W piątek stałam się dumnym właścicielem 2 letniej kotki o imieniu Lili. Kotkę wzięłam od starszej pani, która nie mogła się nią zajmować ze względu na zaawansowana chorobę. I od piątku mam piekło w domu :/
Lili wyje. Ale jak wyje - w piatek wyła cała noc, sobote wyła, w sobote noc wyła (dziwne że nie ochrypła) . W niedziele ja sie złamałam i dałam jej uspokajacza - boje się jej dawać cokolwiek, bo to kot alergik i może jeść tylko RC Hypoallergeric czy jakoś tak.
W jej głosie najpierw słyszałam rozpacz , teraz przeszło na takie warczenie na początku wycia a na końcu znów rozpacz.
Głaszczę ją ilekroć zaczyna wyć, cały czas własciwie ją głaszcze, aż ucieka odemnie, ogólnie stale chowa się pod meble, a spi pod kanapą.
Staram się odwrócić jej uwagę od drzwi wyjściowych (chce zwiać) i rozpaczy bawiąc się z nią i głaszcząc. Jak tylko dostanę wypłatę to kupię Feliway - to chyba już moja ostatnia deska ratunku, musi się uspokoić chociaż na noc. A ona własnie na noc dostaje największego powera i wyje strasznie. Za dnia odsypia noc... ja tego luksusu nie mam. Od piątku stale jest z kimś (jak ja jestem w pracy to siedzi z nią mój facet), jutro prawdopodobnie będzie pierwszy dzień kiedy 9 godzin spędzi sama - nie za wcześnie? może jeszcze niech pare dni posiedzi z moim facetem ?
Z rozrywek jakie jej zapewniam jest też akwarium - widzę że ja silnie fascynuje, więc nudzić się nie powinna. Akwarium ma pokrywę więc do środka się nie dostanie.
Jak długo może trwać taka rozpacz i tęsknota za starą właścicielką?
Czy Feliway coś pomoże? Jednak 100zł piechotą nie chodzi, wole kupić kotu coś innego, jeżeli to tylko pic na wodę.
Kot się chowa pod meble , niezbyt lubi być głaskany przeze mnie - czy to ma szanse się zmienić ?
Następna sprawa, choć pewnie to pytania do weta będą (wybieram się w najbliższym czasie), ale tez z jakiegoś zwykłego ludzkiego doświadczenia waszego chciałabym wiedzieć - boję się jak ognia, że jej alergia pokarmowa wróci - z przerażeniem patrze na każde lizanie łapki i drapanie się. widzę że ma poduszeczki takie bardzo różowe? czy to może być alergia? brzuszek też ma mocno różowy, na grzbiecie skórę jak patrzyłam to ma białą.
Czy można jej dać sparzonej rybki? (jeżeli tak, to jaki gatunek ryby, gdzie kupiony żeby to sam ołów nie był) ? Jest bardzo chuda i drobna, pewnie od tej alergii, ale futerko ma śliczne i mięciutkie, więc źle chyba nie jest?
Czy takiego kota , z alergią pokarmową, można odrobaczyć? i odpchlić ? nie wiem czy ma pchły, nie wiem czy można ja na taki stres już teraz wystawiać :/ może od robaków jest taka chuda?
Nie wiem właściwie co się z tą kobietą działo, gdzie ten biedny kot był zanim trafił do mnie (nie wzięłam jej bezpośrednio, trafiła do mnie od znajomej znajomego, ludzi nie mających zielonego pojęcia o kotach, od których żadnych info nie idzie dostać). Może ją ktoś głodził
Czy alergia pokarmowa może oznaczać też zwiększoną wrażliwość np: na jakieś płyny do płukania czy proszki do prania ? (w końcu ulubione miejsce do spania - świeże pranie). Chcę kupić żwirek Benek lawendowy, czy może ją to uczulić ?
U rodziców 3 koty, pierwszy raz się z tak problemowym kociskiem spotykam. Tamte jedzą posłusznie wszytsko, zdrowe są jak ryby, i przytulaśne. Ale lili kochana też jest, tylko żeby jakoś okazywała wzajemnośc :/




.
