Ash pisze:Okazuje sie, ze co wet, to inna szkola. Moj na kontrole zaprasza na trzeci dzien po operacji...
Pewnie kot dostał antybiotyk działający 72 godziny i stąd taki termin wizyty.
Niemniej jednak różni weci, z którymi miałam do czynienia wymagali pojawienia się w gabinecie następnego dnia po zabiegu - po to by mogli bardzo dokładnie "obmacać" ranę pooperacyjną i upewnić się, że nie ma stanu zapalnego.
Dział się tak i w przypadku kotek, ale też kocurków. Przy cięciu długim i krótkim. I chyba nawet koszt takiej wizyty był symboliczny - traktowano ją jako ciąg dalszy zabiegu.