
A w walizie - drapak Friskies.
Kissa zwariowała.
Kosztowało to grosze, 2 czy 3 euro z groszami (centami

Jest to kartonik długości ok 70 - 80 cm, szerokości kilkanaście, "otwierany" przód kartonika, w nim - jakby karbowany karton. Nasączony kocimiętką. Ustrojstwo może leżeć albo wisieć (da się przymocować i w poziomie, i w pionie).
Kota póki co jeździ z nim (a głównie na nim

Obiecuję zdjęcia, dziś mi pewnie nie wyjdą, bo mój niby "aparat" lampy nie posiada.
Zaraz po powrocie pytałam o ten drapak w kilku sklepach, w których wiadziałam inne produkty Friskies'a. Wszędzie robiono

W jednym poproszono mnie o przyniesienie i pokazanie. Do tej pory nie mogłam tego zrobić.
No i mam pytanie: kota naprawdę zachwycona. Momentami drapała go nie tylko pazurami, ale i zębami. To pewnie przez tę kocimiętkę. Czy ja z kota robię narkomana

No i pytanie do KasiD: czy masz możliwość kupienia (i sprzedania, oczywiście
