a co z amidala i domem we wrocławiu?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
lidiya pisze:wiecie co......
zakochalam sie w tym kocie... na mysl, ze bede musiala ja oddac i ze nadejdzie ta chwila.... serce mnie boli....i lzy nalywaja do oczu....
Cigale nosze ja na rekach bo chyba to lubi... jest taka delikatna i milutka... taka kruszynka... ma taki slodki kochany ryjek....
czy jest na to jakies antidotum....?![]()
![]()
Lidiya napisala:
Caly czas zadreczam sie roznymi rzeczami... a jak ucieknie, a jak cos mu sie stanie, czy nie moglam zrobic juz nic wiecej....
Boze ile nerwow kosztuje szukanie sierotkom domow.....
Biore sie ciagle za cos z czym sobie psychicznie nie radze....ale ciagle musze pomoc jakiemus zwierzakowi i nie potrafie sie od tego odwrocic....a jak nie daj boze dzieje sie cos zle to boli i boli... bardzo dlugo....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], grubysnake, lucjan123 i 80 gości