Kraków- "sjamka" w piwnicy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 20, 2003 16:53 Kraków- "sjamka" w piwnicy :(

jak wyzej, widzialam w sobote w okienku, dzis kolo 16.00 bylam nie widzialam narazie, bardzo brudny kot, "syjamski starego typu" rodowodu w kieszeni nie nosi, ale skrot myslowy jest obrazowy, delikatnej budowy, stad wnioskuje, ze kotka. Nie wiecie, czy komus taki kot w Krakowie nie zginal ? w Srodmiesciu rzecz sie dzieje. Ide tam jutro, moze sie da zlapac, zagladne do tej piwnicy, mam nadzieje, ze nie ma kociat.(bo to niestety nie u mnie w bloku, ale za to tam mieszka moja ciotka, moge miec klucze od piwnicy.
Przyszlo mi do glowy, ze na takiego rasowopodobnego kota znajdzie sie chetny?
ma ktos w Krakowie do pozyczenia ta slynna klatke pulapke? choc moze da sie zlapac do rak, zobacze jutro.
eh. :cry:

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2003 16:55

Pomóc z Gdańska nie pomogę, ale życzę powodzenia :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 20, 2003 16:58

trzymam kciuki, powodzenia.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon paź 20, 2003 17:05

Dzieki, przydadza sie kciuki, pozostaje mi nadzieja, ze umaszczenie pomoze temu kotu w znalezieniu dobrego domu, O ILE w ogole da sie zlapac :? (sama w domu mam bojowa kocice Masze, jesli pamietacie, juz probowalam nowego kota wprowadzic. Ale jesli zlapie- przetrzymam biedaka w domu, w osobnym pokoju :? .)

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 20, 2003 17:16

Kciuki zaciśnięte :ok:
Jestem pewna, że kicia syjamopodobna znajdzie chętnego, ja sama je uwielbiam :1luvu:

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 20, 2003 17:29

Mam namiary na kobiete z Krakowa, która chciała kotke syjamska z tych, które zawiozłam w sobotę do W-wy.

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon paź 20, 2003 17:57

no nie!! wscieklam sie tak strasznie, ze chyba wylewu dostane ze zlosci :evil: :evil: wlasnie bylam z psem i zaczepila mnie sasiadka, ze facet, ktory kilka miesiecy temu (w lutym) wyrzucil kocura na ulice(pamietacie watek "Masza i -rudy- Kulfon"? to byl on) ma nowego kota!!! malego rudego!! k..wa maaaaaaaaaaać!!!!!
i co zrobic z takim??? pobic go czy co?? no przeciez az sie czlowiekowi slabo robi z bezsilnosci :evil: :evil: :evil:
aha i ze nie ma sam kasy nawet na jedzenie, pija rowno a sasiadce sa winni pieniadze i ze on ja zaczepil sam i pokazal jej kotka z satysfakcja "niech pani patrzy co ja mam".
dzis chyba jest ten dzien kiedy padne ze zlosci trupem. obmyslam jakis nalot inspektora TOZu czy co, bede zaraz dzwonic do znajomej. Macie jakis pomysl?
a syjamke bede lapac jutro, wielkie dzieki za namiary na chetna!

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 21, 2003 8:34

Za łapanie "syjamki" trzymam kciuki :ok:, jeśli nie jest bardzo dzika, to szybko powinna znaleźć dom.

A tego faceta :evil: . Nie wiem czy tak potrafisz, ale powinno się pójść do tego faceta, nawrzeszczeć na niego, ale tak z rzucaniem mięsem, postraszyć, że jak o kota nie będzie dbała -karmił, szczepił, to naślesz na niego TOZ. I jak nie ma warunków to niech go odda. Tacy ludzie nie przyjmują normalnych, delikatnych tłumaczeń, trzeba z nimi w "ich" języku rozmawiać.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto paź 21, 2003 16:35

Oj jeśli zacznie malucha wypuszczać - a pewnie zacznie - to zaraz bym go bez zastanowienia zabrała (malucha, a nie sąsiada idiotę).
Napisz jak Ci się udało polowanie!

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 21, 2003 18:10

z polowania narazie nici. Bylam, nie zobaczylam, wiec nie zwyciezylam, ze tak powiem :? czekalam 40 minut gapiac sie w to okienko piwniczne, kota sie nie pokazala, swiecilam do srodka latarka, nikogo nie bylo, ale malych kotkow tez nie (to niby ta dobra wiadomosc). klucze bede miec najwczesniej w poniedzialek, bo ciotka siedzi na wsi i nikogo u niej nie ma tu w Krakowie.
do kobiety z namiarow KasiD dzwonilam, ale sie nagralam, bo nikt nie odebral. Mimo to jakos najmniej mnie martwi znalezienie przyszlego wlasciciela. kot jest bardzo ladny, wiec wiecie jak to jest, ktos sie skusi na 100% co chwile widze gdzies "kupie tanio kota rasowego nie musi byc z rodowodem" itp :? zeby tylko udalo sie go upolowac.
zostawilam jedzenie w piwnicy-mala puszke Felix, (otwarta rzecz jasna :lol: ) moze zasmakuje i sie zglosi ponownie.
a kotka sasiada nie widziaam narazie, podobno jest calkiem malutki :evil: cholera mnie bierze jak o tym pomysle :evil: :crying: pewnie go wystawi za drzwi jak maly podrosnie i znudzi sie slodkim dzieciaczkom. :evil:

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 21, 2003 18:48

jesli uda mi sie ja/jego zlapac, i okaze sie to byc jednak ona- jak mozna poznac, czy ma dzieci?... kotki maja tez rozciagniete sutki? jak suki, czy nie?.. bo ja zielona jestem jak o to chodzi, a za nic nie chcialabym pozbawic piwnicznych maluchow mamy...

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 21, 2003 18:49

po kici widac ze karmi- poza tym przeszukaj piwnice koniecznie
3mam kciuki
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto paź 21, 2003 18:50

Masza pisze:jesli uda mi sie ja/jego zlapac, i okaze sie to byc jednak ona- jak mozna poznac, czy ma dzieci?... kotki maja tez rozciagniete sutki? jak suki, czy nie?.. bo ja zielona jestem jak o to chodzi, a za nic nie chcialabym pozbawic piwnicznych maluchow mamy...

bedzie miala powiekszone sutki. po nacisnieciu moze wydostawac sie pokarm. z tego co wiem takie objawy moga tez swiadczyc o ciazy, a nie koniecznie o karmieniu kociat.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto paź 21, 2003 19:34

a czy moge wiedziec w jakiej dizelnicy / na jakiej ulicy znajduje sie ten kotek? bo nie jestm pewna czy go czasem nie znam z widzenia... bo u mojej babci tez sie kreci taki syjamo podobny (oczywiscie jak syjam starego typu) i nieiwem, czy to czasem nie ten sam ...

Lili

 
Posty: 2311
Od: Wto lut 05, 2002 21:48
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 22, 2003 15:39

dziś ciągle efekt polowania zerowy. mozna powiedziec, ze siedze w "nasadce" z transporterem gotowym do uzycia a zwierzyna jakby wyczula...
ale ja jestem cierpliwa :twisted:

Masza

 
Posty: 364
Od: Pt lut 28, 2003 0:26
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], Kasiasemba i 53 gości

cron