eve69 pisze:ani, ta kotke trzeba wysterylizowac, koniecznie....
Eve, wiem!
Przy poprzedniej okazji obdzwoniłam gdyńskie lecznice i schronisko - w spawie finansów i ew. klatki - pułapki. Odpowiedź -

Kotka jako praktycznie niewidzialna będzie bardzo trudna do złapania, potrzebna będzie przypuszczam też pomoc karmicielki - mam nadzieję, że nie będzie kręcić nosem na sterylkę.
W najbliższych dniach nie będę miała czasu nawet, żeby o tym pomyśleć, w przyszłym tygodniu wybiorę się do administracji - może oni jakimś cudem zgodzą się coś dofinansować. Tu nie jestem optymistką, od dłuższego czasu toczę z nimi walkę o podjazd dla wózków inwalidzkich i...
Ja narazie jestem w takiej sytuacji, że... szkoda gadać. Mam nadzieję tylko, że jak będę w administracji, nie przyjdzie im do głowy zajrzeć do mojego konta czynszwego

W TOZ mówią, że można dostać środki antykoncepcyjne, ale nie wiem... stanowczo będę raczej starać się wysterylizować tę kicię. No i jeszcze przechowanie przez parę dni kotki po zabiegu - ja dysponuję tylko pokojem z papugą
