witam!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 08, 2003 9:04

Witam i ja :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon wrz 08, 2003 9:08

Dzień dobry! :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon wrz 08, 2003 9:10

Witam i ja :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon wrz 08, 2003 9:30

Witamy cieplutko!!!!

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Pon wrz 08, 2003 12:06

Witaj :D
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 08, 2003 12:14

Witamy, ja i pokemon.Organizujesz nowe ZOO?
Magda

ObrazekObrazek
Pokemon i Ptyś

magda gabryś

 
Posty: 583
Od: Wto kwi 22, 2003 20:54
Lokalizacja: warszawa Ursynów

Post » Pon wrz 08, 2003 12:28

Witam i gratuluje tak fajnej gromadki :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 08, 2003 12:34

Witam serdecznie :D
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Pon wrz 08, 2003 14:00

Cześć 8)

Co do woni - pytanie, skąd się ona dobywa - trza by obwąchać kotucha (o ile pozwoli). W zasadzie sam z siebie nie powinien roztaczać szerzej żadnego szczególnego zapachu, stąd i astanowienie, czy nie chodzi o niedomyte fragmenty osiuskanego futra (np. przez stres i polewanie w niedogodnych warunkach), czy może jakieś kłopoty (?) zdrowotne.

Samo przerażenie - na to przede wszystkim czas i serdeczność mogą pomóc. Powodzenia :D

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 08, 2003 19:21

No to sprawozdania ciąg dalszy :)
Świerzbowiec nam niestraszny, przy takiej ilosci zwierząt nie boję się niczego :) Rudy siedzi dalej w kącie, ale zabrany na ręce odpręża się błyskawicznie, przed chwilą turlał się na moich kolanach z jednego boku na drugi, mruczał, wystawiał szyjke do drapania. Jeść nadal niby nie chce -ale z mojej ręki raczył. Ja oczywiście rozumiem, że człowiek został stworzony po to, żeby dostarczać przyjeności kotu i zabawy psu, ale dotąd myślałam, że są jakieś granice ;)
Kot rzeczywiście jakby mniej śmierdział - pomysł z umoczonym futerkiem wydaje się być najbliższy prawdy. Czasami najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze do wymyślenia.
Tymczasem Sasza obraził się na mnie śmiertelnie i na razie nie wraca do domu. Trochę się martwię, bo urażona kocia godność bywa bolesna w skutkach.
Psy najwyraźniej nie mogą się doczekać nawiązania bliższych kontaktów z nowym. Rudy czeka na nadanie imienia, ale chyba jeszcze trochę poczeka, bo dobre imię musi przyjść samo.
Bardziej martwi mnie to, że dzisiaj jeszcze nei odwiedzał kuwetki. No, ale skoro nie chce jeść to może i nie odczuwa takiej potrzeby?
Nie miała baba kłopotu - przyniosła sobie kota :)
Cały czas się zastanawiam co z kastracją - do tej pory chciałąm dać kotu więcej czasu na oswojenie się, ale teraz zastanawiam się czy nie zrobić tego jak najszybciej i potem dać mu już spokoj - żeby wystresował się za jednym zamachem a nie męczył co chwilę.

Nic to, idę ponamawiać kota do zjedzenia kolacji :)

Alex

 
Posty: 11
Od: Czw wrz 04, 2003 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2003 21:40

Witam i ja z moimi pocieszkami!
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Pon wrz 08, 2003 22:15

Dziękuje Wam wszystkim za serdeczne powitanie - nie spodziewałam się :)

Raportu z placu boju ciąg dalszy - rudzielec wylizuje futerko, mruczy, miauczy niskim, gardłowym głosem. Obwąchałam go i stwierdziłam, że pachnie bardzo łądnie - ciepłym kotem :)
Sasza siedzi nabzdyczony na piecu i warczy - postanowił wydać swoją prywatną wojnę każdemu nowemu kotu w domu. TYpek aspołeczny. Nowemu to raczej pomaga niż przeszkadza i wydaje się, że jakakolwiek reakcja ze strony innych kotów go... relaksuje. Na moich kolanach czuje się jak u siebie - to miło z jego strony :)
Przed chwilą popełzł do miski z wodą i jedzeniem, zrobił siusiu. W ogóle jest z gatunku kotów płożących :)
Cóż, zostawiam ich razem na noc, niech sobie chłopcy powąchają swoje zapachy.

Pozdrawiam serdecznie, raz jeszcze dziękuję za rady i słowa otuchy.

Alex, 5 psów, 3 koty i myszy. Całe mnóstwo myszy.

Alex

 
Posty: 11
Od: Czw wrz 04, 2003 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 08, 2003 22:20

Witam ja i diabły dwa! :D (a do tego jeden tymczasowy wampir)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 08, 2003 22:23

Witam serdecznie !
Z całą masą kotów. Już straciłam rachubę.

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości