prosze o rade:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 24, 2003 8:41 prosze o rade:)

Hej

Moja historia jest dosc smutna, miesiac temu wzielam ze schroniska w Krakowie malego kotka, niestety pozniej dowiedzialam sie ze w schronisku panuje jakas zaraza i moj kot tego nie przezyje, tak tez sie niestety stalo, kicius przezyl u nas tydzien . Bylo mi strsznie przykro, wiec nie zastanawiajac sie dlugo znalazlam drugiego malucha- tym razem wieksza bialo-czarna kotke, ktora miala juz 3 miesiace. Bardzo sie cieszylam, bo z Fredzi okazal sie straszny pieszczoch- niestety zaczela chorowac podobnie jak pierwszy kicius, dopiero wtedy powiedziano mi, ze to jest panleukopenia ( koci tyfus). Bardzo chcialam pomoc Fredzi, jedzialam do weterynarza, nawet nauczylam sie robic zastrzyki, ale to nie pomoglo, po meczarniach Fredzia odeszla.... zapieralam sie na poczatku, ze juz nigdy nie wezme kota ale zmieklam, bez zwiarzaka jest smutno i wogole bez sensu.
Niewiem tylko czy biorac nawet zaczpenionego kotka nie skarze go na smierc???? Teraz mysle o adpocji doroslego kociaka. Poradzcie mi co zrobic??

Goga

21.10.2003
PS. Mam piekna kicie, zaczepiona i zdrowa, jest kochana- biala w szare latki.
Dziekuje za rady i pomoc.
Ostatnio edytowano Wto paź 21, 2003 7:59 przez goga, łącznie edytowano 1 raz

goga

 
Posty: 10
Od: Pon wrz 22, 2003 18:34
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro wrz 24, 2003 8:46

Nie jestem pewna, ale chyba powinnaś jakiś czas odczekac przed wzięciem następnego kota....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Śro wrz 24, 2003 9:12

Dowiedz się ile przeżywają zarazki tyfusu i zapytaj najlepiej weta.
Adopcja dorosłego kota to dobry pomysł. Takie koty najczęściej bardzo, bardzo potrzebują domu. np AnnaP.P. ogłaszał, że jest rudo biały kocurek do wzięcia. :)

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro wrz 24, 2003 10:13

Niestety,wirus panleukopenii kotów może przeżyć poza organizmem miesiące i lata-w ziemi,w kojcach,naczyniach do karmienia.
Myślę,że powinnaś odczekać i wziąć już zaszczepionego kotka.Kot powinien być 2 tygodnie po szczepieniu,zanim trafi do Twojego domu.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Śro wrz 24, 2003 13:15

....a moze masz kogos u kogo wziety kociak moglby po szczepieniu odczekac te wlasnie tygodnie, zeby nabrac odpornosci... rodzice, albo jacys przyjaciele.

A co do kota doroslego to jak najbardziej dobry pomysl :)
Ja tez marzylam tylko o malym kociaku i to w dodatku brytyjczyku, ale los postawil mi na drodze kochana kilkuletnie pusie ze schroniska... nigdy nic nie wiadomo... zawsze jakis dorosly kot moze podbic twoje serce :)
Przejrzyj moze ogloszenia na forum i na adopcyjnej.

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Śro wrz 24, 2003 13:19

Też myślę, że wzięcie dorosłego i zaszczepionego kota to najlepsze wyjście. Dobrze by było porozmawiać z wetem u którego leczyłaś swoje koty, jest zorientowany w sytuacji i na pewno podsunie ci rozwiązanie.
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Śro wrz 24, 2003 13:21

Sadze, ze wypadaloby wymyc/odkazic mieszkanie. To zmniejszy ryzyko zarazenia. Co do nastepnego kotka, rozumiem Twoja potrzebe serca :lol: , ale trzeba wyeliminowac mozliwosc nastepnego zarazenia.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro wrz 24, 2003 21:54

Zgadza sie. Mieszkanie odkazic na ile sie da, a kota adoptowac zaszczepionego. Dorosle polecam, bo sama takie 2 wzielam i sa przekochane :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87922
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw wrz 25, 2003 7:58

Bardzo Ci współczuję, to smutne co piszesz o tych kotkach.
Cieszę się, że chcesz nastepnego.
Mieszkanie tak jak piszą, jeśli to była ta choroba, niestety ale ileś miesięcy (zdaje się pół roku) mieszanie nie jest bezpieczne dla innych kotów. Bardzo możliwe, że dlatego właśnie drugi kotek też był chory bo po prostu zaraził się. Wiem, że nie miałaś o tym pojęcia.
Smutne jest to, że nawet szczepienie kota nie daje Ci 100% gwarancji, że on nie zachoruje. Bardzo zmniejsza ryzyko, ale ono nadal istnieje choć w małym stopniu.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 25, 2003 8:27

Witaj goga,
bardzo współczuję...
Myślę, że znajdziesz tutaj jakiegoś przytulawca;
powodzenia.
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 30, 2003 15:07

Dzieki za rady i cieple slowa - bylam u weterynarza i powiedzial ze musze wyszorowac mieszkanie, wyrzucic stare rzeczy po poprzednim kociaku i moge wziac jakiegos wiekszego (niemłodszego niż 5,6 miesiecy), zaszczepionego oczywiscie, wtedy prawdopodobienstwo ze zachoruje jest minimalne- rozpoczelam juz poszukiwania- niemoge sie juz doczekac kociaka w domu, chociaz troszke sie boje:))

Goga

goga

 
Posty: 10
Od: Pon wrz 22, 2003 18:34
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto wrz 30, 2003 17:03

Witaj, Goga. Przezyłaś smutną historię :cry: . Ale dobrze, że nie zniechęciłaś się. Zrób tak, jak sugeruje wet. A adopcja dorosłego kota to naprawdę wspaniała rzecz. Z mojej trójeczki jedna jest tak właśnie zaadoptowana jako dorosła - jest cudowną, przytulaśną koteczką :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 30, 2003 18:38

Z tego, co widziałam, to Goga już nawet zamieściła ogłoszenie na forum Wyborczej w tym temacie.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 71 gości