WZIELAM KOTKE PROSZE O POMOC DOSWIADCZONYCH W ADOPCJI!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 03, 2007 14:35 WZIELAM KOTKE PROSZE O POMOC DOSWIADCZONYCH W ADOPCJI!

Jakiś czas temu pisałam o znalezionej na ulicy kotce, która od trzech miesięcy mieszka w piwnicy.
Została wyrzucona na ulice przez ostatniego właściciela w związku z jego wyjazdem za granicę.
No i wzięłam kotkę do domu. Niestety mam z nią problem.
Potrafi sama przychodzi łasi się, pieści, a potem nagle znienacka zaatakować, podrapać, ugryźć. Albo np. leży na fotelu, podchodzę do niej delikatnie głaszczę, przymila się, potem widzę jak zaczyna sztywnieje i....atak L
Co robic? Jak z nią postępować?/ co jest nie tak???

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 03, 2007 14:53

Może coś ją bardzo boli? Lepiej niech wet ją zbada dokładnie

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 03, 2007 14:56

A kastrowana ta kotka?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sty 03, 2007 15:04

Nie, nie kastrowana. Około6-8 letnia. Jak ją spotykałam na ulicy zanim ją wzięłam była przylepną przymilną kocicą, teraz wstepuje w nią diabeł :(

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 03, 2007 16:00

Ja byłabym za sterylizacją. Też miałam takie przypadki kotek, które były u mnie na tymczasie. Jedna, piekna srebrna kotka Sonia była niesamowicie agresywna przy każdym kontakcie. W nowym domu akceptowała pana, a panią drapała i gryzła. Sterylka nie pomogła. Wszystko zmieniło sie, kiedy ci państwo przeprowadzili się z mieszkania do domu i kotka zaczęła wychodzic na zewnątrz. Teraz jest domowym pieszczochem. Może ta twoja kotka też reaguje podobnie na zamkniecie?Z kolei moja kotka w domu nie da się wziąć na rece, bo fuka, syczy i warczy, a w ogrodzie nie można się od niej opędzić, nawet gościom, których nie zna nie daruje porcji przytulanek. Ja ją po prostu zaakceptowałam taką jaką jest, nie chce domowych pieszczot, to nie zmuszam jej do tego.

Jaaga

 
Posty: 1664
Od: Pon lip 03, 2006 16:49
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 03, 2007 18:00

Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 69 gości