opiekun to jak z koziej d... trąba :evil:
Widać, że kiciuś bardzo do Was przylgnął, dobrze mu w waszym domu i chyba byłby szczęsliwy mogąc w nim zamieszkać na stałe. I wyglada, że i Wy się przywiazaliście :D
Odradzałabym wypuszczanie go - jeśli kocio zniknie to wcale nie musi oznaczać, że wrócił do domu. Równie dobrze może to oznaczać, że stało sie coś złego - że zaatakował go pies, przejechało auto, że czlowiek zrobił mu krzywdę.

Radko, skąd jesteś ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 01, 2010 8:25 Re: zaadoptowany kotek

Witaj radko!
Ja też przygarnęłam kota - kotkę a właściwie ona zajęła sie mną na działce.
Jak jesteśmy na działce mimo że ma kuwetę to Kicia woli załatwiać swoje potrzeby na dworze (chyba że bardzo pada) - jak zabieram ją do Warszawy ( w tygodniu i całą zimę) to nie było od początku zadnego problemu , od razu wiedziała do czego to jest - najpierw wsadziłam ją do kuwety i pokazałam jak ładnie można w niej kopać!

Kicia BARDZO kocha wolność i widać że tęski za działką jak jest w Warszawie ale po sterylce wyraźnie trzyma się "swojej" działki i nie szuka zwady z innymi kotami - no chyba że chcą zawłaszczyć jej ludzi! Nic na siłę- są koty które zamknięte przestają byc szczęśliwe - trzeba obserwować!

Weterynarz też nie powie Ci dokładnie wieku - tylko mniej więcej , no chyba że to b. młody i widać że ma mleczne zęby. Stan zębów zależy od tego co kotek jadł. Moja Kicia błąkała się przez co najmniej rok po działkach i jadła prawdopodobnie dużo kości (z głodu) bo mimo że miała parę latek to miała białe, czyste tylko trochę starte zęby więc kolor(=kamień) na zębach tez mało wiarygodny miernik.

Jeżeli Jaś daje się do siebie zbliżyć to na pewno miał kontakt z ludżmi = ktoś go porzucił. Do kota wychowanego tylko przez kotkę ( bez udziału człowieka) nie podejdziesz blisko i myślę że nie wszedłby do domu w którym Ciebie widzi!


Hanna

hannaaa

 
Posty: 65
Od: Pt lut 05, 2010 17:00
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw kwi 01, 2010 8:49 Re: zaadoptowany kotek

KONIECZNIE napisz na obróżce swój telefon albo doczep taki minipojemniczek na karteczkę z telefonem.

Miło się czyta Twój post :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 01, 2010 9:02 Re: zaadoptowany kotek

On Cię wybrał :mrgreen:

A jakie śliczne ma wąsy.... Sumiaste :1luvu:

Co do kuwetki to ja już sprawdziłam w moim krótkim stażu z kotem w rodzinie, że koty maja naturalną potrzebę pogrzebania sobie przed "sprawą" :mrgreen: - więc tak jak dziewczyny mówiły, zapoznaj kotka z kuwetką wkładając go tam nawet jak nie będzie chciał z niej skorzystać i on być może za pierwszym razem zaskoczy o co chodzi w tej "białej ziemi" i że można w niej pogrzebać sobie ;) A jak zobaczysz, że kocio grzebie w podłodze to zanim zacznie robić coś konkretnego to hops z nim do kuwetki ( tylko delikatnie i nigdy nie karć za nietrafienie bo kotek tak nie zrozumie )
A i umiejętność korzystania z kuwety nie musi być wyznacznikiem tego, że kot jest aktualnie domowy- kocur mojej babci w chwili przygarnięcia miał jakieś półtora miesiąca, po przyniesieniu go do domu jeszcze tego samego dnia sam wskoczył do kuwety tak jakby wiedział do czego ona służy i zrobił tam ogromne siku :mrgreen: a dam sobie łapkę uciąć, że to taki mały dziczek był :roll:

Napisz koniecznie skąd jesteś- dużo osób bardziej doświadczonych czyta forum, może Ci polecić dobrego weta z Twojej miejscowości lub gdzieś obok. ( Jest też podforum- weci polecani może tam kogoś znajdziesz )

gagool

 
Posty: 66
Od: Pon cze 16, 2008 19:05
Lokalizacja: Świdnik/ Lublin

Post » Czw kwi 01, 2010 19:03 Re: zaadoptowany kotek

Witajcie,
Dzieki wielkie za wszystkie podpowiedzi na pewno mi to pomoze w mojej przygodzie z kotkiem:) Niestety mieszkam poza granicami PL wiec musze sam sie rozejrzec za dobrym kocim doktorkiem i zrobic Jasiowi pelny przeglad wraz z koniecznymi zabiegami.Raz jeszcze dziekuje i napewno jeszcze nie raz bede Was prosil o porady bo to dopiero poczatek.

radko

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 01, 2010 2:10

Post » Pt kwi 02, 2010 8:28 Re: zaadoptowany kotek

Witaj
Czekamy na więcej zdjęć Jasia :D
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob kwi 03, 2010 0:51 Re: zaadoptowany kotek

A tutaj kilka zdjatek Jasia:)
http://img21.imageshack.us/img21/3382/kolazsmalla.jpg

za duże zdjęcie zamieniono na link. Kaska

radko

 
Posty: 3
Od: Czw kwi 01, 2010 2:10

Post » Sob kwi 03, 2010 1:39 Re: zaadoptowany kotek

CUDNY jest! :D :D :D

super, że się nim zaopiekowałeś- wiedział, kogo sobie wybrać :)

wesołych świąt i dużo zdrówka Wam obu życzę :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Sob kwi 03, 2010 5:13 Re: zaadoptowany kotek

Śliczny Jasiu :love: :1luvu: :love:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob kwi 03, 2010 7:15 Re: zaadoptowany kotek

Piękny!
Nasz Bazyl też był zabrany z podwórka jako już dorosły kot. Od razu wiedział co to kuweta i nie było w tym względzie żadnych problemów. Teraz jest najbardziej miziastym kotem w naszym domu.
Powodzenia!

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości